O drogach piszemy więcej codziennie na stronie głównej gazeta.pl. Tym razem mamy informację bardzo ciekawostkową. W najnowszym komunikacie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zwraca się nie do kierowców, a... polityków. Przypomina im o obowiązujących zasadach dotyczących plakatów wyborczych. Ci w szale kampanii wyborczej najchętniej okleiliby nimi wszystko, ale nie mogą. Za łamanie przepisów obowiązują konkretne kary. Plakaty można rozwieszać, ale trzeba trzymać się zasad.
To zależy. Umieszczenie plakatu wyborczego w pasie drogowym drogi krajowej wymaga zezwolenia zarządcy tej drogi. Nie można więc robić tego bezkarnie i gdzie się chce, ale trzeba się dogadać, a za plakat - zapłacić. Większość komitetów o tym pamięta i robi to legalnie, jednak co wybory dochodzi do nadużyć. Za nielegalnie rozwieszane plakaty politycy muszą się liczyć z karami.
Zgodnie z aktualną linią orzecznictwa sądów administracyjnych plakaty wyborcze spełniające cechy materiału wyborczego, o którym mowa w art. 109 § 1 i 2 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. - Kodeks wyborczy stanowią reklamy w rozumieniu art. 4 pkt 23 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych, a zatem ich umieszczenie w pasie drogowym podlega dyspozycjom art. 39 ust. 3 oraz art. 40 ust. 1 w związku z ust. 2 pkt 3 ustawy o drogach publicznych
- przypomina GDDKiA komitetom wyborczym, żeby te się nie zapędziły w walce o głosy. Politycy muszą więc spełnić szereg wymagań oraz uzyskać stosowne zezwolenia od zarządcy dróg. Przykłady wymagań? Plakat musi być umieszczony w odpowiednim miejscu, nie stanowić zagrożenia dla ruchu, a także zawierać wyraźne oznaczenie komitetu wyborczego. Wymagań jest więcej, ale nie chcemy was zanudzać prawnymi kruczkami.
GDDKiA przypomina, że reklamy, a nimi w końcu są plakaty, nie mogą być umieszczane: w obrębie oddziaływania skrzyżowania, na znakach drogowych, wiaduktach kolejowych w obrębie pasa drogowego, jak również w pasie drogowym poza obszarem zabudowanym, z wyłączeniem parkingów i miejsc obsługi podróżnych. W komunikacie podano także kary za łamanie przepisów:
Policja lub straż gminna jest obowiązana usuwać na koszt komitetów wyborczych plakaty i hasła wyborcze, których sposób umieszczenia może zagrażać życiu lub zdrowiu ludzi albo bezpieczeństwu mienia bądź bezpieczeństwu w ruchu drogowym
- komentuje Dyrekcja i wskazuje, że w sytuacji uznania przez zarządcę drogi krajowej, że dany plakat wyborczy, umieszczony w pasie drogowym lub w jego sąsiedztwie, zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego, o fakcie tym niezwłocznie będą powiadamiane odpowiednie służby. Cieszy więc, że są sposoby na powstrzymanie wyborczego szaleństwa. Choć kampania w tych wyborach będzie się koncentrować przede wszystkim na internecie, to nie zdziwimy się, jeśli nasze miasta dosłownie zaleją plakaty. Do polityków apelujemy o zdrowy rozsądek i trzymanie się przepisów.