Więcej rynkowych ciekawostek znajdziesz również w tekstach publikowanych w serwisie Gazeta.pl.
1 stycznia 2035 roku zbliża się coraz większymi krokami. A to oznacza nieubłagane wejście w życie zakazu sprzedaży samochodów o napędzie spalinowym w Europie. Choć do słowa zakaz warto dostawić pewną gwiazdkę. Producenci niemieccy wywalczyli bowiem w UE pewien wyjątek. Jak się jednak okazuje, będzie to wyjątek ekskluzywny i wyjątkowo drogi.
O jakim wyjątku mowa? Po 1 stycznia 2035 roku będzie istniała możliwość sprzedaży nowych samochodów spalinowych, ale wyłącznie w przypadku, w którym będą one zasilane paliwami syntetycznymi. Paliwa takie będą powstawać w laboratoriach, a nie rafineriach. Precyzyjne opracowanie składu e-benzyny ma sprawić, że producenci otrzymają większą możliwość sterowania rodzajem zanieczyszczeń wyemitowanych do atmosfery przez silnik. W skrócie ten stanie się bardziej przyjazny środowisku.
Pozostawienie silników spalinowych zasilanych paliwami syntetycznymi wydaje się dobrym pomysłem. Może uratować motoryzację w kształcie, który obecnie znamy. Jak idą prace nad e-benzyną? Świetnie. Pierwsze tego typu produkty są już testowane przez Audi czy Porsche. To jednak informacja połowicznie dobra. Zapał kierowcom skutecznie odbierze bowiem informacja dotycząca ceny tej technologii. Tą w rozmowie z agencją Reutera zdradził Karl Dums, czyli człowiek odpowiedzialny za e-paliwa w Porsche.
Zdaniem Dumsa aktualnie cena wyprodukowania litra syntetycznej benzyny w laboratorium Porsche w Chile to jakieś 13 dolarów, czyli 70 zł. Mówimy o cenie samego paliwa. A przecież to trzeba jeszcze dystrybuować. To oznacza, że kwota widziana na stacji paliw, mogłaby pewnie spokojnie przekroczyć 100 zł za litr. Takie paliwo będzie bardzo drogie? To delikatne stwierdzenie. Za cenę dwóch litrów paliwa "nowej ery" wyprodukowanego przez Porsche, można dziś benzyną 95 zatankować do pełna zbiornik w modelu segmentu B. To przepaść, a nie różnica.
W miarę upowszechniania się technologii ceny paliw syntetycznych spadną – możecie powiedzieć. I pewnie jest w tym wiele racji. Tylko z kwoty przekraczającej 100 zł ile może zostać "urwane" po kilku latach sprzedaży? Z pewnością nie 94 zł... e-Paliwa pewnie nigdy nie będą zatem kosztowały tyle, co obecna benzyna. Taka sytuacja prowadzi nas tak naprawdę do czterech wniosków.