Brawurowa ucieczka przed policją. Pod Otwockiem kierowca rozpędzał się do 240 km/h. Ma 16 lat

Policja schwytała 16-letniego kierowcę, który nie chciał zatrzymać się do kontroli. Na trasie S17 nastolatek rozpędzał się do 240 km/h, wioząc dwoje pasażerów. Teraz czekają go nieprzyjemne konsekwencje, bo policjanci zarzucili mu aż 7 czynów karalnych.
Zobacz wideo Motospacer po miejscowościach, w których straszy

Policja codziennie informuje o kolejnych pościgach za kierowcami, którzy nie chcieli zatrzymać się do kontroli. Bardzo często powodem jest alkohol. Tym razem kierowca był całkowicie trzeźwy. Szokuje za to jego bardzo młody wiek.

Uciekał przed policją z prędkością nawet 240 km/h

Pościg, który trwał blisko pół godziny i ciągnął się przez trzy powiaty rozpoczął się na trasie S17 na wysokości Otwocka. Tam policjanci próbowali zatrzymać do kontroli kierowcę audi, który przekroczył prędkość o 39 km/h. Bezskutecznie. Kierowca zaczął uciekać, łamiąc przy okazji wszystkie przepisy ruchu drogowego.

Kierujący audi za wszelką cenę próbował zgubić jadący z nim radiowóz. Rozpędzał się do 240 km/h, taranował przypadkowe pojazdy na trasie, wyprzedzał je poboczem oraz - jak opisuje policja - doprowadzał do zdarzeń drogowych. Konieczne było wezwanie wsparcia, co policjanci uczynili. Zatrzymanie samochodu wciąż jednak nie było takie proste.

W Woli Koryckiej uciekinier ominął poboczem punkt blokadowy ustawiony przez otwockich policjantów. Próbował też rozjechać stojących tam funkcjonariuszy. Dopiero w Zalesiu kierowca zrozumiał, że nie ominie kolejnej blokady, ustawionej tym razem przez mundurowych z ryckiej komendy. Wtedy wjechał na pole, wysiadł z auta i kontynuował ucieczkę pieszo, a szybko został schwytany przez policjantów. 

Ma 16 lat i sfałszowane papiery kupna auta

Kierowcą, który przez wiele kilometrów uciekał przed policją okazał się 16-letni mieszkaniec Lublina. Był trzeźwy, ale - z oczywistych powodów - nie miał prawa jazdy. W samochodzie uciekiniera znaleziono za to dwoje pasażerów - 14-latkę i 18-latka oraz umowy kupna-sprzedaży pojazdu z podpisem sfałszowanym przez 16-latka.

Policja podkreśla, że chłopak - uciekając - stwarzał ogromne zagrożenie na drodze. Sam pościg określili mianem "niezwykle niebezpiecznego i brawurowego". Dodają, że przy okazji naraził życie nie tylko swoje, ale i dwojga pasażerów.

Z powodu młodego wieku, 16-latek nie został jednak aresztowany, ale - podobnie jak 14-latkę - przekazano go w ręce rodziców. Teraz nastolatka czekają jednak poważne konsekwencje w sądzie rodzinnym. Policjanci zebrali materiały potrzebne w tej sprawie i zarzucili mu aż 7 czynów karalnych.

Więcej o przepisach ruchu drogowego przeczytasz na Gazeta.pl

Więcej o:
Copyright © Agora SA