Z Meksyku na Alaskę. Wielka Stopa ruszyła na śnieg

Ford Bronco Badlands wyruszył w podróż na Alaskę. Miejsce startu? Meksyk.

Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl

Ford Bronco powrócił po 25-ciu latach na drogi utwardzone i nieutwardzone. Bliżej natury i stworzony do jazdy w najróżniejszym terenie. Aby podkreślić jego wyjątkowość, Ford Bronco przejechał wyjątkową trasę – od upału po śnieg.

Zobacz wideo Testujemy Travel Assist w VW ID.5. "Raz się skorzysta, to potem trudno przestać"

Ford Bronco w wersji Badlands, wyposażony w dodatkowy pakiet Sasquatch (Wielka Stopa), wyruszył w niezwykłą podróż z Meksyku na Alaskę. Trasa jaką musiał pokonać ma ponad 11 tysięcy kilometrów.

Na wyposażeniu tego modelu znalazły się 35" opony przystosowane do jazdy w grząskim terenie, koła z blokadą zmniejszającą ciśnienie i maksymalizującą przyczepność opon. Dodatkowo zwiększono przełożenie dyferencjału, poszerzono także nadkola, by mogły sprostać skokom, które Ford Bronco spotka na swej drodze. Wzrosła też możliwość brodzenia auta.

Wyprawa rozpoczęła się w Meksyku, po drodze mijając Nayarit, a następnie stopniowo wznosząc się do Mazatlan, La Paz i Ensenada, osiągając granicę ze Stanami Zjednoczonymi. Podczas pierwszej części podróży uczestnicy mogli podziwiać bezkresne krajobrazy oraz widoki na wybrzeże Pacyfiku.

Stany Zjednoczone przywitały Forda Bronco wiszącym mostem Golden Gate w San Francisco, a także słynnymi parkami narodowymi, jak choćby Redwood, który jest znany z najwyższych na świecie drzew, osiągających wysokość 85 metrów i żyjących ponad 2 tysiące lat.

Przez kolejne 8 dni Ford Bronco przemierzał jedne z najbardziej znanych dróg Kalifornii, by dotrzeć do Seattle, a następnie przekroczyć granicę z Kanadą. W trakcie wyprawy odwiedzono także miasteczko Whistler, jeden z największych i najbardziej znanych ośrodków narciarskich w Ameryce Północnej.

Ostatnia część podróży na Alaskę wiodła poprzez kanadyjskie miasteczka, takie jak: Quesnel, New Hazelton oraz Dease Lake, aż do Teslin, gdzie droga wiodła malowniczą autostradą wzdłuż jeziora o tej samej nazwie. Te okolice znane są wśród wędkarzy, amatorów kajakarstwa i dzikiej przyrody.

Po 22 dniach podróży Ford Bronco dotarł do celu, którym było Whitter, jedna z najmniejszych osad na świecie. Na stałe żyje tam jedynie 200 osób, które w większości zamieszkują jeden spory budynek będący pozostałością po amerykańskiej bazie wojskowej. 

Przez wszystkie 22 dni tej wyprawy Ford Bronco wspierał uczestników. Udowodnił, że jest SUV-em, który nadal ma w sobie DNA swoich poprzedników.  

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.