Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl
Ford of Europe razem z 27 firmami podpisali apel do ustawodawców w Unii Europejskiej o stworzenie warunków prawnych, by od 2035 r. wszystkie nowe samochody osobowe i dostawcze w Europie cechowały się zerową emisją spalin oraz o ustanowienie wiążących celów dotyczących stworzenia infrastruktury ładowania.
Ford, jak i pozostałe firmy twierdzą, że konieczne jest usunięcie z dróg pojazdów zasilanych tradycyjnymi silnikami, aby do 2050 r. uzyskać możliwość zerowej emisji.
W związku z tym apelem, Stuart Rowley (prezes Ford of Europe) 18 maja wziął udział w poświęconym motoryzacji Europejskim Szczycie Klimatycznym, organizowanym przez grupę działającą na rzecz kampanii Transport i Środowisko, jako członek panelu dyskusyjnego poszukującego odpowiedzi na pytanie, kiedy przedsiębiorstwa, pracownicy i konsumenci powinni przejść na rozwiązania w pełni elektryczne.
Obecnie organy prawodawcze UE rozstrzygają w sprawie nowych zasad dotyczących ekologicznie czystych samochodów. Ma to związek z propozycją Komisji Europejskiej, aby od 2035 r. w całej UE sprzedaż nowych samochodów ograniczona została do modeli osobowych i dostawczych wyposażonych w bezemisyjne napędy.
W czerwcu Parlament Europejski i rządy państw UE określą swoje stanowiska, a ostateczny kształt ustawy ma zostać przyjęty jesienią.
Ford do 2024 r. ma zamiar wprowadzić siedem w pełni elektrycznych modeli. Pierwsze dwa już zadebiutowały – Mustang Mach-E i E-Transit.