Pickup prawie pokonał Straż Miejską. Męczyli się ponad 3 godziny, żeby go odholować

Funkcjonariusze Straży Miejskiej są zwykle wprawieni w odholowywaniu samochodów. Jednak tym razem z pozoru normalna czynność przysporzyła im nie lada kłopotów. Potężny pickup marki Ford stawiał bierny opór przez prawie trzy godziny.

Strażnicy z Bydgoszczy będą długo pamiętać ten samochód. Funkcjonariusze postanowili pozbyć się niewłaściwie zaparkowanego samochodu, który znajdował się na miejscu wyłączonym z ruchu. 

Więcej informacji na temat Straży Miejskiej znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Podczas interwencji byli przekonani, że mają do czynienia z lekko zmodyfikowanym Fordem Rangerem Raptorem, który jest całkiem spory, ale poradzi sobie z nim zwykły holownik. Okazało się, nie jest to samochód, o którym myśleli. Wielki pickup to Ford z serii F Super Duty po kilku poważnych przeróbkach.

Holownik, który przyjechał za pierwszym razem okazał się zbyt mały, żeby złapać samochód za potężne koła, których wysokość sięga połowy auta osobowego. Dlatego po chwili wezwano lawetę na bazie ciężarówki, która miała zabrać Forda na platformie.

Zobacz wideo

Okazało się, że amerykański pickup jest za szeroki – misja znów się nie powiodła. Na koniec udało się zabrać samochód drugą lawetą, podciągając go za koła. Tylna oś musiała być postawiona na specjalnych wózkach, ponieważ pojazd miał zablokowany napęd na cztery koła.

Trzy podejścia do odholowania Forda zajęły prawie trzy godziny. W tym czasie właściciel samochodu nie pojawił się w okolicy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.