Mandat za tablice rejestracyjne. Wystarczy drobna zmiana, a kierowca zapłaci 500 zł

Kierowcy niepotrzebnie bagatelizują rolę przypisaną tablicom rejestracyjnym. Szczególnie w świetle nowego taryfikatora. Tablica znajdzie się w złym miejscu? Mandat to 500 zł. Tablicy nie będzie wcale? Kara dodatkowo wzrośnie nawet 10-krotnie.

Więcej na temat wykroczeń i przepisów drogowych opowiadamy też w serwisie Gazeta.pl.

W starym taryfikatorze mandatów, który obowiązywał do 31 stycznia 2021 roku, temat wykroczeń związanych z tablicami rejestracyjnymi był potraktowany nieco po macoszemu. Ustawodawca wiedział jednak, że kreatywność kierowców jest duża i że trzeba reagować na zmieniające się warunki. Stąd temat tablic rejestracyjnych stał się głównym w przypadku nie jednego, a kilku zapisów w nowym taryfikatorze mandatów. Generalna informacja dla kierowców nie jest dobra. Mandaty są wysokie.

Zobacz wideo 57-latek nie zachował bezpiecznej odległości i wjechał motorowerem w tył auta

Kiedy mandat za tablice to "tylko" 100 zł?

Zacznijmy mimo wszystko od kar, które się nie zmieniły. I tak nawet na podstawie nowego taryfikatora, kierujący może dostać "tylko" 100 zł mandatu w sytuacji, w której nie zadbał o utrzymanie tablic w należytym stanie i o ich czytelność. Wykroczeniem w tym przypadku jest zatem jazda pojazdem, w którym tablice zostały np. oblepione błotem czy śniegiem. Identyczna grzywna grozi kierowcy w sytuacji, w której choć ma prawidłowe i czytelne tablice, obok nich na klapie znajduje się symbol określający inne państwo. Warto pamiętać o zerwaniu tego typu naklejek w przypadku aut importowanych.

Małe tablice w aucie? A więc mandat to 300 zł!

100-złotowa grzywna przerażać nie powinna. Nowy arsenał mandatów dopiero się jednak od niej zaczyna. Kara wzrośnie już 3-krotnie w sytuacji, w której samochód zostanie wyposażony w jednorzędowe zmniejszone tablice rejestracyjne, choć pojazd nie posiada zmniejszonych wymiarów miejsca konstrukcyjnie przeznaczonego do umieszczania tablicy rejestracyjnej. W skrócie, kierowca w czasie rejestracji oszukał urzędnika w referacie komunikacji.

Wykroczenie ma na razie dopisaną zerową wartość punktów karnych. To jednak słabe pocieszenie dla kierowcy. Zastosowanie zmniejszonych tablic rejestracyjnych bez potrzeby oznacza bowiem... jednoczesną utratę dowodu rejestracyjnego. A ten będzie można odzyskać dopiero po przeglądzie, przed którym właściciel przerejestruje pojazd na tablice standardowe.

Mandat za tablice rejestracyjne? Nowe kary i 500-zł grzywna dla kierowcy

Kolejnym progiem mandatowym wyznaczonym przez nowy taryfikator jest 500 zł. I grzywna w takiej wysokości należy się kierowcy w przypadku aż trzech wykroczeń. Opiszemy je dokładniej poniżej.

  1. Zakrywanie tablic rejestracyjnych oznacza mandat 500 zł i 3 punkty karne. Zapis ten powstał nie tylko z myślą o fotoradarach czy odcinkowym pomiarze prędkości. To też ukłon w stronę systemu e-Toll i elektronicznych kontroli płatności za drogi prowadzonych przez KAS.
  2. 500 zł mandatu grozi też za ozdabianie tablic rejestracyjnych oraz umieszczanie z przodu lub z tyłu pojazdu znaków, napisów lub przedmiotów ograniczających czytelność tych tablic. W tym przypadku wykroczenie oznacza też 1 punkt karny. Na czym polega? To sytuacja, w której po środku numeru pojawia się np. śmieszna naklejka. W skrajnym przypadku takie właśnie wykroczenie popełnia też kierujący, który ma np. hasła reklamowe wypisane na ramce wokoło tablicy (czyli prawie wszyscy kierowcy w Polsce!).
  3. Umieszczanie na pojeździe tablic rejestracyjnych w innym miejscu niż konstrukcyjnie do tego przeznaczone również oznacza 500 zł mandatu. W tym jednak przypadku bez punktów karnych. Problem może dotyczyć aut tuningowych lub takich, w których... tablica odpadła w czasie jazdy i trafiła tymczasowo za przednią lub tylną szybę.

Tablice to dopuszczenie pojazdu do ruchu. Mandat do 5 tys. zł!

Tablice rejestracyjne pełnią kluczową rolę w kwestii identyfikacji konkretnego auta. Służby porządkowe mogą dokonać identyfikacji wzrokowo. To jednak nie koniec. Bo w głos art. 71 ust. 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym, zalegalizowane tablice rejestracyjne są jednym z warunków dopuszczenia pojazdu do ruchu. W sytuacji, w której kierowca prowadzi samochód bez tablic, popełnia zatem wykroczenie polegające na kierowaniu pojazdem mechanicznym pomimo braku dopuszczenia go do ruchu. Mandat w tym przypadku wynosi od 1,5 do 5 tys. zł. Co więcej, do konta kierowcy dopisany zostanie jeden punkt karny, a pojazd... będzie musiał zniknąć z drogi publicznej.

Przepis mówi wyraźnie o zalegalizowanych tablicach rejestracyjnych. Jeżeli zatem auto ma tablice, ale brakuje na nich naklejek legalizacyjnych (bo zostały np. wydrukowane na kawałku tektury), auto formalnie również nie zostało dopuszczone do ruchu.
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.