O wprowadzonym przez rząd niedawno systemie e-TOLL głośno jest od miesięcy. To nowy sposób uiszczania należności za płatne odcinki autostrad administrowanych przez GDDKiA. Obecnie, zamiast zatrzymywać się przed szlabanami, wystarczy odpalić aplikację na smartfonie i płynnie przejechać przez bramki.
System e-TOLL jest jedną z opcji opłacania przejazdu dla kierowców osobówek. Ale niejedyną. Mogą oni równie dobrze zapłacić za przejazd w jednej z alternatywnych aplikacji lub kupić bilet stacjonarnie, na jednej ze stacji paliw współpracujących z programem. Kierowcy ciężarówek od października 2021 roku już takiego wyboru nie mają. Muszą zarejestrować się w e-TOLL i zabrać w drogę smartfona z aplikacją albo urządzenie OBU lub ZSL.
Jak donosi teraz portal Interia, zgodnie z danymi CEPIK, w systemie e-TOLL powinno być już ok. 3 mln pojazdów o masie powyżej 3,5 tony. Wskazuje na to przynajmniej liczba zarejestrowanych w Polsce pojazdów tego typu. Dane Krajowej Administracji Skarbowej mówią jednak co innego.
W styczniu br. w e-TOLL założono konta dla 1,62 mln pojazdów, z czego 1,32 mln z nich to samochody o masie powyżej 3,5 tony. Oznacza to, że w e-TOLL wciąż jest mniej niż połowa ciężkich pojazdów jeżdżących po polskich drogach, co jest dość dziwne. Można bowiem zakładać, że prawie każda ciężarówka czy inny podobny pojazd korzysta z płatnych dróg, czyli musi opłacać przejazdy przez e-TOLL. Innymi słowy, w systemie brakuje prawie 1,7 mln ciężarówek.
Tak naprawdę nie jest jasne, z czego wynika tak duża rozbieżność w danych. Jak wskazuje w rozmowie z Interią, Tomasz Czyż z Grupy Inelo, dziura w danych może być efektem obecności w bazie CEPIK dużej liczby ciężarówek nieużywanych od dłuższego czasu lub takich, które nie miały okazji jeszcze wrócić do bazy w Polsce zza granicy.
Trudno raczej podejrzewać, że brak tak dużej liczby pojazdów wynika z unikania rejestracji w e-TOLL i jazdy po płatnych odcinkach dróg bez uiszczania opłat, bo byłoby to zupełnie nieopłacalne. Przejazd odcinkiem autostrady A2 Konin–Styków lub A4 Wrocław–Sośnica bez wniesienia opłaty grozi mandatem w wysokości 500 zł dla samochodów osobowych i 1500 zł dla ciężarówek.