Pozostałe statystyki dotyczące polskiego rynku motoryzacyjnego znajdziesz też w serwisie Gazeta.pl.
W rekordowym roku 1999 z polskich dróg zginęły 71 543 samochody. To oznacza, że każdego dnia kradziono dokładnie 193 pojazdy. Jak statystyki wyglądały w roku 2021? To postanowił sprawdzić Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR. Według jego danych w zeszłym roku w Polsce zniknęło 7098 aut. I choć to oznacza prawie 10-krotnie mniejszą ilość niż pod koniec lat 90., problem kradzieży nadal jest realny. Dlatego warto zastanowić się nad tym, jakie samochody złodzieje upodobali sobie na początku trzeciej dekady XXI wieku.
Absolutnym liderem polskiego zestawienia kradzionych aut jest Toyota. Ponad 13 proc. znikających spod bloków pojazdów ma logo tej właśnie marki. Kolejne trzy lokaty należą do producentów z niemieckim rodowodem. Miejsce drugie, trzecie i czwarte zajmuje odpowiednio Audi, BMW i Volkswagen. Pierwszą piątkę zamyka Hyundai, a pierwsza dziesiątka przynosi kilka zaskoczeń. Bo znalazło się w niej miejsce m.in. dla Renault, Kii czy... Fiata.
SAMAR postanowił też sprawdzić jakie modele są najchętniej "wybierane" przez złodziei samochodów w Polsce. I pierwsze dwie lokaty dziwić nie mogą. To Toyoty, a konkretnie Corolla i RAV4. Trzecie miejsce na podium przypadło już jednak... Hyundaiowi Tucsonowi. I co ciekawe, osiągnął on bardzo podobny wynik do RAV-ki. Czwartą lokatę zajmuje Outlander, podczas gdy piątą Audi A4. Największe zaskoczenie? To bez wątpienia dotyczy ósmego najczęściej kradzionego samochodu w Polsce. To dostawczy Fiat Ducato! Aż 55 proc. wszystkich kradzionych Fiatów to właśnie model Ducato.
Zestawienia najchętniej kradzionych marek i modeli są kluczowe. Na tym ciekawe wnioski płynące z raportu opracowanego przez SAMAR nie kończą się jednak. Zwłaszcza że w dokumencie znaleźć można o wiele więcej smaczków. Przykład? Złodzieje kradną hitowe modele szczególnie popularne na rynku pierwotnym, ale nie zawsze. O ile Dacia Duster była jednym z najchętniej kupowanych nowych samochodów wśród klientów prywatnych, o tyle w całym roku 2021 w Polsce zginęło tylko 7 egzemplarzy rumuńskiego SUV-a.
W zamian złodzieje w Polsce często interesują się samochodami, które z kanonem rynkowej popularności nie mają za wiele wspólnego. Kię Stinger ciężko spotkać na polskich drogach, a mimo wszystko z polskich ulic w roku 2021 zniknęło aż 49 egzemplarzy. 43 sztuki – dokładnie tyle skradziono Volkswagenów Multivanów, 34 sztuki – tyle Infiniti Q50 i 6 sztuk – tyle Maserati Ghibli.
W raporcie opracowanym przez SAMAR widać jeszcze jedną tendencję. Złodzieje w Polsce skupiają się na samochodach nowszych. Aż 2929 pojazdów (czyli prawie połowa skradzionych) pochodziła z rocznika 2017, 2018 i 2019. Czyli w roku 2021 były to auta mające od 2 do 4 lat.