Więcej informacji o przepisach ruchu drogowego znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Nadchodząca zmiana nie podoba się wolu kierowcom. Prawda jest jednak taka, że to pierwsza poważna zmiana stawek mandatów od 26 lat. Do tej pory maksymalny mandat, jakim policjant mógł ukarać kierowcę, wynosił 500 zł. Już od nowego roku będzie to aż 5 tysięcy złotych. To niejedyna zmiana. Co jeszcze się zmieni?
Według nowego taryfikatora najniższy mandat za przekroczenie prędkości to 400 zł. Widełki od 400 do 800 zł przewiduje się za przekroczenie prędkości od 1 do 29 km/h. Za przekroczenie prędkości o ponad 30 km/h dostaniemy minimum 800 złotych mandatu.
Dokładną wycenę mandatów za poszczególne przewinienia drogowe znajdziecie w tym artykule:
8 tysięcy złotych - taki mandat kierowca ma otrzymać za niewskazanie osoby, która w momencie popełnienia wykroczenia prowadziła dany pojazd. Chodzi o sytuacje, w których zdjęcie z fotoradaru nie umożliwia identyfikacji kierowcy lub zostało zrobione od tyłu.
Właściciel samochodu w takiej sytuacji będzie miał trzy opcje:
Maksymalna liczba punktów, którą kierowca może zgromadzić na swoim koncie, wynosi 24. Liczba ta się nie zmieni, ale maksymalna liczba punktów za poważne wykroczenie wzrośnie z 10 do 15. Oznacza to, że dwa poważne mandaty mogą skutkować utratą prawa jazdy. Punkty będą się zerować dopiero po dwóch latach (a nie po roku, jak obecnie). Dodatkowo liczba punktów karnych będzie wpływać na wysokość składki obowiązkowego ubezpieczenia OC.
Od 1 stycznia kierowcy powinni zdjąć nogę z gazu i mieć się na baczności. Policja raczej nie będzie skłonna do pobłażliwego traktowania zbyt szybkich kierowców.