Rozrywka za petrodolary: rekordy na trzech kołach. Citroen Xantia robi furorę w Emiratach [WIDEO]

Sądząc po filmach w internecie, samochody służą na Bliskim Wschodzie głównie do rozrywki. Dlatego starzejący się Citroen Xantia nagle stał się bardzo popularną zabawką arabskich kierowców. Powód jest prosty: potrafi zrobić coś wyjątkowego.

Interesują cię wiadomości z Bliskiego Wschodu? Znajdziesz ich więcej na gazeta.pl

Citroen Xantia to jeden z ostatnich samochodów marki Citroen wyposażonych w hydropneumatyczne zawieszenie. Historia tego wynalazku zaczęła się od pierwszego masowo wytwarzanego samochodu z przednim napędem, modelu Traction Avant (takie rozwiązanie zastosowano przy tylnych kołach) i nabrała rozpędu w kultowym modelu DS. "Auto Fantomasa" miało zawieszenie (oraz wiele innych układów) regulowane w sposób hydrauliczny.

Opatentowane rozwiązanie pracownika Citroena Paula Magesa jest wyjątkowe pod kilkoma względami. Zawieszenie, w którym rolę elementów sprężystych pełniły kule wypełnione gazem. Zapewniały niesamowity komfort podróżowania oraz stały prześwit auta, bez względu na obciążenia, a nawet bez jednego koła.

Dlatego Citroenami jeździło się jak na latającym dywanie. Licencję na zawieszenie hydropneumatyczne kupowały od Citroena inne firmy, między innymi Mercedes (w klasie S i E) oraz Rolls-Royce. Jednak francuska firma w końcu zaczęła odchodzić od tego kosztownego i wymagającego regularnego serwisu rozwiązania.

 

Citroen Xantia na trzech kołach. Zostaje jeszcze C5 i C6

Ostatnie modele francuskiej marki, które były w nie wyposażone to: Xantia, C5 oraz C6. Pewnie ze względu na cenę, ten pierwszy stał się ulubioną zabawką arabskich kierowców. Wcześniej filmowali inne niebezpieczne rozrywki: najszybszą i najdłuższą jazdę bokiem po publicznych drogach (często kończyła się tragicznie, zwłaszcza dla gapiów), jazdę na dwóch kołach itp.

Najnowsza moda to bicie rekordów prędkości na trzech kołach. Wykorzystują do tego Xantię i jej genialne zawieszenie. Taka możliwość ułatwiała wymianę uszkodzonej opony i była dla Citroena znakomitym narzędziem marketingowym, ale chyba nikt w firmie nie pomyślał, że ktoś ośmieli się rozpędzić bez jednego koła do prędkości 200 km/h.

Niektórzy arabscy kierowcy nie mają z tym żadnego problemu. Nie przeraża ich perspektywa tragicznej śmierci, jeśli technika zawiedzie. Robią to bez strachu i bez namysłu. Nie wierzycie? Obejrzyjcie wideo, na którym Citroen Xantia pędzi bez koła 200 km/h.

 
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.