Choroba lokomocyjna - skąd się bierze i jak sobie z nią radzić?

Wielu z nas cierpi podczas jazdy na fotelu pasażera lub - co gorsza - na tylnej kanapie. Dotyka to nie tylko dzieci, lecz także co piątego dorosłego. Skąd się bierze ta przypadłość i jak sobie z nią radzić?

Kinetoza, zwana potocznie chorobą lokomocyjną, może mieć różne objawy. Od niewielkiego dyskomfortu, przez mdłości i zawroty głowy, aż po wymioty. Nie jest to jednak typowa "choroba". Tym określeniem zwykło się określać zespół dolegliwości, które pojawiają się, gdy mózg dostaje sprzeczne sygnały - ciało się przemieszcza, ale wzrok sugeruje, że pozostajemy w bezruchu.

Zobacz wideo Test opon na torze. Czy opona ma znaczenie w sportowym samochodzie?

Jak działa zmysł równowagi?

Układ równowagi człowieka składa się z kilku elementów. Pierwszy to błędnik (narząd przedsionkowo-ślimakowy), czyli zmysł równowagi, który znajduje się w uchu środkowym. To on odpowiada za poczucie równowagi, które pozwala nam m.in. chodzić.

Drugi ważny element to wzrok. Trudno byłoby się przemieszczać z zamkniętymi oczami. Spróbujcie znaną trasę np. z salonu do łazienki, przejść z zamkniętymi oczami. Przecież znacie swoje mieszkanie jak własną kieszeń. Chodziliście tak setki, jeśli nie tysiące razy. A mimo to zamknięcie oczu sprawi, że dotarcie do celu będzie znacznie trudniejsze.

Pozostałe elementy ludzkiego układu równowagi to przede wszystkim zakończenia nerwowe, które przekazują do kory mózgowej sygnały z błędnika (to dlatego machamy rękami, żeby utrzymać równowagę), a także obrazy widziane przez oczy, które są przetwarzane w mózgu. To wszystko ma ogromny wpływ na występowanie tzw. choroby lokomocyjnej.

Choroba lokomocyjna, kinetoza - skąd się biorą objawy?

Choroba lokomocyjna pojawia się wtedy, kiedy poszczególne elementy naszego układu równowagi otrzymują sprzeczne sygnały. Wielu z was na pewno zauważyło, że gdy próbujecie czytać książkę lub maile na smartfonie podczas jazdy samochodem, pojawiają się nudności. Dzieje się tak dlatego, że wasz błędnik "czuje", że jesteście w ruchu (samochód się przemieszcza, podskakuje na nierównościach drogi, skręca itp.), ale wzrok widzi stały obraz. Oczy "myślą", że ciało się nie rusza. Co wtedy? Do mózgu leci sygnał "mamy halucynacje!". Skąd mogą się wziąć halucynacje? Na przykład z zatrucia pokarmowego. A co wtedy robi organizm? Chce się tej "trucizny" pozbyć, więc wywołuje mdłości.

Dokładnie takie samo zjawisko zachodzi, jeśli płyniemy statkiem. Tam mówimy jednak o chorobie morskiej, choć w rzeczywistości to to samo. Jeśli znajdujemy się pod pokładem, w pomieszczeniu bez okien, nasze oczy zarejestrują nieruchomy obraz kabiny, ale błędnik wyczuje kołysanie statku. I od początku - halucynacje, zatrucie, mdłości.

Może to też działać w drugą stronę, na przykład podczas oglądania filmu w technologii 3D, choć to zdarza się znacznie rzadziej. Oczy "widzą" ruchomy, trójwymiarowy obraz, ale ciało siedzi spokojnie w fotelu. Po szybkim i krótkim wybuchu popularności filmów 3D (najgłośniejszy był chyba "Avatar" Petera Jacksona, który debiutował w 2009 roku) dziś mało kto o nich pamięta. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy były właśnie problemy ze wzrokiem lub złe samopoczucie po trójwymiarowych seansach.

Samochody w czasie jazdySamochody w czasie jazdy (materiały prasowe)

Objawy choroby lokomocyjnej

Objawy choroby lokomocyjnej to najczęściej:

  • nudności,
  • wymioty,
  • osłabienie,
  • złe samopoczucie,
  • senność,
  • bóle głowy,
  • intensywne pocenie,
  • bladość.

W większości przypadków objawy ustępują krótko po tym, jak przestaniemy się przemieszczać. Choroba lokomocyjna najczęściej dotyka dzieci w wieku od dwóch do dwunastu lat. Co ciekawe, u dzieci w wieku poniżej dwóch lat objawy nie występują. Wśród dorosłych szacuje się, że objawy podróżnych dolegliwości pojawiają się u co piątej osoby, ale częściej u kobiet niż u mężczyzn.

Jak zapobiegać chorobie lokomocyjnej?

Oprócz dostępnych w aptekach preparatów jest kilka innych sposobów, które mogą okazać się równie skuteczne. Przede wszystkim pasażera, który ma skłonności do złego samopoczucia w podróży, dobrze jest posadzić na przednim siedzeniu. Wolniej zmieniający się obraz za przednią szybą zadziała na otumaniony zmysł równowagi lepiej niż obraz szybko przelatujący za boczną szybą. Taka osoba powinna też unikać gwałtownego poruszania głową. Czytanie książek, maili czy oglądanie filmów podczas jazdy nasila objawy choroby lokomocyjnej. Jeśli podróżujemy autobusem lub pociągiem, dobrze jest unikać siadania tyłem do kierunku jazdy. Z kolei w samolocie dobrze jest wybierać miejsca jak najbliżej skrzydeł.

Niemałe znaczenie w kwestii zmniejszenia objawów choroby lokomocyjnej ma również to, co mamy w żołądku. Picie gazowanych napojów albo alkoholu czy spożywanie ciężkostrawnych posiłków przed podróżą nie jest dobrym pomysłem. Może wręcz nasilić nieprzyjemne objawy ze strony układu pokarmowego.

Jeśli objawy nadal nie ustępują, można w podróż zabrać imbirowe cukierki do ssania lub imbir kandyzowany. Od setek lat imbir jest wykorzystywany przez żeglarzy jako środek pomocniczy przy chorobie morskiej. Ma właściwości przeciwzapalne i przeciwwymiotne (zarówno od strony układu pokarmowego, jak i nerwowego).

Pies w podróży samochodemPies w podróży samochodem Shutterstock

Okulary zapobiegające chorobie lokomocyjnej

Kilka lat temu Citroen opracował ciekawe rozwiązanie, które miało minimalizować lub wręcz niwelować złe samopoczucie spowodowane chorobą lokomocyjną. Gadżet o nazwie Seetroen miał postać fikuśnych okularów. Oprawki pozbawione szkieł w pierścieniach wokół oczu miały płyn poruszający się w kierunku czołowym i wzdłużnym. Odtwarzały tym samym linię horyzontu, co miało rozwiązać konflikt sensoryczny, będący przyczyną choroby lokomocyjnej.

Więcej o gadżecie Citroena, który chyba nie do końca się sprawdził, bo krótko po zapowiedzi słuch o nim zaginął, znajdziecie w poniższym artykule:

Okulary SeetroenOkulary Seetroen fot. Citroen

Przyczyną tzw. choroby lokomocyjnej jest chaos sygnałów odbieranych przez mózg. Zatem by możliwie jak najbardziej zmniejszyć lub zniwelować dolegliwości, należy pomóc organizmowi w spójnym odbieraniu bodźców. Jeśli będziemy patrzeć przez przednią szybę i skupimy wzrok na drodze lub na horyzoncie, mózg uzna, że wszystko się zgadza i zaoszczędzi nam nieprzyjemnych dolegliwości. Dlatego kierowcy nie cierpią z powodu choroby lokomocyjnej - ich wzrok i błędnik, a co za tym idzie również mózg, otrzymują spójne, przewidywalne sygnały.

jazda samochodemjazda samochodem Shutterstock

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.