Pierwsze samochody już przyjechały do skarbówki, a w lipcu wyjadą na drogi, żeby pełnić regularną służbę i wyłapywać kierowców, którzy nie zapłacą za przejazd płatną drogą. Rozpoznamy je po skomplikowanym module na dachu. To nowoczesne zestawy kamer. "Vitronic Enforcement Bar" , czyli tzw. belka kontrolna. Zaawansowany system posłuży nie tylko do automatycznego rozpoznawania tablic rejestracyjnych. Potrafi zidentyfikować kategorię danego samochodu (na podstawie kształtów i gabarytów), żeby ocenić, czy została uiszczona należna opłata. Ma to zapobiec sytuacji, gdy kierowca dużego samochodu opłaci bilet za zwykłą osóbówkę. Rozpoznają też przyczepy i naczepy.
Pojazdy kontrolujące drogi będą mogły to robić podczas jazdy, skanując znajdujące się obok samochody. To jeden z głównych wymogów skarbówki - "dostarczone pojazdy mogły kontrolować przejeżdżające, mijane lub wyprzedzane pojazdy bez ich zatrzymywania i wykrywać sytuacje mogące stanowić naruszenia obowiązku uiszczenia opłaty elektronicznej, a następnie przekazywać dane do innych modułów Systemu Poboru Opłaty Elektronicznej KAS".
Dostawca, czyli firma Vitronic, zapewnia, że ich produkt jest skuteczny w 98 proc., do prędkości 250 km/h. Docelowo samochodów ma być ponad 100 - zamówiono 70 dostawczych fordów transit connect oraz 32 nieoznakowane fordy focusy. Będą kontrolować płatne odcinki dróg 24 godziny na dobę.
Po co skarbówce takie radiowozy? Właśnie zaczął działać system e-Toll. Służy do poboru opłaty za przejazd po płatnych odcinkach autostrad zarządzanych przez GDDKiA. W przypadku ciężarówek zastępuje dotychczasowy system viaTOLL. Oparty jest na technologii wyznaczania pozycji pojazdu przy zastosowaniu lokalizacji satelitarnej. Systemem objęta została sieć dróg płatnych dla pojazdów ciężkich (ok. 3 700 km), ale także na dwa odcinki autostrad A2 (Konin-Stryków) i A4 (Wrocław – Sośnica). Z systemu e-TOLL mogą korzystać również kierowcy samochodów osobowych.
Kierowcy osobówek mogą, ale nie muszą korzystać z e-TOLL. Jeśli ktoś nie chce skorzystać z nowego systemu, będzie mógł ustawić się do kolejki do klasycznych bramek.
Podobnie jak w przypadku nie opłacenia parkowania czy jazdy komunikacją miejską bez biletu, za brak opłacenia przejazdu autostradą kierowcom będą groziły mandaty, a dokładnie wezwania do wniesienia opłaty dodatkowej. Termin płatności ma wynosić 14 dni, a mandat - 500 zł. Kwota ta zostanie obniżona do 400 zł, jeśli wpłata nastąpi w ciągu 7 dni od daty doręczenia wezwania.
Głównym założeniem nowego systemu poboru opłat jest usprawnienie przejazdu przez autostradowe bramki. Kierowcy, którzy opłacili wcześniej przejazd, nie muszą zatrzymywać się w kolejce do bramki, by gotówką lub kartą opłacić przejazd. A właśnie zaczynają się wakacje, więc kierowcy muszą liczyć się z korkami na autostradach. Dlatego wielu kierowców z pewnością rozważy płatność przez e-TOLL. Jeśli korzystamy z usługi e-TOLL, a zatem opłaciliśmy przejazd wcześniej, przy dojeździe do bramek powinniśmy kierować się do prawych skrajnych bramek. Zostały tam uruchomione specjalne pasy przejazdowe, dzięki którym sprawniej ruszymy w dalszą drogę. Pasy te są oznaczone znakiem e-TOLL i nie można na nich pobrać tradycyjnego biletu.
Najpierw trzeba się zarejestrować na stronie etoll.gov.pl oraz za pośrednictwem e-Urzędu Skarbowego. By opłacić przejazd w systemie e-TOLL kierowca ma dwie możliwości:
Przy wybraniu drugiej opcji nie będzie wymagane podanie numeru VIN czy roku produkcji pojazdu. Zniesiony zostanie też obowiązek aktualizowania w systemie e-TOLL danych o numerach rejestracyjnych przyczep i naczep ciągniętych przez ciągniki siodłowe, co ma ułatwić procesy logistyczne przy transporcie pojazdów ciężkich.