"Wyższa szkoła jazdy" to cykl na Moto.pl, w którym wyjaśniamy najbardziej kontrowersyjne przepisy ruchu drogowego. Ale nie tylko. Znajdziecie tu mieszankę tematów z pogranicza kodeksu drogowego, egzaminu na prawo jazdy, dobrych praktyk na drodze oraz przydatnych porad dla kierowców. Dzisiaj wybieramy się w podróż drogami szybkiego ruchu.
Autostrady to teoretycznie najbezpieczniejsze drogi w Polsce, ale ze względu na rozwijane na nich prędkości błąd kosztuje więcej niż w terenie zabudowanym. My, polscy kierowcy, wciąż uczymy się dróg szybkiego ruchu i nie potrafimy na nich jeździć. Notorycznie blokujemy lewy pas, nie zachowujemy bezpiecznych odległości, zatrzymujemy się w dowolnych miejscach, a korki omijamy, jeżdżąc pod prąd, czego dowodzą systematycznie pojawiające się w sieci nagrania.
Powodem są nie tylko brawura i brak poszanowania dla przepisów ruchu drogowego, ale także braki w edukacji. Na kursach przygotowujących do egzaminu na prawo jazdy zdecydowana większość z nas nigdy nie wyjechała na autostradę, a dopiero od kilku lat sieć dróg szybkiego ruchu w Polsce zaczyna wyglądać zadowalająco. Po prostu nie mieliśmy gdzie i kiedy nauczyć się jazdy po autostradach. Jak jeździć po autostradzie? Oto najważniejsze zasady. Część z nich nie jest wymagana prawem, ale warto je stosować, by upłynnić ruch.
Na autostradach wolno nie zawsze znaczy bezpiecznie. Wręcz przeciwnie. Włączając się do ruchu, przyspieszaj dynamicznie, tak by nie zmuszać innych kierowców do hamowania. Pamiętaj też o kierowcach, którzy znajdują się na pasie rozbiegowym - jeśli to możliwe, zjedź na lewy pas, by umożliwić im włączenie się do ruchu. Po ominięciu rozbiegówki powróć na prawy pas. Limit prędkości na polskich autostradach wynosi 140 km/h (dla samochodów osobowych), ale pamiętaj, że prędkość trzeba dostosowywać do panujących warunków. Deszcz, śnieg czy mgła zawsze powinny zwiększać twoją czujność i prowokować do zmniejszenia prędkości.
Kluczową sprawą na autostradzie jest zdrowy rozsądek i dostosowanie prędkości do warunków na drodze. Na autostradach dużo bezpieczniej jechać szybko i płynnie niż spowalniać ruch zbyt wolną jazdą. Tworzymy wtedy zagrożenie dla wszystkich na drodze - siebie, naszych pasażerów i innych kierowców. A przy autostradowych prędkościach o tragedię znacznie łatwiej niż na innych drogach. Każdy kierowca wie, jak dużym niebezpieczeństwem jest nagłe zjechanie na nasz pas tira lub ciężarówki, poruszających się z prędkością 90-100 km/h, kiedy my jedziemy przepisowo 140 km/h. Wtedy dochodzi do gwałtownego hamowania. Istnieje niebezpieczeństwo, że nawet jeżeli my wyhamujemy, to kierowca za nami może w nas uderzyć albo stracić kontrolę nad pojazdem.
Dowodem na to, że Polacy nie potrafią jeszcze korzystać z autostrad, jest notoryczne blokowanie lewego pasa. To nie tylko irytujące, ale też niebezpieczne, bo kierowca, chcąc zmusić blokującego lewy pas do jego zmiany, najczęściej nie utrzymuje bezpiecznej odległości. W takiej sytuacji nietrudno o wypadek. Pamiętaj: lewy pas autostrady służy wyłącznie do wyprzedzania.
Prędkości autostradowe to większe niż zwykle zużycie paliwa, o czym warto pamiętać przed podróżą. Na niedawno oddanych do użytku odcinkach autostrad nie ma jeszcze stacji benzynowych. Zresztą nawet na starszych autostradach stacje dzieli od siebie zwykle kilkadziesiąt kilometrów. Dlatego nie zwlekaj z tankowaniem do ostatniej chwili i tankuj "pod korek".
Jeśli już jesteśmy przy tankowaniu, to warto przypomnieć, że w poszukiwaniu oszczędności lepiej nie uzupełniać paliwa na stacjach, które znajdują się tuż przy ekspresówkach i autostradach. Są wygodne, ale za dogodną lokalizację się płaci. Warto sprawdzić, czy przy trasie nie ma innej stacji - czasem wystarczy zjechać z drogi szybkiego ruchu tylko kilka kilometrów, żeby znaleźć znacznie tańsze paliwo.
Jazda "na zderzaku" to główna przyczyna wypadków na drogach szybkiego ruchu w Polsce. Źle oceniamy i nasz refleks, i możliwości naszego samochodu. Tymczasem realna długość hamowania z prędkości 140 km/h przekracza 100 m. Składają się na to czas reakcji (przy tej prędkości w sekundę pokonujemy prawie 40 m) i wytracanie prędkości, a ta zależy od stanu hamulców i opon. Od 1 czerwca jesteśmy zobowiązani przez przepisy do zachowania bezpiecznego odstępu. To połowa naszej prędkości w metrach, czyli przy 140 km/h powinniśmy zachować minimum 70 m odstępu od samochodu przed nami.
Jadąc autostradą, nie hamuj bez powodu. Czerwone światła stopu powodują u innych kierowców bezwarunkowy odruch wciskania hamulca nawet wtedy, gdy jest to niepotrzebne. A to spowalnia ruch. Tymczasem w wielu przypadkach zwykłe odpuszczenie gazu wystarczy - przy prędkościach autostradowych silne opory powietrza bardzo szybko redukują prędkość bez udziału hamulców. Jeśli zbliżasz się do zatoru, który wymusi na tobie zatrzymanie się, włącz światła awaryjne, by ostrzec jadących za tobą kierowców (będą wiedzieli, że muszą wyhamować do zatrzymania). Kiedy za tobą zatrzyma się już inny samochód, wyłącz światła awaryjne.
Wiele badań dowiodło, że zmęczenie powoduje takie same skutki uboczne jak spożycie alkoholu - wydłuża czas reakcji i utrudnia realną ocenę sytuacji. Dlatego tak ważne jest, by każdy kierowca robił regularne przerwy podczas podróży. Nawet kilkuminutowa gimnastyka potrafi rozbudzić. Jeśli jednak podróż trwa naprawdę długo, nie można unikać snu.
Po długotrwałej podróży autostradą nie potrafimy realnie ocenić prędkości, z jaką się poruszamy - wydaje nam się, że jedziemy wolniej niż w rzeczywistości. Dlatego bardzo ważne jest, by np. zjazdy z drogi planować z dużym wyprzedzeniem i dostosować prędkość do jazdy "po ślimaku". Bariery energochłonne pełne są śladów kierowców, którzy pokonywali zakręt ze zbyt dużą prędkością.
Jeśli stoisz w korku, pamiętaj o tzw. korytarzu życia. Kierowcy stojący na lewym pasie zjeżdżają w lewo możliwie jak najbliżej bariery, a kierowcy z prawego pasa - na prawo. Pośrodku tworzy się wolna przestrzeń, z której korzystają ratownicy. Pamiętaj, że w skrajnych sytuacjach nawet minuta może decydować o życiu lub śmierci.