Upał i samochód. Kilka przydatnych porad, jak najlepiej wykorzystać klimatyzację

Najbliższe dni upłyną nam pod znakiem upałów. Termometry w cieniu mogą pokazać w wielu miejscach Polski nawet 30 stopni. Jak najlepiej wykorzystać klimatyzację?

Jeśli się da, to parkuj w cieniu

Pierwsza porada jest oczywista, ale czasem możemy o tym zapomnieć. Jeśli parkujemy samochód, to warto się rozejrzeć i wybrać miejsce, które jest w jakiś sposób osłonięte przed słońcem. Wnętrze samochodu pozostawionego w pełnym słońcu potrafi nagrzać się do 50-60 stopni Celsjusza. To temperatura, w której zarówno człowiek, jak i zwierzęta nie potrafią normalnie funkcjonować.

Przewietrz wnętrze przed ruszeniem

Włączenie klimatyzacji od razu po ruszeniu niewiele da. Jeżeli to możliwe, powinniśmy zaparkować samochód w zacienionym miejscu lub parkingu podziemnym. Kilka stopni mniej zrobi różnicę. Dodatkowo, warto na 2-3 minuty przed startem otworzyć drzwi lub okna, by wyrównać temperaturę wewnątrz pojazdu z tą zewnętrzną. Taki zabieg odciąży sprężarkę klimatyzacji i pozwoli zmniejszyć zapotrzebowanie na paliwo.

Pierwsze kilometry radzimy pokonać z wewnętrznym obiegiem powietrza i z włączonym trybem automatycznym. Działa najbardziej wydajnie, co pozwoli możliwie szybko obniżyć temperaturę. Po jej ustabilizowaniu na pożądanym poziomie, ustawiamy zewnętrzny obieg powietrza. To zapobiegnie nadmiernemu przesuszeniu powietrza i uchroni błony śluzowe przed wyschnięciem.

Zobacz wideo

Zasłoń rolety i dach

Aby przyspieszyć proces obniżania temperatury wewnątrz, warto też zasłonić okna roletami (jeśli takowe są w pojeździe) i zamknąć szklane okno dachowe. Przynajmniej na pierwszych kilka kilometrów. To dodatkowo przyspieszy proces schładzania temperatury wewnątrz.

Należy też pamiętać, by rozsądnie ustawić temperaturę powietrza wdmuchiwanego do kabiny. Lekarze zalecają, aby różnica nie była wyższa, niż 5-8 stopni Celsjusza od tej na zewnątrz auta, przynajmniej na krótkich trasach. W dłuższej, gdy organizm człowieka ma więcej czasu na aklimatyzację, można ją zmniejszyć o dodatkowe kilka stopni.

Kolejny element prawidłowej eksploatacji dotyczy ustawienia nawiewów. Mocny nadmuch na twarz i górne drogi oddechowe może szybko doprowadzić do przeziębienia, problemów z zatokami, a także wywołać alergię. Lekarze informują również o konsekwencjach w postaci bólu głowy, mięśni i kaszlu. Szybka zmiana temperatury może też prowadzić do osłabienia odporności, a w skrajnym przypadku do szoku termicznego. W związku z tym, lepiej ukierunkować strugę powietrza na szybę i nogi, dając sobie więcej czasu na przystosowanie do przebywania w chłodniejszym miejscu.

Jeśli dysponujecie manualnie sterowaną klimatyzacją, unikajcie ustawiania minimalnej temperatury na skali przy pokrętłach. Zdecydowanie bardziej korzystne dla zdrowia będzie chłodne powietrza i nieco mocniejszy nawiew kierowany na szybę i nogi.

Zadbaj o regularny serwis klimatyzacji

Przed wizytą w serwisie, możemy samodzielnie wymienić filtr kabinowy. Kosztuje zazwyczaj kilkadziesiąt złotych, natomiast jego wymiana nie jest specjalnie wymagająca. Zaoszczędzimy w ten sposób całkiem sporo oraz pozbędziemy się jednej z przyczyn nieprzyjemnego zapachu w kabinie. Równie nieskomplikowana usługa w warsztacie kosztować będzie około 50 złotych. W zależności od modelu, filtr znajduje się na podszybiu (dostęp po otwarciu maski i zdemontowaniu kilku plastikowych osłon) lub w kabinie. To drugie umiejscowienie jest zdecydowanie popularniejsze. Instrukcje wymiany filtra w danym modelu z łatwością znajdziemy w internecie lub na opakowaniu. Z jej pomocą ów czynność przeprowadzimy w pół godziny. Nie potrzebujemy do tego specjalistycznych narzędzi.

Grzyby i pleśnie w klimatyzacji - co robić?

Klimatyzacja to także idealne środowisko dla grzybów i pleśni. Często po pierwszym uruchomieniu po długiej przerwie wydobywa się z nawiewów przykry zapach. Walczyć z nim możemy z pomocą ozonowania wnętrza - taka usługa kosztuje około 60 złotych. Możemy również kupić takie urządzenie za 220-300 złotych i postawić w garażu. Nie zajmuje dużo miejsca. Na rynku dostępnych jest także wiele innych preparatów aplikowanych bezpośrednio w kratki klimatyzacji, są one dobrym elementem profilaktycznej troski i kosztują zaledwie kilkanaście złotych.

Klimatyzacja. Odwiedź mechanika co 2-3 lata

Jeśli układ działa prawidłowo, warto i tak odwiedzić wyspecjalizowany warsztat co 2-3 lata. Profesjonalny przegląd powinien zawierać uzupełnienie czynnika chłodniczego, oleju, a także kontrolę szczelności. Dodatkowo, serwisant wymieni filtr powietrza i filtr osuszający. Zaaplikuje też do kanałów wentylacyjnych środki zabijające wszelkie szkodliwe drobnoustroje. Koszt takiej usługi to 120-250 złotych.

Bagatelizowanie regularnego serwisowania układu klimatyzacji doprowadzi do zbyt dużych ubytków chłodziwa i przyczyni się do pogorszenia efektywności działania układu. Powstaje wówczas ryzyko uszkodzenia wrażliwych podzespołów, bo mniej czynnika chłodzącego obniża skuteczność smarowania, co może doprowadzić do zatarcia kompresora. Niedobór czynnika może również wpłynąć na powstawanie rys w sprężarce tłokowej. W przypadku skrajnych zaniedbań, naprawy pochłoną kilka tysięcy złotych.

Więcej o: