Kierowca włoskiego supersamochodu jadąc Aleją Mickiewicza w Łodzi prawdopodobnie nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i stracił panowanie nad pojazdem. Zjechał na pas zieleni, wjechał na tory tramwajowe, a następnie uderzył w słup sieci trakcyjnej. Nie bez znaczenia był też pewnie fakt, że 34-letni mężczyzna był pod wpływem alkoholu - miał 0,4 promila we krwi.
Można mówić o szczęściu w nieszczęściu. Poza wartym 1,3 mln zł Ferrari w zdarzeniu nikt nie ucierpiał, a kierowca opuścił pojazd o własnych siłach. Została mu pobrana krew by upewnić się, że nie był pod wpływem środków odurzających.
Pod postem łódzkiej policji pojawiły się głosy, że kierujący ferrari jest znany lokalnej społeczności. W komentarzach mieszkańcy Łodzi piszą, że mężczyzna często łamał przepisy i utrudniał życie innym kierowcom.
Kierowca tego auta jest widoczny na ulicach miasta i to nie z powodu marki auta. Często łamie przepisy, zajeżdżając innym drogę i mając przepisy za nic. To była kwestia czasu. Dobrze, że nikomu nic się nie stało
Bardzo dobrze, często łamie przepisy na mieście...
Ferrari 488 Pista jest napędzane centralnie umieszczonym silnikiem V8 o objętości skokowej 3,9 litra. Jednostka generuje 720 KM. Sprint od zera do 100 kilometrów na godzinę trwa tylko 2,8 sekundy, a 200 km/h na prędkościomierzu kierowca zobaczy po 7,6 sekundy. Nie jest to tani samochód - kosztuje około 1,3 mln zł.
W polskim prawie rozróżniamy dwa stany związanie z zawartością alkoholu w organizmie:
Pierwsza sytuacja to wykroczenie, za które grozi grzywna w wysokości od 50 zł do 5 tys. zł lub areszt do 30 dni, 10 puntów karnych, a nawet zakaz prowadzenia pojazdów na okres od 6 miesięcy do 3 lat, Drugi przypadek to już przestępstwo - wówczas kierowca musi liczyć się z poważnymi konsekwencjami:
Po zdarzeniu kierowca ferrari został przewieziony do szpitala, a jego sprawą zajmie się Wydział Wykroczeń i Przestępstw w Ruchu Drogowym Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. Za naprawę samochodu zapłaci z własnej kieszeni. Polisa auto casco nie obejmuje bowiem szkód spowodowanych pod wpływem alkoholu. W takiej sytuacji ubezpieczyciel ma prawo zwrócić się do właściciela pojazdu o zwrot kosztów naprawy (w przypadku ubezpieczenia OC) lub odmówić wypłaty odszkodowania z tytułu AC.