Maksymalny mandat za przekroczenie prędkości w kraju Mozarta "kosztuje" teraz 2180 euro. Od tegorocznych wakacji wzrośnie ponad dwukrotnie - do 5000 euro. Austriacki rząd uznał, że dotychczasowe kary przestały być skuteczne. Według statystyk coraz więcej osób regularnie przekracza prędkość.
Nowe kary są wycelowane we wszystkich kierowców: mieszkańców, turystów, przejeżdżających tranzytem i uczestników nielegalnych wyścigów, z którymi Austria też zaczyna mieć problem. W przypadku kierowców z zagranicy kara finansowa będzie jeszcze bardziej bolesna, bo trzeba ją uiścić na miejscu. W ten sposób policja zabezpiecza się przed próbami późniejszego uniknięcia płacenia mandatu.
Oczywiście 5000 euro to maksymalna możliwa kara, która będzie nakładana jedynie w przypadku bardzo wysokiego przekroczenia prędkości. Ale nie najgroźniejsza dla kierowców. Ekstremalnie niebezpieczne zachowanie na drodze w przyszłości może zostać ukarane konfiskatą samochodu, również w przypadku obywateli innych krajów niż Austria.
Austriacka policja ma dość prosty taryfikator mandatów. Aktualnie przekroczenie prędkości o 20 km/h lub więcej musi być ukarane mandatem o wysokości od 30 euro. Przekroczenie prędkości powyżej 50 km/h może być ukarane mandatem w wysokości 2180 euro. Określenie dokładnej kwoty pozostaje do dyspozycji policjanta z drogówki, który może dowolnie poruszać się w wyznaczonych widełkach.
Od 1 lipca 2021 roku druga kwota wrośnie do 5 tys. euro. W sam raz na okres wakacyjny, który zawsze wiąże się ze wzmożonym ruchem. Na urlopy ruszają tak austriackie rodziny, jak i ludzie z całej Europy. Szczególnie rośnie ruch tranzytowy z północy kontynentu do basenu Morza Śródziemnego.
Wśród podróżujących w tym i powrotnym kierunku samochodów, wiele ma polskie rejestracje. W 2021 roku będzie podobnie, i ile tylko ruch międzynarodowy nie zostanie czasowo ograniczony. Warto przestrzegać ograniczeń i pozostałych przepisów ruchu drogowego, bo może się okazać, że z urlopu wrócimy nie tylko ubożsi, ale i bez samochodu. Zgodnie z planem austriacka policja będzie mogła go zarekwirować w ekstremalnych przypadkach. O jego dalszym losie rozstrzygnie sąd.
Droga w Tyrolu, Austria Fot. Kamil Broszko / Agencja Wyborcza.pl
Właśnie tak mogą skończyć się nielegalne wyścigi na terenie takiego kraju. Tym, którzy mają krótką pamięć przypominamy tragiczny wypadek ze Słowacji w okolicach Dolnego Kubina z udziałem polskich kierowców z 2018 roku. Takie sytuacje się zdarzają i policja w Austrii woli dmuchać na zimne.
Jednak możliwość zaboru mienia ma wejść w życie nie od wakacji tylko od 1 stycznia 2022 roku. Do tego czasu ministerstwo transportu Austrii chce rozwiać liczne wątpliwości natury prawnej, które rodzi taki przepis. Kierowcom z austriackim prawem jazdy za nielegalne wyścigi dodatkowo będą odebrane uprawnienia na co najmniej sześć miesięcy.
Policja będzie zabierać Austriakom prawa jazdy również za mniejsze wykroczenia. Od 1 lipca 2021 r. zostaną obniżone limity przekroczenia prędkości, które się z tym wiąże. Wystarczy, że kierowca przesadzi o 30 km/h w obszarze zabudowanym oraz o 40 km/h poza nim i będzie mógł się pożegnać z jazdą za kierownicą na dwa tygodnie. Gdy pojedzie jeszcze o 10 km/h szybciej, kara potrwa cztery tygodnie.
Na austriackich drogach obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h w obszarze zabudowanym i do 100 km/h poza nim. Na autostradach można legalnie rozpędzić się do 130 km/h. Kierowcę jadącego z przyczepą obowiązują inne ograniczenia. Dozwolone prędkości wynoszą odpowiednio: 50 km/h, 80 km/h i 100 km/h. W miastach i miasteczkach jest też wiele stref z ograniczeniem prędkości do 30 km/h.
Do poruszania się autostradach w Austrii jest niezbędna tzw. winieta. Można ją kupić w różnych miejscach za 9,40 euro na okres 10 dni i 27,40 euro na dwa miesiące. Niektóre odcinki dróg i wybrane tunele są dodatkowo płatne na bramkach.
Polscy kierowcy nie muszą się martwić o utratę prawa jazdy za wykroczenia popełnione na terenie Austrii, bo obcokrajowcom to nie grozi. Za to powinni pamiętać o karach za jazdę pod wpływem alkoholu, które już teraz rozpoczynają się od mandatu w wysokości co najmniej 300 euro. Dodatkowo właściciel pojazdu musi podać dane kierowcy, który popełnił wykroczenie, jeśli pożyczył komuś auto, a wysokość minimalnego mandat za wykroczenie w ruchu drogowym na terenie Austrii to 25 euro.