Bawarski producent umieścił krótki film na swoim koncie w portalu Instagram. Przekaz jest prosty, przynajmniej na pierwszy rzut oka. W tle obserwujemy krętą drogę, którą pokonuje BMW serii 7, a na pierwszym planie wyświetla się napis w języku angielskim, który znaczy mniej więcej: "fajne S".
Dodatkowo w opisie filmu jest wyraźnie zaznaczone, że nawiązanie dotyczy konkurenta: "dobra robota Mercedes-Benz, my też jesteśmy fanami S". Sęk w tym, że "S" można rozumieć na dwa sposoby. Wygląda na to, że dzięki temu przedstawiciele koncernu z Monachium w mediach społecznościowych ukryli dodatkowy przekaz.
Kręta droga w tle układa się w kształt litery S. BMW w ten sposób przypomina, że samochody tej marki są wyjątkowo cenione przez kierowców za znakomite własności jezdne. W ten sposób producent aut ze śmigiełkiem na masce subtelnie i z klasą przypomina o swojej mocnej stronie.
Tak elegancka forma przekazu i w ogóle reakcja na prezentację flagowego modelu konkurencji może być zaskoczeniem, ale nie dla osób, które śledzą marketingowe przekomarzanki niemieckich producentów. Trwają od wielu lat i zazwyczaj są bardzo kreatywne.
Komplement złożony Mercedesowi przez BMW to nie przypadek
Można nawet odnieść wrażenie, że działy marketingu marek Audi, BMW, Mercedes i Porsche traktują reklamę jak dodatkowe pole do konkurencji i możliwość pokazania swoich atutów. Nawet jeśli nie ma to wpływu na jakość oferowanych produktów, stanowi interesujący spektakl, którego obserwowanie sprawia dużą przyjemność, a przy tym buduje pozytywny wizerunek tych marek.
Dlatego doceniamy fakt, że największy rywal potrafi skomentować pojawienie się nowego Mercedesa klasy S. Tym bardziej, że jest co podziwiać. Wstępne informacje wskazują, że to prawdziwy technologiczny majstersztyk i jeden z najnowocześniejszych samochodów na świecie.
Na odpowiedź BMW w innej formie niż poniższa przyjdzie nam poczekać jeszcze kilka lat. Limuzyna serii 7 jest w drugiej połowie cyklu modelowego. Nowa generacja bawarskiej limuzyny oznaczona numerem G70/G71 zadebiutuje najwcześniej w 2022 roku. Tak czy inaczej, brawo BMW, pokazaliście klasę!
