Opinie Moto.pl: Mercedes GLC 200 4Matic - Bestseller po wizycie u kosmetyczki

To najpopularniejszy model Mercedesa w Polsce i jeden najchętniej wybieranych w swoim segmencie na Starym Kontynencie. Niedawno przeszedł lifting. Udany zabieg zaowocował kosmetyką na zewnątrz i nowymi technologiami w kabinie. Sprawdzamy, czy GLC potrafi z benzynowym, niemal 200-konnym silnikiem.

GLC jest jednym z najmniej wyrazistych modeli w gamie. Nie rzuca się przesadnie w oczy, co może być magnesem dla konserwatywnie nastawionych klientów.

Trzeba też dobrze mu się przyjrzeć, by dostrzec przeprowadzoną kilka miesięcy temu modernizację. Na zewnątrz zmiany są niewielkie. Objęły przede wszystkim nowe reflektory z inaczej ukształtowanymi, LED-owymi światłami dostępnymi teraz w standardzie.

>>>>>zobacz wideo: W Norwegii powstaje podwodna autostrada. Koszt inwestycji to 16-krotność budżetu na polskie drogi

Zobacz wideo

Tylne diody zyskały kształt trójwymiarowych kostek. Przeprojektowano również osłonę chłodnicy, zderzaki i wprowadzono do oferty nowe wzory aluminiowych obręczy. Co ciekawe, chromowane końcówki układu wydechowego są atrapami, ale całkiem ładnie wyglądającymi.

Mercedes GLC 200 4MaticMercedes GLC 200 4Matic fot. Tomasz Korniejew

Opinie Moto.pl: Mercedes GLC 200 4Matic – Nowe multimedia

GLC zyskał na świeżości przede wszystkim w przedziale pasażerskim. Dotychczasowa generacja lekko trąciła już myszką i wyraźnie odstawała od konkurencji analogowymi rozwiązaniami.

Teraz postawiono na cyfryzację w dobrym tego słowa znaczeniu. W centralnej części kokpitu pojawił się dotykowy ekran przypominający tablet. Ma 10,25 cala i można nim zawiadywać głosowo poprzez komendę „Hej, Mercedes”.

W ten sposób da się zakończyć lub rozpocząć prowadzenie do celu, zmienić temperaturę, czy głośność zestawu audio. System działa całkiem sprawnie, choć do rozbudowanego menu trzeba się przyzwyczaić. Opcji jest dużo.

Jedną z najciekawszych jest inteligentna nawigacja nakładająca zdjęcia i strzałki na wyświetlacz, dzięki czemu łatwiej wybrać właściwy kierunek. Nienagannie przedstawia się też rozdzielczość i obraz z kamer wokół auta. W tej kwestii producent notuje spory postęp.

Kolejny wyświetlacz kierowca ma przed oczami. W miejscu analogowych zegarów zawitał wirtualny zestaw wskaźników o przekątnej 12,3 cala. Ma trzy rodzaje grafiki i cechuje się niezłą czytelnością, a także wysokim nasyceniem kolorów.

Mercedes-AMG GLC 43 Coupe 4MaticMercedes-AMG GLC 43 Coupe 4Matic Mercedes

To jedno z lepszych tego typu rozwiązań stosowanych obecnie w modelach klasy premium. Pośród nowości, na pokładzie znajdziemy indukcyjną ładowarkę oraz porty USB-C, które wciąż obsługuje zaledwie garstka nowych smartfonów. Szkoda, że nie pozostawiono choć jednego wejścia USB. Trzeba zatem zaopatrzyć się w stosowną przejściówkę.

Cieszy natomiast możliwość szerszej personalizacji kolorystycznej i materiałowej. Na długiej liście elementów wykończeniowych znajdziemy drewno, aluminium, alcantarę, a także skórę. Jakość tworzyw jest dobra, a całość solidnie spasowana.

Sporo jest też przestrzeni w dwóch rzędach. Dla czwórki dorosłych z powodzeniem wystarczy. Bagażnik w standardowej konfiguracji mieści 550 litrów. Po złożeniu asymetrycznego oparcia, zyskujemy dostęp do 1600 litrów.

Opinie Moto.pl: Mercedes GLC 200 4Matic – Benzyna z miękka hybrydą

Lifting pozwolił również odświeżyć paletę jednostek napędowych. Nie trzeba jednak celować w topowe warianty, by korzystać z niezłej dynamiki i rozsądnego zapotrzebowania na paliwo. Czterocylindrowy silnik benzynowy okazuje się wystarczający do napędzania sporego SUV-a klasy średniej.

Dodatkowo, 2-litrowy motor otrzymał technologię Mild Hybrid opartą na 48-woltowej instalacji elektrycznej. Mamy zatem dodatkową baterię i rozrusznik z napędem pasowym zintegrowanym z alternatorem.

Takie rozwiązanie pozwala odzyskiwać energię podczas hamowania i oddawać ją chociażby podczas przyspieszania, zwiększając chwilowo wartość momentu obrotowego. Hybryda teoretycznie wpływa też nieznacznie na zużycie paliwa i umożliwia „żeglować” podczas dojeżdżania do skrzyżowania lub zjeżdżania ze wzniesienia.

GLC 200 jest podstawową odmianą, ale z niezłymi parametrami. Poza seryjną miękką hybrydą, dostajemy 9-stopniowy automatem oraz 197 KM. Do tego trzeba dorzucić 320 Nm i kilka programów gwarantujących zmienną charakterystykę układu jezdnego.

Na papierze, zestaw napędowy przedstawia się bardzo korzystnie. Auto przyspiesza do setki w 7,9 sekundy, a wskazówka prędkościomierza kończy bieg na 215 km/h. Na co dzień w zupełności wystarczy. Trzeba jednak trochę pojeździć Mercedesem, by przekonać się o tym na własnej skórze.

Auto dobrze wyciszono, co przekłada się na wysoki komfort jazdy autostradą. W mieście docenimy dobrą dynamikę już od pierwszych metrów. W trybie komfortowym skrzynia lubi przeciągnąć silnik na pierwszych dwóch biegach. Później znacznie szybciej zabiera się za żonglerkę.

Mimo że to klasyczny, hydrokinetyczny mechanizm, szybkość działania nie pozostawia wiele do życzenia. Jeszcze wydajniej automat pracuje w module sportowym. Wtedy też wyostrza się reakcja na operowanie gazem, a układ kierowniczy zyskuje na precyzji, choć już w spokojniejszych ustawieniach jego funkcjonowanie należy kwalifikować w kategoriach przyjemnych.

Równie dobrze oceniamy pracę zawieszenia. Osadzone na 19-calowych obręczach auto cicho i stabilnie forsuje ubytki w asfalcie. Bez większej nerwowości pokonuje również progi zwalniające. Nieco głośniej robi się po wjechaniu w zapadniętą studzienkę. Zwolennicy jeszcze wyższego poziomu wygody mogą dopłacić 10 tysięcy do pneumatyki, uchodzącej w tym segmencie za rzadkość.

Trzeba jeszcze wspomnieć o zużyciu paliwa. W mieście komputer pokładowy wskaże 10-13 litrów. Na autostradzie trzeba się postarać, by zejść poniżej 10.

Nieco lepiej przedstawia się sytuacja w spokojnej trasie. Tam wystarczy 8 litrów na setkę. Ponadto, w terenie niezabudowanym wydajnie funkcjonują systemy wsparcia. Aktywny tempomat w połączeniu z asystentem pasa ruchu pozwalają przez kilka sekund podróżować autonomicznie. Istotne, że radary wykrywają lekko wytarte linie wyznaczające poszczególne pasy.

Opinia Moto.pl: Mercedes GLC 200 4Matic

Benzynowa odmiana 200 jest podstawową w gamie. Motor jednak okazuje się wystarczający nie tylko w mieście, lecz również dłuższej trasie. Szkoda, że zużycie paliwa jest wciąż o wiele wyższe niż w alternatywnej specyfikacji wysokoprężnej.

Na niewiele zdaje się w tym przypadku miękka hybryda. Niemniej, to nowoczesny silnik o przyjemnej charakterystyce. Dobrze koreluje z komfortowym układem jezdnym GLC. Ponadto, Mercedes przekonuje przestronną kabiną, dużym bagażnikiem oraz zaawansowanymi multimediami wykorzystującymi sztuczną inteligencję. Gadżeciarze powinni być zachwyceni.

Za przyjemność trzeba jednak sporo zapłacić. GLC 200 wyceniono na 181 400 złotych. Dopłata do napędu na cztery koła wynosi 10 500 zł. Warto, bo niezbyt skomplikowane 4x4 pomoże wydostać się z zaśnieżonego parkingu lub podmokłego terenu, a nie wpływa przesadnie na konsumpcję benzyny.

Niestety, to dopiero początek wydatków. W klasie premium trzeba być przygotowanym na długą i żmudną personalizację. W testowanym przez nas egzemplarzy ceną poszybowała do granicy 300 tysięcy. Na pocieszenie możemy dodać, że BMW X3 i Audi Q5 wcale nie są tańsze.

Mercedes GLC 200 4Matic | Dane techniczne

  • Nadwozie: SUV, 5d
  • Moc: 197 KM przy 5500 obr./min
  • Moment obr.: 320 Nm przy 1650-4000 obr./min
  • Skrzynia biegów: automatyczna, 9-biegowa
  • Napęd: na cztery koła
  • Wymiary: 4658/1890/1644 mm
  • Rozstaw osi: 2873 mm
  • Poj. bagażnika: 550/1600 l
  • 0-100 km/h: 7,9 s
  • Śr. zużycie paliwa: 11,2 l/100 km (dane testowe)
  • Prędkość maksymalna: 215 km/h
  • Cena: od 191 900 zł (za wersję GLC 200 4Matic)
Więcej o:
Copyright © Agora SA