Jay Leno w rozmowie z magazynem „Business Insider” przeanalizował rynek samochodów używanych. Zauważył, że w ostatnich latach SUV-y i pickupy stały się coraz popularniejsze wśród kolekcjonerów, ale wybrał zupełnie dwa inne modele do zestawienia najbardziej pożądanych „klasyków” przyszłości.
Zobacz także: Słynne garaże - Jay Leno
Jego pierwszy wybór to Mazda MX-5, znana za Wielką Wodą pod nazwą Miata. Ten lekki, tylnonapędowy roadster nie jest rzadko spotykany na drogach, ale coraz ciężej o dobrze zachowane egzemplarze z pierwszych lat produkcji. Japoński producent wydał na świat ponad milion egzemplarzy począwszy od 1989 roku. Dodał też, że mała Mazda będzie „Fordem Mustangiem przyszłej generacji”.
Na polskich serwisach ogłoszeniowych: Za MX-5 pierwszej generacji trzeba zapłacić ok. kilkunastu tysięcy złotych. Najlepiej zachowane egzemplarze lekko przekraczają 20 tysięcy złotych. Ceny dwójki (na zdjęciu) są bardzo podobne, co pokazuje, że Mazdy MX-5 z lat 1989-1998 już nabierają na wartości.
Zobacz także: Mazda MX-5 RF - ceny w Polsce. Bezkonkurencyjna
Drugim samochodem, który według niego, stanie się pożądany to Toyota Prius pierwszej generacji.
Ekologiczne samochody są coraz popularniejsze, ale pierwsza odsłona hybrydy pojawiła się na rynku zanim to było modne. Wystarczy spojrzeć, co stało się z cenami GM EV1, jednego z pierwszych aut tego typu. Niektóre z nich osiągnęły na rynku kolekcjonerskim cenę w wysokości 440 tys. dolarów! Prius wciąż czeka na skok cen.
Na polskich serwisach ogłoszeniowych: Ceny pierwszego Priusa startują od niecałych 10 tysięcy zł, egzemplarze w najlepszym stanie to wydatek między 15 a 20 tysięcy zł.
Zobacz także: Toyota Prius Plug-in - test. Tylko krok do 5. generacji
Jay Leno podkreśla, że duży wpływ na cenę przyszłych „klasyków” będą miały wspomnienia przyszłych kolekcjonerów, a największe znaczenie będą miały samochody z ich dzieciństwa. W końcu kto nie wspomina z rozrzewnieniem samochodów naszych ojców i dziadków, którym jeździło się na pierwsze wycieczki?