Samochody elektryczne nie są tanie. Wpływ na to ma wiele czynników, ale nie temu zagadnieniu jest poświęcony ten tekst. Na polskim rynku pojawia się nowy gracz w klasie niewielkich, pełnoprawnych samochodów osobowych z napędem w pełni elektrycznym. To pozycjonowany w segmencie B crossover Citroen e-C3 z zasięgiem na poziomie 320 km, którego cena zaczyna się od 110 650 zł. To o 3750 zł więcej w stosunku do Dacii Spring w odmianie 4-osobowej. Podobnie zawieszone wyżej nad ziemią auto, ale o mniejszych rozmiarach nadwozia, legitymuje się zasięgiem do 305 ma, a jego cena startuje od 106 900 zł. Więcej o nowych samochodach piszemy na Gazeta.pl.
Choć Citroen nie chce porównywać się z Dacią i oficjalnie tego nie robi tego, oczywiste jest, że to właśnie samochód rumuńskiej marki znalazł się na celowniku francuskiego producenta. W przekazie Citroena mocno wybrzmiewa podkreślenie pochodzenia tego auta, bowiem Citroen e-C3 będzie wyjeżdżać z zakładów Stellantis Trnava na Słowacji, a jego seryjna produkcja ruszy w kwietniu 2024 roku. Dla porównania obecna na rynku parę lat Dacia Spring Electric wytwarzana jest w zakładach Renault i Dongfeng w prowincji Hubei w Chinach.
Citroen C3 czwartej generacji w porównaniu z Dacią Spring, która w odmianie spalinowej nie pojawiła się w Europie, ma masę zalet. Już wygląd zewnętrzny na pierwszy rzut oka zdradza, że to auto większe o zdecydowanie atrakcyjniejszym designie. Długość mierzy 4015 mm, szerokość 1755 mm, wysokość 1567 mm, a rozstaw osi 2540 mm. Prześwit 163 mm jest jak w kompaktowym SUV-ie, wnętrze przeznaczono dla 5 osób, wyposażenie jest znacznie lepsze, a bagażnik zmieści 310 litrów ładunku. To też dużo nowocześniejsza konstrukcja bazująca na platformie opracowanej przez Stellantis dla różnych modeli samochodów. Sercem nowości poza motorem elektrycznym może być silnik benzynowy 1.2 PureTech o mocy 100 KM połączony z 6-biegową skrzynią manualną, lub wariant Hybrid 48V wytwarzający również moc 100 KM, ale łączony z automatyczną skrzynią 6-biegową eDCT i legitymujący się nieco lepszymi osiągami. Skąd to wszystko znamy? Daleko szukać nie trzeba - z klocków tych jest w Polsce składany Jeep Avenger.
Nowy C3, który debiutuje najpierw w wersji elektrycznej e-C3, wykorzystuje akumulator o pojemności 44 kWh. Deklarowany przez producenta zasięg na poziomie 320 kilometrów (według WLTP) jest więcej niż wystarczający w codziennym użytkowaniu w warunkach miejskich. Silnik elektryczny rozwijający moc 83 kW (113 KM) przekazuje napęd na przednią oś i zapewnia przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 11 sekund. Prędkość maksymalna to 135 km/h. Jeśli chodzi o ładowanie – przy korzystaniu z funkcji szybkiego uzupełniania energii prądem stałym z mocą 100 kW, z 20 do 80 proc. można to zrobić w 26 minut. Przy standardowym ładowaniu prądem przemiennym 7 kW zajmie to 4 godziny i 10 minut, a przy ładowaniu 11 kW – 2 godziny i 50 minut.
Czwarta generacja Citroena C3 docelowo będzie oferowana w trzech wersjach wyposażenia (You, Plus, Max) z trzema rodzajami napędu (benzyna, hybryda, elektryk). Na początku w salonach na przełomie maja i kwietnia pojawi się e-C3, czyli z napędem elektrycznym w wersjach You lub Max.
Citroen e-C3 w wersji You wyceniony od 110 650 zł w standardzie otrzyma zawieszenie Citroen Advanced Comfort z progresywnymi poduszkami hydraulicznymi. Efektem ma być komfort niespotykany w klasie małych pojazdów. Poza tym, cena wyjściowa obejmuje m.in.: felgi stalowe 16", reflektory LED, czujniki cofania, tempomat, klimatyzację manualną, system informacyjno-rozrywkowy My Citroen Play ze stacją dokującą na smartfona w desce, wyświetlacz head up display, elektrycznie sterowane lusterka boczne, czy funkcje wspomagające prowadzenie.
Odmiana Max wyceniona od 132 100 zł, cechuje się dodatkowo m.in.: aluminiowymi felgami 17", dwukolorowym nadwoziem, relingami dachowymi, światłami tylnymi 3D, wygodniejszymi fotelami Citroen Advanced Comfort, składanym i dzielonym oparciem kanapy, lepszą tapicerką, regulacją wysokości siedzenia kierowcy, automatyczną klimatyzacją, wyświetlaczem centralnym o przekątnej 10,25", nawigacją 3D, kamerą cofania, bezprzewodową łącznością WiFi ze smartfonami, elektrycznie sterowanymi tylnymi szybami, czy elektrycznie składanymi i podgrzewanymi lusterkami oraz kierownicą obszytą skórą.
Warto zaznaczyć, że Citroen obiecuje jeszcze bardziej przystępną cenowo odmianę e-C3. Za 19 990 euro (polska cena nie jest jeszcze znana) będzie można kupić wersję z mniejszym akumulatorem i skromniejszym zasięgiem około 200 km, ale wciąż wystarczającym w mieście. Takie auto ma zostać wprowadzone na europejskie rynki do 2025 roku.