Zwolnij na autostradzie. A szczególnie zwolnij na A1 Pyrzowice – Piekary Śląskie. Nie pojedziesz tam z prędkością 140 km/h ze względu na obowiązujący dość restrykcyjny limit nawet do 80 km/h. Wprowadzono go tam nie bez powodu. Droga jest tak pofałdowana, że nawet jazda z przepisową prędkością jest mało komfortowa.
Skąd na drodze fałdy, które przyrównane są do fal Dunaju albo popularnego ciasta karpatka? Okazało się, że wykonawca (konsorcjum Mostostal Warszawa i Budimex) użył niewłaściwego materiału do podbudowy drogi. Po analizie przeprowadzonej przez naukowców Akademii Górniczo-Hutniczej oraz Politechniki Śląskiej (wykonano m.in. kilkadziesiąt odwiertów podczas badań geologicznych) stwierdzono, że doszło do przeobrażenia jednego ze składników popiołu w podbudowie. Wskutek reakcji doszło do zwiększenia objętości materiału, naprężeń, a następnie do wybrzuszenia nawierzchni autostrady.
Po pofałdowanej nawierzchni jeździ się fatalnie (znamienne, że już wiele lat temu drogowcy z GDDKiA nie kryli, że droga "przebiega przez tereny zagrożone deformacjami nieciągłymi związanymi z historyczną płytką eksploatacją rud metali"). Sam się o tym przekonałem podczas wielu podróży na południe Polski. Zauważyłem, że większość kierowców starała się utrzymać prędkość poniżej 80 km/h. Zdarzali się jednak i tacy, którzy nie zważali na stan drogi i starali się jechać tak szybko jak to możliwe.
Kiedy doczekamy się drogi równej jak stół? Niestety nieprędko. Według informacji serwisu Conadrogach.pl drogowcy zapewniają, że wszystko przebiega zgodnie z przyjętym harmonogramem. Przetarg powinien być ogłoszony jeszcze w tym roku. Po jego rozstrzygnięciu można oczekiwać rozpoczęcia prac budowlanych w 2025 r. (prace obejmą 16 km odcinek autostrady A1 oraz 300 m odcinka drogi ekspresowej S1 w pobliżu węzła Pyrzowice). Do tego czasu pozostaje jeździć wolniej po drodze, którą doraźnie naprawiano latem 2023 r. Wówczas w ośmiu miejscach trasy dokonano frezowania najbardziej wypiętrzonych fragmentów.