Kierowców czekają utrudnienia na Autostradzie Bursztynowej. To ważna droga tak naprawdę dla całego kraju, ponieważ łączy Trójmiasto aż z południową granicą. Ma prawie 600 km i przebiega przez województwa pomorskie, kujawsko-pomorskie, mazowieckie, łódzkie i śląskie. Przecina się z kilkoma ważnymi trasami wschód-zachód i stanowi kręgosłup drogowy Polski. Największe miasta przy trasie to Gdańsk, Toruń, Łódź, Częstochowa i Katowice. Gdzie czeka nas teraz zwężenie?
Remont dotyczy północnego fragmentu A1. To więc ważna informacja dla każdego, kto wybiera się nad morze lub będzie z niego wracać. Utrudnień można się spodziewać już od dzisiaj, czyli od poniedziałku 15 kwietnia. Ile potrwają? Prace zaplanowano na siedem tygodni, a ich zakończenie uzależnione jest od warunków atmosferycznych. Trzymamy więc kciuki, żeby udało się wszystko przed sezonem wyjazdów.
Od poniedziałku 15 kwietnia 2024 r. na 8-kilometrowym odcinku Autostrady w kierunku Gdańska (km 9+370 do km 17+300) ruch będzie odbywał się dwoma pasami w kierunku Gdańska i jednym pasem w kierunku Łodzi. Węzeł Stanisławie będzie zamknięty w kierunku Łodzi. Nie będzie możliwy zjazd z autostrady w kierunku Tczewa ani wjazd na autostradę w kierunku Łodzi
- podaje AmberOne w swoim oficjalnym komunikacie. Kierowcy muszą się liczyć więc z utrudnieniami w ruchu i zwężeniem. Co ważne, ze względów bezpieczeństwa na czas remontu obniżono dopuszczalną prędkość do 80 km/h. To aż o 60 km/h mniej niż zwyczajowa prędkość na autostradzie, ale taki ruch jest jak najbardziej zrozumiały. Wolniej jadące samochody to bezpieczeństwo drogowców, którzy mogą pracować bez zamykania całej trasy. Dlatego zarządca drogi apeluje o przestrzeganie nowego ograniczenia, a także stosowanie się do znaków tymczasowej organizacji ruchu.
Kierowców czekają utrudnienia, ale nie powinny być bardzo uciążliwe. Wciąż jesteśmy przed sezonem wakacyjnym, a remont dotyczy ośmiu kilometrów. Największych problemów spodziewamy się w kierunku Łodzi, ponieważ na tym fragmencie A1 będzie działał tam tylko jeden pas. W godzinach szczytu może to prowadzić do korków.
Jak ich unikać? Przed trasą, którą najwygodniej pokonać feralnym odcinkiem A1 warto na pewno sprawdzić, jak wygląda sytuacja w jednej z popularnych aplikacji pokroju Google albo Apple Maps. Jeśli utrudnienia i korki będą naprawdę uciążliwe, to nawigacja powinna was o tym ostrzec i znaleźć jakiś objazd. Przez najbliższe siedem tygodni na pewno byśmy to polecali. Zwłaszcza, kiedy musicie jechać w godzinach szczytu.