Tunel Południowej Obwodnicy Warszawy pod Ursynowem liczy dokładnie 2335 metrów. Na tunel czekali nie tylko warszawiacy, ale także kierowcy z całego kraju. Obwodnica pozwala ominąć centrum miasta i nie wpaść w korki. To obecnie najdłuższy tunel w Polsce. Naszpikowano go nowoczesnymi rozwiązaniami technicznymi. Ich zadaniem jest czuwanie nad bezpieczeństwem. Sygnały z kamer i czujników przez 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, przetwarzane są przez system zarządzania ruchem. Na całej długości kierowców dyscyplinuje odcinkowy pomiar prędkości.
Kierowcy narzekali w tunelu na dwie rzeczy. Przy jeździe zgodnie z ograniczeniami (a przez odcinkowym pomiar prędkości prawie wszyscy tak jadą) dochodzi do ciekawego zjawiska lekkiego falowania samochodu. Czuć jakbyśmy znajdowali się na fali, co niektórych irytuje, ale wcale nie jest jakoś specjalnie inwazyjne. To kwestia nawierzchni. Charakteryzuje się dylatacjami pomiędzy płytami (nacięciami wykonanymi po ułożeniu betonu nawierzchniowego), które trudno zauważyć, ale można je wyczuć w czasie jazdy. Chodzi o lekkie, ale charakterystyczne bujanie, w samochodach ze sztywnym zawieszeniem bardziej odczuwalne jak delikatne podskakiwanie. W Warszawie kierowcy odczuwają to także na S7 i tzw. Puławskiej-bis.
Drugim problemem w tunelu był słaby zasięg. Bardzo często zrywało muzykę lub rozmowę, a kierowca odzyskiwał porządną łączność ze światem dopiero, kiedy wrócił na powierzchnię. Skala problemu zależała od samochodu, ale utrata zasięgu pod Ursynowem była dość powszechna.
Nową infrastrukturę telekomunikacyjną w tunelu zbudowała firma Play, a cała operacja potrwała około roku. Mamy jednak bardzo dobrą informację. Z niezakłóconych rozmów telefonicznych i szybkiego internetu skorzystają klienci wszystkich sieci komórkowych, co pozytywnie wpłynie na komfort i bezpieczeństwo kierowców oraz pasażerów. Z ulepszenia tunelu skorzystamy niezależnie od naszego operatora.
Same prace budowlane trwały kilka tygodni i prowadzono je w nocy, żeby nie utrudniać ruchu kierowcom. Ze względu na specyfikę tunelu konieczne było użycie specjalnych elementów infrastruktury, tak zwanego „cieknącego kabla", który pełni rolę bardzo długiej anteny emitującej i zbierającej sygnał komórkowy na całej swojej długości. Wszystko po to, aby w żadnym miejscu tunelu nie było miejsc bez zasięgu. Do tego zainstalowano tradycyjne anteny telefonii komórkowej dla zapewnienia ciągłości sieci przy wjeździe i wyjeździe z tunelu.
Co ważne, Play zbudował infrastrukturę w tunelu pod warszawskim Ursynowem na mocy ustaleń z pozostałymi operatorami, dzięki czemu skorzystają z niej wszyscy użytkownicy tunelu, bez względu na to, z usług której sieci korzystają. Fioletowa sieć jest znana warszawiakom z podobnych inwestycji. To właśnie ona zapewniła jako pierwsza zasięg w metrze w 2010 r. Dzisiaj to normalne, że w warszawskim metrze można korzystać ze smartfona. Kiedyś jednak telefony tam zamierały, pozbawione łączności ze światem.