Jeden. Aż trudno uwierzyć, że w obecnej gamie Lancii jest tylko jeden model samochodu. Mały Ypsilon w ofercie firmy o tak długiej i bardzo bogatej historii. Przypomnę. Lancia debiutowała w 1906 r. i na dobre zapisała się w historii motoryzacji. Do dziś, gdy słyszę, czy widzę legendarną Deltę HF Integrale, czy Stratos to moje serce drży, a emocje rosną.
Sześć. Tyle modeli pojawi się w gamie w ciągu najbliższych pięciu lat. Trzymam kciuki, gdyż nie tylko we Włoszech trudno byłoby pożegnać się z marką o tak wspaniałych tradycjach. Od czego zatem zaczynają Włosi? Od malucha. Od modelu Ypsilon.
Cztery. A dokładnie cztery metry i osiem cm. Tyle mierzy nowy Ypsilon. Nietrudno o wniosek, że mocno urósł. Wydłużył się aż o 24 cm. Stał się także szerszy (o 8 cm do 1,76 m). Stracił za to na wysokości. Zamiast 1,51 m jak w poprzedniku jest teraz 1,44 m. Nowy Ypsilon mocno przytył. To nie powinno dziwić. W końcu to elektryczna nowość, w której nadwaga to konsekwencja sporej i ciężkiej baterii. Teraz waży aż 1584 kg. Poprzednik o pół tony mniej.
Sto. 100 proc. elektryczny. Przynajmniej taki będzie Ypsilon na początek. Pod ciekawym nadwoziem skrywa się akumulator 51 kWh (obecność w sojuszu Stellantis oznacza pokrewieństwo z innymi małymi elektrykami m.in. Fiata, Opla czy Peugeota). Lancia obiecuje, że energii starczy na przejechanie nawet do 403 km a średni pobór prądu wyniesie od 14,3 do 14,6 kWh.
Dziesięć. Tyle minut wystarczy, by przy szybkiej ładowarce wydłużyć zasięg o 100 km. Po 24 minutach można zaś uzupełnić energię z 20 do 80 proc. i dalej ruszyć w trasę. Na osiągi nie będzie można narzekać. Do dyspozycji jest 156 KM mocy i 260 Nm momentu obrotowego. Jak to przekłada się na sprint od 0 do 100 km/h? Według włoskich mediów Lancia potrzebuje ok. 8s. Nieźle. O prędkości maksymalnej nie wspomniano. Zapewne to 150 km/h. To bowiem graniczna prędkość pracy aktywnego tempomatu adaptacyjnego.
Dwa. Tyle będzie źródeł napędu. Lancia Ypsilon nie będzie tylko samochodem elektrycznym. Tak jak w innych markach koncernu Stellantis, także i Włosi przygotują wersję hybrydową. Zastosowana technika nie powinna być niespodzianką. Lancia zapewne sięgnie po dobrze znany trzycylindrowy francuski 1.2 PureTech o łącznej mocy 127 KM zestawiony z niewielkim silnikiem elektrycznym.
Znów dwa. W luksusowo wykończonej kabinie (za projekt współodpowiedzialny jest producent mebli Cassina) zmieszczono dwa duże ekrany o przekątnej 10,25" i 20,5". Kierowca ma zatem przed sobą wirtualny kokpit i sporą matrycę nowoczesnego zestawu multimedialnego. Trudno nie zwrócić uwagi na spore logo SALA. To nie tylko określenie pokoju dziennego, ale także nowoczesnego sprzętu z kategorii infotainment. SALA to skrót od Sound Air Light Augmentation. Innymi słowy, centrum sterowania audio, klimatyzacją i oświetleniem. Oczywiście z Apple CarPlay, Android Auto, portami USB-C i wirtualnym asystentem.
Ile? To dobre pytanie. We Włoszech Lancia Ypsilon jest o 780 euro tańsza od technicznego krewniaka – Peugeota e-208. Jeśli zatem podobnie będzie w naszym kraju to polski cennik włoskiego malucha powinien zaczynać się od ok. 150 tys. zł.