Od lat budują meble. Teraz pomogli stworzyć nowy włoski samochód. Oto nowa Lancia Ypsilon

Aż trudno uwierzyć, że jeden z najsłynniejszych włoskich producentów samochodów, którego historia liczy już ponad 110 lat oferuje obecnie tak niewiele. W salonach można zobaczyć tylko jeden mały model - Ypsilon. I to on po 13 latach doczekał się następcy. Pora na zupełnie nową Lancię Ypsilon. A po niej na kolejne nowości z koncernu Stellantis.

Jeden. Aż trudno uwierzyć, że w obecnej gamie Lancii jest tylko jeden model samochodu. Mały Ypsilon w ofercie firmy o tak długiej i bardzo bogatej historii. Przypomnę. Lancia debiutowała w 1906 r. i na dobre zapisała się w historii motoryzacji. Do dziś, gdy słyszę, czy widzę legendarną Deltę HF Integrale, czy Stratos to moje serce drży, a emocje rosną.

Zobacz wideo Fiat 500 - miejskie auto o retro wyglądzie [RECENZJA]

Sześć. Tyle modeli pojawi się w gamie w ciągu najbliższych pięciu lat. Trzymam kciuki, gdyż nie tylko we Włoszech trudno byłoby pożegnać się z marką o tak wspaniałych tradycjach. Od czego zatem zaczynają Włosi? Od malucha. Od modelu Ypsilon.

Od czterech do ośmiu

Cztery. A dokładnie cztery metry i osiem cm. Tyle mierzy nowy Ypsilon. Nietrudno o wniosek, że mocno urósł. Wydłużył się aż o 24 cm. Stał się także szerszy (o 8 cm do 1,76 m). Stracił za to na wysokości. Zamiast 1,51 m jak w poprzedniku jest teraz 1,44 m. Nowy Ypsilon mocno przytył. To nie powinno dziwić. W końcu to elektryczna nowość, w której nadwaga to konsekwencja sporej i ciężkiej baterii. Teraz waży aż 1584 kg. Poprzednik o pół tony mniej.

Lancia Ypsilon 2024
Lancia Ypsilon 2024 Lancia. Materiały producenta

Sto. 100 proc. elektryczny. Przynajmniej taki będzie Ypsilon na początek. Pod ciekawym nadwoziem skrywa się akumulator 51 kWh (obecność w sojuszu Stellantis oznacza pokrewieństwo z innymi małymi elektrykami m.in. Fiata, Opla czy Peugeota). Lancia obiecuje, że energii starczy na przejechanie nawet do 403 km a średni pobór prądu wyniesie od 14,3 do 14,6 kWh.

Krótki postój przy ładowarce

Dziesięć. Tyle minut wystarczy, by przy szybkiej ładowarce wydłużyć zasięg o 100 km. Po 24 minutach można zaś uzupełnić energię z 20 do 80 proc. i dalej ruszyć w trasę. Na osiągi nie będzie można narzekać. Do dyspozycji jest 156 KM mocy i 260 Nm momentu obrotowego. Jak to przekłada się na sprint od 0 do 100 km/h? Według włoskich mediów Lancia potrzebuje ok. 8s. Nieźle. O prędkości maksymalnej nie wspomniano. Zapewne to 150 km/h. To bowiem graniczna prędkość pracy aktywnego tempomatu adaptacyjnego.

Dwa. Tyle będzie źródeł napędu. Lancia Ypsilon nie będzie tylko samochodem elektrycznym. Tak jak w innych markach koncernu Stellantis, także i Włosi przygotują wersję hybrydową. Zastosowana technika nie powinna być niespodzianką. Lancia zapewne sięgnie po dobrze znany trzycylindrowy francuski 1.2 PureTech o łącznej mocy 127 KM zestawiony z niewielkim silnikiem elektrycznym. 

Lancia Ypsilon 2024
Lancia Ypsilon 2024 Lancia. Materiały prasowe

Dwa ekrany i SALA

Znów dwa. W luksusowo wykończonej kabinie (za projekt współodpowiedzialny jest producent mebli Cassina) zmieszczono dwa duże ekrany o przekątnej 10,25" i 20,5". Kierowca ma zatem przed sobą wirtualny kokpit i sporą matrycę nowoczesnego zestawu multimedialnego. Trudno nie zwrócić uwagi na spore logo SALA. To nie tylko określenie pokoju dziennego, ale także nowoczesnego sprzętu z kategorii infotainment. SALA to skrót od Sound Air Light Augmentation. Innymi słowy, centrum sterowania audio, klimatyzacją i oświetleniem. Oczywiście z Apple CarPlay, Android Auto, portami USB-C i wirtualnym asystentem.

Ile? To dobre pytanie. We Włoszech Lancia Ypsilon jest o 780 euro tańsza od technicznego krewniaka – Peugeota e-208. Jeśli zatem podobnie będzie w naszym kraju to polski cennik włoskiego malucha powinien zaczynać się od ok. 150 tys. zł.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.