Minivany, które jakiś czas temu znalazły się w odwrocie w Europie głównie z powodu gwałtownego skoku zainteresowania SUV-ami, wciąż mają szanse zaistnieć na nowo na Starym Kontynencie. Takie komfortowe auta nieustannie cieszą się ogromną popularnością w Azji, a szczególnie modele pozycjonowane w klasie luksusowej. W potrzeby tego rynku świetnie wpisuje się Hyundai Staria - pojemny osobowy van o bardzo futurystycznym wyglądzie. To między innymi konkurent Lexusa LM dostępnego od kilku miesięcy w Polsce. Niestety, osoby chcące bardzo posiadać Starię, takie auto mogą nabyć najbliżej w Niemczech. Ale to wkrótce się zmieni. Więcej o nowych samochodach piszemy na Gazeta.pl.
Hyundai Staria oficjalnie będzie oferowany na polskim rynku. Potwierdził to Sun Yong Hwang, prezes Hyundai Polska, a termin wprowadzenia auta na rynek przybliżyli polscy przedstawiciele południowokoreańskiej marki. Debiutu należy wypatrywać w trzecim kwartale 2024 roku. Jakiego napędu należy się spodziewać? Na ten moment tego nie wiadomo. W przekazie poinformowano jedynie o napędzie zelektryfikowanym. Cena to również jedna wielka niewiadoma.
Koreański salon na kołach służący do przewozu grupy osób, to pojazd o bardzo śmiałej stylistyce. Hyundai Staria wygląda niczym auto z kreskówki lub pojazd koncepcyjny, a nie jak seryjnie produkowany van. To, co dokładnie sprawia, że duży Hyundai już na pierwszy rzut oka intryguje, to przede wszystkim opływowa sylwetka z mocno pochyloną przednią szybą, a także przeprowadzony tuż pod nią świetlny pas LED, przebiegający przez całą szerokość przodu. Niżej umieszczono czteropunktowe reflektory oddzielone od siebie pokaźną osłoną chłodnicy. Nie mniej intrygująco przedstawiają się tylne lampy, wyglądające jakby ich wnętrza poskładano z szeregu pikseli. Na zdjęciach załączonych w galerii można obejrzeć o jakim dokładnie pojeździe mowa.
Staria to nie jedyny wzbudzający emocje Hyundai, jakiego należy wyczekiwać w 2024 roku. Wcześniej, a właściwie już w pierwszym kwartale nadchodzącego roku, polską premierę zaliczy bardzo szybki samochód elektryczny. Mowa o modelu Ioniq 5 N, który w zestawieniu z konwencjonalną odmianą SUV-a o wyglądzie przerośniętego hatchbacka, ma znacznie agresywniejszą stylistykę i nieporównywalnie lepsze osiągi. Poszerzone, bardziej przybliżone do ziemi i osadzone na dużych kołach auto, to napędzany elektronami sportowiec wyposażony w baterię o pojemności 84 kWh. W napędzie wykorzystano dwa silniki elektryczne, a ich łączna moc całkowita wynosi 609 KM, która przez 10 sekund w trybie turbo sięga 650 KM. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h trwa 3,4 s, a prędkość maksymalna dochodzi do 261 km/h. W cyklu pomiarowym WLTP zasięg został obliczony na na 450 km. Do tego symulowane dźwięki silnika i zaawansowane tryby jazdy z funkcją driftu.
Kolejnym wartym wyczekiwania pojazdem jest Hyundai Santa Fe piątej generacji. Auto od zawsze było dużym komfortowym SUV-em, na którego zakup zdecydowały się miliony klientów na świecie. Aktualne wcielenie urosło i przybrało kanciasty kształt, przywodzący na myśl niezłomne samochody terenowe. Przestronna kabina zmieści maksymalnie 7 osób, a ustawny kufer w ustawieniu 5-osobowym połknie 725 litrów ładunku. Na ten moment wiadomo, że w Europie pod maską należy się spodziewać hybryd. Podstawowy układ 1.6 T-GDI HEV 6AT legitymuje się mocą 180 KM, a hybryda plug-in 1.6 T-GDI PHEV 6AT rozwija 160 KM.
Inne warte odnotowania nowości szykowane na 2024 rok dotyczą liftingów. W pierwszym kwartale na wariant po modernizacji wymieniony zostanie sprzedażowy hit - Hyundai Tucson. Po kilku miesiącach przyjdzie kolej na kompaktowy model i30 oraz crossvera o nazwie Bayon. To jednak wciąż nie wszystko, ale w tym miejscu przedstawiciele południowokoreańskiej marki stawiają kropkę. W materiale wykorzystano zdjęcia producenta.