Rawscy policjanci z drogówki patrolujący późnym wieczorem ulice miasta, zauważyli na skrzyżowaniu ulicy Krakowskiej z Południową motocyklistę przewożącego pasażerkę, który dodając co chwila gazu generował nadmierny hałas. Funkcjonariusze pojechali za nim i używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych wydali zmotoryzowanemu wyraźne polecenie do zatrzymania się. Ten jednak nie reagował, gwałtownie przyspieszył i zaczął uciekać ulicami miasta. Więcej o niebezpiecznych zachowaniach zmotoryzowanych piszemy na stronie głównej Gazeta.pl.
Mundurowi podjęli pościg. Jak czytamy w komunikacie prasowym, kierowca Hondy na osiedlu Solidarności między garażami porzucił maszynę. Wraz z pasażerką pozostawili przy motocyklu również kurtki i kaski, po czym oddalali się pieszo w kierunku centrum. Pomysł na zgubienie pogoni niczym z filmów akcji okazał się jednak nieskuteczny. Funkcjonariusze rozpoznali młodych ludzi i dokonali zatrzymania.
Jednośladem kierował 18-letni mieszkaniec powiatu tomaszowskiego, a jego pasażerką była 15-letnia koleżanka. Badanie na obecność alkoholu w organizmie wykazało, że kierowca był trzeźwy. Powodem niezatrzymania się kontroli był brak prawa jazdy. Teraz nastolatek poniesie konsekwencje zuchwałej decyzji o ucieczce, która w świetle prawa jest traktowana jako przestępstwo.
Policjanci wyliczają, że w trakcie pogodni młody człowiek nie sygnalizował manewrów skrętu, nie stosował się do znaków drogowych, naruszał obowiązek jazdy prawostronnej, kierował bez uprawnień, a motocykl posiadał tablice rejestracyjne niezalegalizowane, które zostały nabyte w internecie. O dalszym losie 18-latka zdecyduje sąd.
Dla przypomnienia, za zignorowanie polecenia zatrzymania pojazdu mechanicznego do kontroli drogowej, wydanego przez policjanta i kontynuowanie jazdy, sąd może wydać wyrok pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat, a także zakazać prowadzenia pojazdów silnikowych nawet na okres 15 lat.