Czy to pogoda na rower? Sprawdź, ile będzie stopni na stronie głównej gazeta.pl. Polskie przepisy przewidują sporo mandatów dla rowerzystów. To nie powinno dziwić. Rowerzysta jest pełnoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego i musi przestrzegać jego zasad, żeby nie stwarzać niebezpieczeństwa na drogach i chodnikach. Wybraliśmy kilka najważniejszych rowerowych mandatów.
musi mieć każdy rower jeżdżący po polskich drogach. Mandat jest tutaj bardzo nieprecyzyjny - od kilkudziesięciu złotych do teoretycznie trzech tysięcy złotych. Oczywiście ta druga kwota bardzo rzadko się zdarza. Żeby się do niej zbliżyć trzeba by jechać totalnym złomem i jeszcze jechać wybitnie niebezpiecznie. Zwykle policjanci wymierzają niższe kary.
Polska policja przoduje w wykorzystywaniu dronów. Łapie nimi kierowców, ale także rowerzystów. Jak to działa? Najczęściej policja działa na skrzyżowaniach. Dron wisi nad nim i nagrywa wykroczenia. Do nagrań na żywo ma dostęp patrol, który stoi kawałek dalej. Jeśli dron zarejestruje jakieś wykroczenie (np. rowerzysta nie zszedł z roweru na przejściu dla pieszych), to policjanci go zatrzymają i wystawią stosowny mandat.
Podstawową karą dla rowerzysty w stanie po spożyciu alkoholu (0,2-0,5 promila) lub w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila) jest mandat. W pierwszym przypadku - 1000 zł. W drugim - 2500 zł. To jednak nie koniec konsekwencji. Jeśli policjant dopatrzy się znamion zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, rowerzysta może nawet stanąć przed sądem. Sąd może orzec karę grzywny w wysokości do 30 tys. zł, a także zastosować dalsze kary.
Najdotkliwsza kara, która przerażała kierowców, a więc zabierania prawa jazdy już nie w polskich przepisach nie funkcjonuje. Kierowca, który jedzie po alkoholu nie straci prawa jazdy na samochód.
Policjanci patrolujący ulice uważnie będą obserwować zachowania kierującego rowerem w obrębie chodnika. A tu pole do mandatowego popisu staje się już naprawdę duże. Bo cyklista może dostać karę za:
Rowerzyści nie powinni także jeździć obok siebie po ulicy, jeśli w ten sposób stwarzają zagrożenie. Kiedy można jeździć obok siebie na wycieczce rowerowej? Najważniejszy jest zdrowy rozsądek. Na pustej drodze, po której raz na jakiś czas przejedzie samochód policjant nikogo nie ukarze. Jednak jeśli będziecie tak jechać po zatłoczonej krajówce, to na pewno zainteresuje się wami policja.
Nie ma za to mandatu za jazdę bez kasku. To jeden z rowerowych mitów. Kary za brak kasku nie ma, ale to nie oznacza, że nie powinniśmy go zakładać. Głowa jest narażona nawet przy delikatnym wypadku. Nie potrzeba dużej prędkości, żeby rowerzysta był narażony na poważne obrażenia. Kask może je znacznie ograniczyć.