"Wednesday" to nowy hit Netfliksa. Jakim autem jeździ bohaterka?

Serial na platformie Netflix o juniorce z rodziny Addamsów robi furorę na całym świecie. Dzięki "Wednesday" przypomnieliśmy sobie mroczną rodzinkę oraz to, jak imponująco wyglądały amerykańskie auta z lat 50.

W nowym serialu Netfliksa wszystko wygląda tak, jak trzeba. Jest klimat, znakomita gra aktorów, a nawet wyjątkowy samochód głównej bohaterki. Pierwszym zajął się Tim Burton, twórca nowego serialu o rodzinie Addamsów, drugim — pierwszorzędna obsada (Jenna Ortega, Catherine Zeta-Jones, Luis Guzman, Gwendoline Christie), a trzecim — kalifornijska firma West Coast Customs. Chociaż ostatnie stwierdzenie jest tylko częściowo prawdziwe...

Więcej motoryzacyjnych ciekawostek znajdziesz na stronie Gazeta.pl

Skąd się wzięła rodzina Addamsów?

Najpierw był komiks Charlesa Addamsa publikowany w "The New Yorker" od 1938 do 1988 r. Później serial w latach 50., następnie kinowy debiut reżysera Barry'ego Sonnenfelda ("Rodzina Addamsów", 1991 r.) w gwiazdorskiej obsadzie: Anjelica Huston, Raul Julia, Christopher Lloyd. Teraz za rodzinę Addamsów wziął się mistrz makabreski Tim Burton, który samodzielnie wyreżyserował cztery z ośmiu odcinków pierwszego sezonu serialu i został jego producentem wykonawczym. Co ciekawe, początkowo miał być również reżyserem filmu z 1991 r., ale ostatecznie z tego zrezygnował.

A jak było z serialowym karawanem? Nie wiadomo, kto wyszykował filmowy oryginał, ale West Coast Customs stworzyło promocyjną kopię. Tuner z Los Angeles stał się słynny na całym świecie dzięki ambitnym i dopracowanym w każdym calu projektom oraz udziałowi w programach telewizyjnych w MTV i Discovery. Teraz ma swój udział w promocji "Wednesday".

Bohaterka serialu jeździ, a właściwie, jest wożona, specjalnym egzemplarzem amerykańskiego karawanu. Został skonstruowany na podwoziu Cadillac Commercial Chassis z 1950 r. Ramowe podwozia cadillaka wraz z napędem były sprzedawane klientom komercyjnym przez koncern General Motors od 1939 r. aż do 1979 r.

Cadillac Wednesday z serialu wygląda jak dzieło firmy Miller Coach Company

Serialowy karawan wygląda toczka w toczkę jak najbardziej imponujące auta tej kategorii, które były szykowane przez firmę Miller Coach Company dla amerykańskich domów pogrzebowych. Pod jego maską najprawdopodobniej jest silnik V8 o poj. 331 sześciennych cali (5,4 l), a napęd przekazuje na tylne koła z pośrednictwem 3-biegowej ręcznej skrzyni GM, zwanej w USA  "3-on-the-tree", ze względu na drążek zmiany przełożeń umieszczony na kolumnie kierowniczej.

 

Moc silnika wynosi zaledwie 162 KM, co raczej nie zapewnia dobrych osiągów ważącemu dwie tony i mierzącemu ponad sześć metrów caddy'emu. W przypadku karawanu nie są one jednak potrzebne. Wystarczy, że pozwolą na dostojne przemieszczanie się.

Musimy się tego domyślać, bo producent serialu nie zdradza takich szczegółów. W mrocznym świecie Addamsów zawsze było wiele tajemnic. Wiemy natomiast, że West Coast Customs stworzyło jego efektowną kopię w celu promocji nie tylko serialu, lecz także największej na świecie platformy car-sharingowej Turo.

Turo działa we wszystkich 50. stanach USA, Francji i Australii, ale planuje ekspansję na kolejne rynki. Na terenie aglomeracji Los Angeles można wynająć "cadillaka Wednesday" i pojeździć nim za jedyne 13 dolarów dziennie. Pierwszą klientką była aktorka Vanessa Hudgens, również wynajęta do reklamy przez Turo.

Którą wersję karawanu Wednesday wolicie? My głosujemy na oryginał

Cadillac z oferty Turo ma ciemnofioletowy lakier, został wyposażony w gotyckie akcesoria (np. lusterka w kształcie skrzydeł nietoperzy) i LED-owe oświetlenie atrapy chłodnicy oraz wnętrza. W środku są pajęcze zasłonki i skórzana tapicerka wysokiej jakości.

Samochód mogą wynajmować tylko klienci Turo, którzy przekroczyli trzydziestkę i potrafią jeździć autem z manualną skrzynią biegów. O wszystkim lojalnie ostrzega jego właścicielka, czyli... Wednesday Addams. Przynajmniej jeśli wierzyć w prawdziwość danych wynajmującego nietypową limuzynę na Turo.

Nie mieszkamy w Los Angeles, więc niestety nie przejedziemy się jej karawanem. Zostają nam klasyki firmy Panek. Poza tym i tak bardziej podoba nam się filmowe wydanie wozu pogrzebowego cadillaka z lat 50. w dyskretnej czerni, bez tylu efektownych dodatków, za to z gustownym bagażem umieszczonym na dachu. Szerokiej drogi, Wednesday, oby żadna podróż nie była ostatnią!

Karawan Cadillac-Miller z 1950 r. z internetowej aukcjiKarawan Cadillac-Miller z 1950 r. z internetowej aukcji fot. Classic & Collector Cars

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.