Tail of the Dragon to kultowa droga w górach Smoky Mountains położonych na granicy stanów Tennessee i Północnej Karoliny. Jest uznawana za jedną z najbardziej atrakcyjnych dla kierowców przełęczy górskich w USA. Jej oficjalna nazwa to Deals Gap, ale wszyscy nazywają ją "ogonem smoka" i przyjeżdżają tam sprawdzić swoje umiejętności oraz możliwości aut.
Więcej motoryzacyjnych ciekawostek przeczytasz na stronie Gazeta.pl
Tak było i tym razem. Grupa właścicieli Porsche 911 wybrała się tam na emocjonującą przejażdżkę, ale nie takich wrażeń się spodziewali. Na jednym z zakrętów jadący z przeciwka potężny pikap przekroczył podwójną ciągłą linię i uderzył w 911 GT3 (992), które prowadził popularny youtuber Adam LZ (ponad 3,5 mln subskrypcji).
Samochód nie wygląda na bardzo poważnie rozbity, ale najprawdopodobniej szkoda jest całkowita. Co się stało tego dnia na trasie 129? Pierwsze podejrzenie pada na kierowcę Porsche, bo trudno się spodziewać, że Porsche 911 GT3 przez górską przełęcz w spacerowym tempie.
A jednak. Film z kamery umieszczonej w aucie jadącym z tyłu kawalkady rozwiewa wątpliwości. Youtuber nie przesadził z prędkością, najwyraźniej zrobiła to kierująca Chevroletem Silverado. Na szczęście nikomu nie stało się nic poważnego, chociaż kierowca Porsche doznał niegroźnego urazu ręki.
Wypadek Porsche 911 GT3 na Deals Gap mógł zakończyć się znacznie gorzej
W pikapie siedziały dwie kobiety. Za kierownicą była żona motocyklisty, za którym próbowała nadążyć na górskiej trasie. Najprawdopodobniej wjechała za szybko w zakręt albo po prostu się zagapiła i zjechała na pas w przeciwnym kierunku. Wszystko można zobaczyć na wideo, które Adam LZ zdecydował się umieścić na swoim kanale, mimo pechowego zakończenia wycieczki. Co więcej, autor filmu rozkłada moment wypadku na czynniki pierwsze i analizuje szczegółowo jego przyczynę. Ma pewną teorię na jej temat.
Skasowane Porsche 911 GT3 było najrzadszym autem w kolekcji Adama LZ. To drogowe auto z torowymi ambicjami. Ma napęd na tylne koła i wolnossący silnik o mocy 510 KM, który pozwala przyspieszyć do setki w 3,4 s i rozpędzić się do 318 km/h. Jest idealne do jazdy po takich drogach jak "Tail of the Dragon".
Youtuber po tym przeżyciu stwierdził, że nie wybierze się więcej na tę drogę, bo źle mu się kojarzy, jest zbyt zatłoczona, a przez to niebezpieczna. Najgorsze jest to, że rozbity samochód jest praktycznie nie do odkupienia. Cała produkcja jest zarezerwowana na dwa lata do przodu. Jedynym pocieszeniem w tej sytuacji jest fakt, że w 2023 roku do sprzedaży trafi jeszcze bardziej sportowa wersja 911 GT3 RS. To na nią będzie teraz polował Adam LZ.
