Film "Lamborghini: The Man Behind the Legend" wejdzie do amerykańskich kin 18 listopada. Niestety nic nie wiadomo o polskiej premierze tego filmu i w ogóle niewiele o nim słychać. Szkoda, bo historia Ferruccio Lamborghiniego jest niemal równie ciekawa, co jego rywala z sąsiedztwa. Zresztą obie są ze sobą związane. Ten pierwszy odniósł sukces finansowy i kupił sobie Ferrari, ale nie był z niego do końca zadowolony. Wtedy udał się do tego drugiego, proponując mu współpracę.
Więcej tekstów o związkach motoryzacji z popkulturą znajdziesz na Gazeta.pl
Pełny pychy Enzo Ferrari potraktował z góry producenta ciągników rolniczych, a on zawziął się w sobie, pozyskał najlepszego inżyniera pracującego wcześniej w Scuderii Ferrari i postanowił pokazać Enzo, gdzie raki zimują.
Nawet jeśli ktoś nie zna historii marki Lamborghini powyższego dowie się już z zapowiedzi fabularyzowanej biografii Ferrucciego, której zapowiedź umieszczamy poniżej. Film ma wszelkie szanse być przyzwoitą produkcją w stylu hollywoodzkim, która wciągnie nie tylko fanów włoskich aut.
Główne role grają mniej i bardziej znani, ale aktorzy, chociaż o niektórych z nich ostatnio zapomnieliśmy. W tytułową rolę wcielił się specjalizujący w rolach bandytów i policjantów Frank Grillo (niedawno można go było oglądać w serii Marvela "Kapitan Ameryka"), a jego partnerkę zagrała laureatka Oskara Mira Sorvino.
W Enzo Ferrariego wcielił się zwycięzca Złotego Globu, znakomity Gabriel Byrne. Ciekawe jak jego kreacja Enzo wypadnie w porównaniu z rolą wybitnego Adama Drivera (grał m.in. w "Gwiezdnych Wojnach", "Historii małżeńskiej","BlacKkKlansman" i "Domu Guccich") w konkurencyjnym filmie "Ferrari" Michaela Manna, który wcielił się w tę samą postać. Będzie ciężko, ale...
Reżyserem i scenarzystą filmu jest Robert Moresco, który konsultował fabułę z synem założyciela firmy Lamborghini Automobili, Tonino. Nawiasem mówiąc, Tonino Lamborghini jest również autorem książkowej biografii ojca. A Bobby Moresco jest aktorem i scenarzystą, który już wcześniej miał związki z kinem samochodowym. Przed laty napisał scenariusz do mrocznego filmu Davida Cronenberga "Crash" (uwaga, jest tylko dla dorosłych), za który otrzymał nagrodę Amerykańskiej Akademii Filmowej.
Film "Lamborghini: The Man Behind the Legend" może być całkiem dobry, a z pewnością dostarczy wyjątkowych wrażeń estetycznych. Został sfilmowany w pięknych włoskich plenerach, m.in. w Rzymie i regionie Emilia-Romania, gdzie znajduje się zarówno siedziba Ferrari (Modena), jak i Lamborghini (Sant'Agata Bolognese).
Poza tym z pewnością będzie można w nim zobaczyć mnóstwo pięknych klasycznych aut marek Lamborghini, Ferrari, Porsche i... Piaggio. Nie wierzycie? Obejrzyjcie zapowiedź filmu. Zakończenie tej historii wszyscy znamy, ale środek jest równie ciekawy.