Nie oglądam telewizji od mniej więcej 20 lat, ale wciąż mam telewizor i to 4K. Używam go do dwóch celów: konsumpcji filmów i seriali offline oraz za pośrednictwem serwisów streamingowych, oraz grania na konsoli. Sprawdziłem, jak w takich rolach sprawdza się projektor Anker Nebula Vega Portable i doszedłem do wniosku, że chcę mieć jedno i drugie urządzenie, bo oba wzajemnie się doskonale uzupełniania ją.
Więcej recenzji rozmaitych urządzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Przenośny projektor renomowanej chińskiej firmy Anker jest wyjątkowy z kilku powodów. Po pierwsze jego parametry techniczne są naprawdę dobre, jak na tę kategorię urządzeń. Po drugie ma przyzwoitą cenę, a po trzecie jest kompletnie wyposażony, dzięki czemu do jego używania nie potrzeba żadnych dodatkowych urządzeń. Zaraz wyjaśnię, o co mi chodzi, ale najpierw warto podać najważniejsze dane techniczne.
Anker Nebula Vega Portable nie jest najmniejszym projektorem, jakiego używałem. Można kupić czterokrotnie mniejsze urządzenia, co wydaje się dobrym pomysłem, jeśli zamierzamy zabierać je ze sobą w różne miejsca. Niestety tylko pozornie. Najmniejsze projektory wymagają szeregu akcesoriów i zewnętrznego zasilania oraz mają słabe parametry. Nebula Vega Portable nie potrzebuje niczego.
Rozdzielczość rzutnika to 1920 × 1080, czyli standardowa Hull HD, która z powodzeniem wystarcza do zrobienia kina domowego w każdym miejscu. Projektor typu DLP wyświetla obraz w formacie 16:9 o maksymalnej jasności LED-owej lamy wynosi 500 lumenów, to również jest sporo, a dodatkową atrakcją jest funkcja HDR poprawiająca rozpiętość dynamiczną obrazu. Ekran może mieć przekątną od 50 do 120 cali, a wbudowana bateria ma poj. 20 tys. mAh. Najciekawsze jest jego wyposażenie.
Nebula Vega Portable ma na pokładzie system Android TV, co oznacza bardzo intuicyjną obsługę, zwłaszcza dla użytkowników smartfonów z tym systemem. Na górze są tylko trzy dotykowe przyciski do zmiany głośności oraz wyboru źródła sygnału. Pozostałych ustawień się dokonuje przy użyciu wygodnego pilota łączącego się z projektorem przez Bluetooth. Najlepsze jest jednak to, że możemy zainstalować aplikację streamingową praktycznie dowolnego serwisu (np. Netflix, HBO Max, Disney Plus, YouTube itp.), połączyć się z bezprzewodowo z routerem Wi-Fi lub smartfonem i zacząć oglądać filmy online w każdym miejscu na świecie, pod warunkiem że jest tam dostęp do internetu. Nie ma też żadnego problemu z instalacją znanych programów do odtwarzania filmów offline.
Pojemność akumulatora wystarczy na obejrzenie większości pełnometrażowych filmów przed jego rozładowaniem, zwłaszcza że są tryby, które oszczędzają energię, kosztem jasności. Wtedy urządzenie działa bez zewnętrznego zasilania do 3 h, w przypadku maksymalnej jasności ten czas zmniejsza się o mniej więcej połowę. Wbudowany głośnik również ma przyzwoitą głośność i jakość dźwięku, ale mimo to wolałem zabierać ze sobą dodatkowy głośnik, który łączyłem z projektorem przez Bluetooth. W ten sposób uzyskamy efekt przyzwoitego kina w domu albo na dworze. Pod dwoma warunkami. Żadnym z nich nie jest internet, bo w razie braku dostępu możemy odtworzyć wideo z pendrive'a albo podłączyć zewnętrzne źródło kablem HDMI.
Te warunki to kawałek białej ściany, na którą rzucimy obraz oraz zaciemnione miejsce. Wprawdzie projektora Anker można używać w półcieniu, ale wtedy kolory od razu blakną i obraz staje się znacznie mniej efektowny. Natomiast jasność obrazu nie jest wystarczająca do używania urządzenia w dziennym świetle, nawet jeśli jest pochmurno. Niespecjalnie mnie to dziwi, bo to cecha większości projektorów. Za to obraz wygląda bardzo ładnie, nawet jeśli nie zabierzemy ze sobą dedykowanego rozwijanego ekranu.
Instalacja urządzenia jest bardzo łatwa. Wystarczy postawić projektor w odpowiednim miejscu. Żeby jego położenie na powierzchni, można użyć wbudowanej podstawki albo przykręcić przenośny statyw, bo w podstawie projektora jest mocowanie ze standardowym gwintem 1/4 cala. Potem wystarczy włączyć urządzenie i... projektor sam ustawi ostrość oraz zlikwiduje zniekształcenia trapezowe wynikające z ustawienia względem powierzchni, na której wyświetla obraz. Zarówno autofocus jak i korekcja obrazu jest bardzo skuteczna i rzadko wymaga ręcznych poprawek, chyba że ktoś jest wyjątkowym perfekcjonistą. Natomiast mnie bardzo podoba się łatwość zrobienia przy jego pomocy kina domowego z niemal każdego miejsca.
Jeśli nam zabraknie prądu w akumulatorze, da się łatwo podłączyć zewnętrzne zasilanie, bo wbudowane złącze USB-C obsługuje funkcję PD (Power Delivery). To oznacza, że zadziała podłączenie każdego zasilacza albo power bank, który spełnia parametry brzegowe projektora. Dlatego idealny zestaw do oglądania filmów w nieznanym terenie to: projektor, mini statyw, power bank i głośnik bluetooth. Natomiast tak jak napisałem wcześniej, z powodzeniem można obyć się również bez tych dodatkowych urządzeń. Za to w domu lubiłem dodatkowa podłączać do niego klawiaturę Bluetooth, która ułatwia obsługę, ale też nie jest konieczna. Na przykład z apki YouTube bardzo dobrze się korzysta, sterując nią za pośrednictwem smartfona.
Jakość obrazu wyświetlanego przez Ankera Nebulę Vega Portable jest naprawdę imponująca, jak na urządzenie przenośne w tej cenie. Wszystkie parametry: jasność, ostrość i kolory są na wysokim poziomie, pod warunkiem zaciemnienia pomieszczenia lub po prostu ciemnego otoczenia. Wielkość wyświetlanego ekranu również zadowoli prawie każdego. W porównaniu z około 50-calowym telewizorem mamy do dyspozycji niemal czterokrotnie większy obraz. Podsumowując: projektor Anker to znakomite urządzenie do oglądania filmów oraz seriali, bo za niewielką cenę można mieć przyzwoitą namiastkę kina.
Znacznie gorzej jest z graniem na konsoli przy jego pomocy, chociaż to również można próbować robić, najlepiej używając urządzeń przenośnych, takich jak Nintendo Switch, czy Steam Deck. Natomiast wtedy lepiej postawić urządzenie bliżej ekranu, bo gdy staje się zbyt duży, granie zaczyna być męczące. Dla mnie sens używania go w takim celu był niewielki. Za to Nebula Vega Portable z pewnością sprawdzi się znakomicie w zastosowaniach biurowych, na przykład do wyświetlania prezentacji u klienta lub w czasie służbowego wyjazdu integracyjnego. Urządzenie pracuje w miarę cicho i nie nagrzewa się nieprzyjemnie.
Projektor Anker Nebula Vega Portable jest wykonany z bardzo porządnego tworzywa sztucznego i w trakcie kilku tygodni nie napotkałem żadnych problemów z działaniem jego systemu albo z komunikacją. Początkowo narzekałem na spore rozmiary (19,2 cm x 19,2 cm x 5,9 cm) i wagę 1,4 kg, bo lubię kiedy przenośne urządzenia są możliwie małe. Wtedy łatwiej spakować się na wyjazd, ale szybko zdałem sobie sprawę, że to idealny kompromis, bo Nebula mieści w środku przyzwoity projektor DLP, głośnik oraz pojemną baterię. W dodatku jest wyposażony w niezbędne złącza: HDMI, USB-A oraz USB-C PD. W dzisiejszych czasach nic więcej nie jest potrzebne. Tak wyposażony projektor razem z dedykowanym pilotem można kupić w internetowych sklepach za cenę poniżej 3 tys. zł. Moim zdaniem to bardzo dobra oferta i z żalem oddawałem projektor po kilku tygodniach używania, bo bardzo się do niego przyzwyczaiłem, ale na pewno nie oddałbym w zamian telewizora, mimo że nie korzystam z niego w tradycyjny sposób. To dwa urządzenia, które się idealnie uzupełniają. Urządzenie udostępnił do testu przedstawiciel firmy Anker.