Zbliżają się świąteczne wyjazdy, a wielu polskich kierowców ruszy do celu wraz z Mapami Google. Aplikacja od giganta z Mountain View to jest z najpopularniejszych samochodowych nawigacji na całym świecie. To wcale nie dziwi. Google Maps ma ogromną bazę użytkowników, co znacząco i korzystnie wpływa na wbudowane w nią funkcje, których jego naprawdę sporo. Mapy to prawdziwy kombajn. Dlatego wybraliśmy trzy funkcje, które przydadzą się każdemu kierowcy.
To zdecydowanie jedna z najważniejszych funkcji Map Google dla kierowców. Wspomnieliśmy o ogromnej bazie użytkowników, dzięki niej Google ma znakomite informacje o sytuacji na drodze i może precyzyjnie zaznaczać na mapach, które ulice są zakorkowane. Przed wyznaczeniem celu warto więc spojrzeć, co aplikacja pokazuje i sprawdzić alternatywne trasy. To dobry nawyk, nawet jeśli będziecie jechać trasą, którą znacie znakomicie i jeździcie na pamięć. Możliwe, że coś się na niej stało i jadąc na pamięć, wpadniecie w korek.
Mapy mają też na tyle potężne serwery, że są w stanie na bieżąco proponować alternatywne trasy. Na drogach szybkiego ruchu, kiedy macie do przejechanie spory dystans, zdarzają się absurdalne komunikaty w stylu "wolniej o 30 minut, płatna", ale w miastach i na mniejszych drogach wyznaczanie alternatywnych tras działa bardzo dobrze. Google Maps mogą was w ten sposób uratować przed utrudnieniami na drodze albo poprowadzić jakąś ciekawą trasą, na którą byście nie wpadli. Teraz Mapy wyświetlają np. trasy z zielonym listkiem. To takie, na których nasz samochód powinien zużyć najmniej paliwa/energii.
Mapy pozwalają także oznaczać wydarzenia na drodze: m.in. wypadki, kontrole policji, zwężenia czy roboty drogowe. Wskazania innych kierowców także warto wziąć pod uwagę podczas jazdy.
Druga funkcja jest bezpośrednio powiązania z poprzednią. Jeśli ktoś chce sprawdzić, ile zajmie mu trasa w dane miejsce, to najczęściej wpisuje adres, wyznacza cel i dostaje informacje o odległości i czasie. To może wprowadzić w błąd, ponieważ aplikacja sprawdza ruch tu i teraz. Dlatego, kiedy musimy gdzieś jechać rano w godzinach szczytu, a sprawdzimy trasę dzień wcześniej wieczorem, to prawie na pewno przewidywania aplikacji mocno rozminą się z rzeczywistością. Na 99 proc. zaskoczy nas potężny korek.
Mapy Google pozwalają jednak podać konkretny dzień oraz godzinę, kiedy zamierzamy jechać. Amerykanie na swoich serwerach zbierają całe mnóstwo danych. Aplikacja będzie w stanie znacznie dokładniej podać nam czas przyjazdu. Oszacuje ruch i ewentualne korki na podstawie tego, jaki jest zwykle ruch na danej drodze o danej godzinie. Google rzadko się wtedy myli i podaje zaskakująco precyzyjne przewidywania.
Żeby skorzystać z tej funkcji, trzeba przy wyznaczaniu trasy kliknąć trzy kropeczki w prawym górnym rogu ekranu. Tam ukryto opcję określenia, kiedy chcemy jechać. Działa i na samochodową nawigację, i na komunikację publiczną.
Długie weekendy i święta to zawsze czas policyjnych akcji i wzmożonych kontroli. Policja zawsze bierze na celownik kierowców, którzy jadą za szybko. Nadmierna prędkość to jedna z głównych przyczyn śmiertelnych wypadków na drodze. Dlatego mandaty za przekroczenie prędkości znacznie podwyższono, a policja wyłapuje kierowców. Tak wygląda regularna rozpiska z aktualnego taryfikatora:
Mapy Google mogą pomóc uniknąć mandatu. Czasem kierowcy łamią przepisy nieświadomie, ponieważ nie wiedzą, że na danym odcinku obowiązuje niższe ograniczenie prędkości. W 2023 r. Google szeroko udostępniło w Polsce funkcję wyświetlania obowiązującego na danej drodze ograniczenia prędkości. Ograniczenie wyświetlane jest na ekranie i kierowca cały czas je widzi. Jeśli korzystacie z Map na telefonie, to Mapy wyświetlają także waszą realną prędkość na podstawie GPS. Kolejne ułatwienie, które ułatwi jazdę zgodnie z przepisami.