Wodorowy samochód służb drogowych. Tak nazywa się prototyp pierwszej mobilnej stacji wodorowej, jaką dopuszczono do ruchu na japońskich drogach. Wbrew pozorom nie będzie służyć tylko do pokazów podczas różnych imprez. Okazuje się, że nie brakuje potrzebujących na japońskich drogach.
Według Toyota Times każdego roku w Japonii pomoc drogową wzywa ok. 50 tys. kierowców, którym kończy się paliwo w trakcie podróży. W tym gronie doliczono się także kierujących autami elektrycznymi (ok. 700 przypadków rocznie) oraz wodorowymi (ok. 20 przypadków rocznie). Stąd pomysł, by stworzyć pierwsze auto z mobilną stacją tankowania. Japońskie stowarzyszenie JAF zarejestrowało pierwszy egzemplarz. Wszystko po to, by ograniczyć korzystanie z lawet. Do tej pory transport na lawecie był jedyną opcją dla kierowców, którym zabrakło wodoru.
Nowe auto przyda się nie tylko do uzupełnienia brakującego wodoru. Ekipa serwisowa będzie mieć także ze sobą zapas benzyny, oleju napędowego, mały warsztat wulkanizacyjny oraz booster do ładowania akumulatora 12V. Docelowo będzie można także doładować akumulator w samochodzie elektrycznym. Nie zdradzono jednak czy na pokładzie będzie mały magazyn energii, czy też agregat prądotwórczy.
Japończycy nie kryją, że pierwszy egzemplarz wodorowej pomocy drogowej to wciąż pojazd eksperymentalny. Stąd wykorzystano cztery zbiorniki wykorzystywane m.in. w Toyocie Mirai. Wodorowy magazyn dodatkowo zabezpieczono (min. izolacja z żywicy wokół całego modułu zbiorników oraz system stałego monitoringu). Całość już udało się sprawdzić. Samochód wykorzystano bowiem jako asystę podczas japońskiego 5-godzinnego wyścigu Eneos Super Taikyu Series w Motegi (rejon Tochigi), w którym wzięły udziały samochody z ogniwami paliwowymi.
Czy wodorową pomoc drogową zobaczymy na europejskich drogach? Nic nie stoi na przeszkodzie. Japończycy nie kryją ambicji ekspansji na rynki zagraniczne. Przyznali jednak, że upowszechnianie wodoru nie jest łatwym zadaniem i liczą się z tym, że projekt może pozostać tylko krajową inicjatywą. Grunt to realizm.