Kiedyś wystarczyło połączyć telefon poprzez Bluetooth z radiem w aucie (co wbrew pozorom nie było łatwe i bezproblemowe jak mogłoby się wydawać), by wygodnie i bezpiecznie prowadzić rozmowy w trakcie jazdy. Wraz z nadejściem ery Android Auto i Apple CarPlay popularne aplikacje z telefonu pojawiły się na ekranie w konsoli samochodu. A to nie wszystko. Koncerny motoryzacyjne coraz częściej zachęcają swoich klientów, by sięgnęli po dedykowane aplikacje. Po co? By przede wszystkim zdalnie zarządzać autem i skorzystać z licznych udogodnień. Jak to działa? Sięgnęliśmy po Ford Pass przy okazji testu najnowszej Pumy ST.
Ford twierdzi, że aplikacja Ford Pass powstała po to, by aktywować pełny potencjał samochodu. Czyli? Program przyda się do zdalnej kontroli samochodu. Dowiesz się gdzie zostawiłeś auto (co łatwo docenić, gdy zaparkowałeś na ogromnym i zatłoczonym parkingu, gdzie niełatwo znaleźć swój pojazd), jaki masz zasięg (łącznie ze wskazaniem stanu paliwa w przypadku aut spalinowych) i jakie ciśnienie w oponach. Łatwo także sprawdzisz żywotność oleju i dowiesz się kiedy należy go wymienić. Nieźle, nieprawdaż? Uprzedzam, że mogłoby być jeszcze lepiej. Zabrakło bowiem kilku całkiem istotnych funkcji.
Połącz smartfon z samochodem. Czy to trudne w Fordzie?
Zacznijmy jednak od podstaw. Jak skorzystać z aplikacji i połączyć ją z samochodem? To nie jest zbyt trudne nawet dla początkującego. Procedura jest banalnie prosta. Pobierz program Ford Pass ze sklepu Android czy Apple i załóż konto. Jak dopełnisz formalności pozostaje sparować aplikację z autem. To również nie jest wyzwaniem. Podaj numer VIN pojazdu (nie trzeba nawet ręcznie wpisywać, gdyż program korzysta z aparatu w telefonie i skanuje numer widoczny przez przednią szybę), a następnie wsiądź do auta i uruchom zapłon, by dokończyć proces aktywacji. W moim przypadku cała procedura zajęła kilka minut. W twoim będzie podobnie, a może nawet i szybciej.
Co zobaczysz na głównym ekranie, gdy sparujesz aplikację z pojazdem? W przypadku Forda Pumy menu jest dość skromne. To ledwie kilka ikon, by zdalnie odblokować lub zablokować zamki w drzwiach, uruchomić klakson i światła oraz włączyć silnik. To nie pomyłka. Poprzez aplikację zdalnie uruchomisz silnik w aucie, które tuż przed uruchomieniem motoru zablokuje zamki, by nikt niepowołany nie dostał się do wnętrza. Dotknij i przytrzymaj ikony przez kilka sekund, by przekazać polecenie. Tyle i aż tyle.
Znajdź Forda Pumę przez Apple, Google i Waze
Do czego przyda się zdalne włączenie klaksonu i świateł? Przede wszystkim po to, by ułatwić odszukanie auta (sama funkcja lokalizacji zintegrowana z nawigacją Apple, Google i Waze jest znakomita). Funkcję najłatwiej docenić wówczas, gdy zapomnisz w którym miejscu pozostawiłeś auto na ogromnym parkingu (zwykle od wydania polecenia do reakcji auta mija ok. 10-15 s.). Szkoda, że nie można uruchomić samego oświetlenia, by ułatwić poruszanie się w ciemności i nie irytować okolicznych mieszkańców.
W Ford Pass zabrakło mi także statusu pojazdu (czy zamki są zablokowane, a szyby domknięte) oraz statystyk podróży (znamienne, że producent gromadzi m.in. dane o naszym stylu jazdy). Przynajmniej zyskałbym wiedzę nie tylko o przebytych trasach, ale także o zużyciu paliwa. Na pocieszenie pozostaje historia serwisowa (każda wizyta w ASO Forda jest odnotowana) oraz wskaźnik stanu paliwa i szacowanego zasięgu, który jest aktualizowany dość szybko. Po zatankowaniu Pumy nowe dane pojawiły się w aplikacji już po kilkunastu sekundach od zamknięcia klapki wlewu paliwa. Nieźle!
Ochrona prywatności. Co wie o tobie Ford? Sporo!
A co z ochroną prywatności? Oto jakie informacje zbiera i przechowuje Ford w przypadku aktywnej aplikacji Ford Pass sparowanej z samochodem.
- Dane kontaktowe użytkownika
- Lokalizacja samochodu (dane niezbędne do namierzenia skradzionego pojazdu), kierunek jazdy i prędkość
- Styl jazdy kierowcy (korzystanie z pedału gazu, hamulca), sposób prowadzenia i eksploatacji
- Korzystanie z pasów bezpieczeństwa
- Diagnostyka auta (przebieg, poziomy płynów i paliwa, akumulator, wskaźniki ostrzegawcze i alarmy)
- Polecenia głosowe wydane przez kierującego (o ile funkcja sterowania głosem jest aktywna)
- Dane z czujników - warunki pogodowe, stan nawierzchni drogowej, rozpoznane znaki drogowe
- Lokalizacja podłączonego telefonu
- Dane z nawigacji (wybrane cele, poszukiwane miejsca)
- Identyfikator sparowanego telefonu i adres IP
Czy aplikacja Ford Pass wpływa niekorzystnie na telefon? W przypadku wersji dla iPhone nie zauważyłem, by wzrosło zużycie energii, a baterię trzeba było częściej doładowywać. Telefon nie nagrzewał się także mocniej niż zwykle co wbrew pozorom nie jest takie oczywiste w innych programach. Pod tym względem mistrzem w maksymalnym wykorzystaniu zasobów smartfona jest m.in. Yanosik, który często zmienia telefon w dobry grzejnik. Ale to już temat na osobną historię. Samochód wykorzystany w teście został użyczony przed Ford Polska.
