Już od 2024 r. wszystkie nowo rejestrowane ciężarówki w Unii Europejskiej muszą być wyposażone w nowe układy wspomagające kierowcę. Jednym z kluczowych jest rozpoznawanie najmniej chronionych użytkowników dróg. Innymi słowy, kierowcy największych pojazdów zyskają znaczne wsparcie elektroniki, by uniknąć bardzo groźnych zdarzeń jak potrącenie pieszego czy rowerzysty.
Nietrudno zgadnąć, że skutki kolizji z dużym autem mogą być tragiczne dla pieszego czy kierującego jednośladem. A o takie zdarzenia nietrudno nawet przy niewielkich prędkościach w mieście. Niebezpiecznie jest nie tylko podczas manewrowania ciężarówką na placu w miejscu przeładunku, ale także podczas wjazdu na rondo czy skręcaniu na skrzyżowaniu. Mimo dodatkowych lusterek kierowca ma dość ograniczoną widoczność.
Zgodnie z unijnymi przepisami obowiązkowy stanie się system ostrzegania bazujący na radarach zainstalowanych na kabinie pojazdu. Ostrzeże nie tylko o obiektach znajdujących się w martwym polu, ale także tuż przed pojazdem w chwili ruszania z miejsca. Kierowcy zobaczy nie tylko wizualne powiadomienie na wyświetlaczu w desce rozdzielczej, ale także usłyszy dodatkowy dźwięk ostrzegawczy. Na tym nie koniec.
Układ ostrzegania można połączyć z systemem awaryjnego automatycznego hamowania tak jak w samochodach osobowych. Nie dziwi zatem, że coraz więcej producentów łączy obie funkcje (stosują je m.in. Mercedes, Setra czy Volvo). Stosuje się je nie tylko w ciężarówkach, ale także i autobusach. Automatyka reaguje jak tylko rozpozna obiekt i natychmiast aktywuje hamowanie, by uniknąć najechania czy potrącenia. To jednak nie wszystko. Jedną z nowości, jaką zaprezentował w 2023 r. MAN jest AttentionGuard. Ocenia on ryzyko kolizji z innymi uczestnikami ruchu, gdy dopiero zbliżają się do pojazdu (np. gdy znajdują się na sąsiednim pasie ruchu i przygotowują się do zmiany). W razie zagrożenia wszczyna hamowanie awaryjne.
Otwartą kwestią pozostaje skuteczność systemu w gorszych warunkach pogodowych. Wystarczy, że głowice czujników radarowych zostaną zabrudzone błotem, śniegiem czy lodem, by zakłócić ich pracę. Wówczas kierowcy zostaje tradycyjnie wzmóc uwagę szczególnie podczas jazdy w gęstym ruchu miejskim. Wtedy najłatwiej o kolizję. Więcej wiadomości na temat motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl