W Polsce chętniej kupują diesle niż hybrydy tej japońskiej marki. Zdumiewające? Mnie to nie dziwi

Jak japońskie auto to tylko z napędem hybrydowym? Niekoniecznie. Oto dobry przykład, że nowoczesny diesel wciąż ma sens w 2024 r. i stanowi dobrą alternatywę dla zaawansowanego napędu hybrydowego. Poznaliśmy wyniki sprzedaży Mazdy jak i prognozy na nadchodzący rok. Niespodzianek nie zabraknie.

O dieslu już możemy na dobre zapomnieć w samochodach osobowych? Wbrew pozorom wcale nie. Dobrym przykładem jest Mazda, która pochwaliła się tegorocznymi wynikami sprzedaży oraz planami na przyszłość. Mimo że firma inwestuje w rozwój napędów hybrydowych to wcale nie stroni od diesla. Okazuje się, że klienci w Polsce to docenili. Oto jak wygląda udział dieslowskiego motoru w porównaniu do wersji hybrydowych w dwóch najnowszych modelach samochodów japońskiego producenta.

Zobacz wideo Samochody podrożeją? Producent: "Winna jest ekologia"

Oczywiście oba to SUV-y. Jakże może być inaczej? Trudno wyobrazić sobie silnik wysokoprężny pod maską takiej ikony jak Mazda MX-5. Legendarny roadster i tzw. klekot? Nic z tego. Ale już kombinacja diesla i sporego SUV-a ma sens, o czym przekonałem się podczas jazd testowych nową Mazdą CX-80 (link znajdziesz poniżej). W przypadku tego samochodu i długich tras nowoczesny sześciocylindrowy diesel 3.3 l mile zaskakuje kulturą pracy, osiągami i niskim zużyciem paliwa. Docenili to także klienci.

Diesel zamiast hybrydy plug-in

Zdumiewające jak wyglądają udziały obu napędów w dużym japońskim SUV-ie. Klienci w Polsce postawili na niezbyt wysilonego diesla e-Skyactiv D o mocy 254 KM. Aż 82,7 proc. sprzedanych Mazd CX-80 to odmiana z motorem na olej napędowy. Wersję hybrydową (PHEV 2.5 l o mocy 327 KM) wybrało 17,3 proc. Na tym nie koniec.

Mazda CX-80
Mazda CX-80 Tomasz Okurowski

Równie ciekawie prezentują się wyniki sprzedaży nieco mniejszego SUV-a, jakim jest Mazda CX-60. Od września 2022 r. do klientów w Polsce trafiło ponad 3,6 tys. egzemplarzy. Okazuje się, że większość (52,9 proc.) to wersje z dieslem 3.3 l o mocy 200 KM pod maską. Na hybrydową Mazdę CX-60(2.5 l o mocy 327 KM) zdecydowało się zaś 47,1 proc. nabywców. A to nie koniec niespodzianek.

 

Nabywcy w Polsce mają nie tylko szczególne preferencje w kwestii napędu, ale i wyposażenia. Nie jest bowiem tajemnicą, że w naszym kraju w przypadku wielu marek samochodów najchętniej kupowane są droższe i bogatsze odmiany. Mazda nie jest wyjątkiem. Okazuje się, że dla CX-80 aż 58,4 proc. nabywców w 2024 r. zdecydowało się na droższe odmiany Homura (od 308,9 tys. zł w przypadku diesla) i Homura Plus od 325,9 tys. zł). W przypadku równie kosztownych odmian Takumi (od 314,9 tys. zł) i Takumi Plus (od 331,9 tys. zł) to 34,1 proc. Najmniejszym zainteresowaniem cieszy się zaś najtańsza wersja Exclusive-Line wyceniona na 280,9 tys. zł (wszystkie powyższe ceny dotyczą konfiguracji z dieslem). Zaskoczeni?

Więcej o: