Jak donosi dziennik Nikkei, wspólne działania trzech japońskich koncernów mają skupić się na ujednoliceniu oprogramowania pokładowego oraz współpracy przy produkcji podzespołów do pojazdów elektrycznych i wykorzystaniu sztucznej inteligencji w platformach oprogramowania motoryzacyjnego.
Plany dotyczące nowego partnerstwa przyczyniły się do wzrostu akcji Mitsubishi Motors o 6,3 proc., akcji Nissana o 2,8 proc., a Hondy o 2,6 proc. w poniedziałkowym handlu. Analizy Goldman Sachs podkreślają, że głównym obszarem zainteresowania w tym sojuszu będzie rozwój oprogramowania, co może przynieść korzyści wszystkim trzem firmom dzięki efektowi skali.
Tworzenie nowego koncernu to odpowiedź na wyzwania, przed którymi stoi japoński przemysł motoryzacyjny. W Chinach, będących największym na świecie rynkiem motoryzacyjnym, japońskie marki muszą konkurować z lokalnymi producentami, którzy zdobywają klientów dzięki przystępnym cenom i bogatemu w funkcje oprogramowaniu.
Mitsubishi Motors, w którym Nissan posiada 34 proc. udziałów, już teraz jest częścią długotrwałego sojuszu z Nissanem i Renault. Według Reutersa nowe partnerstwo z Hondą jest kolejnym krokiem w dalszym rozwoju tej współpracy. Celem ma być redukcja kosztów oraz wzmocnienie słabnącej w ostatnim czasie pozycji rynkowej japońskich producentów samochodów.
Współpraca Mitsubishi, Hondy i Nissana jest także częścią szerszego trendu w japońskim przemyśle motoryzacyjnym, który zmierza w kierunku tworzenia dwóch głównych grup. W drugiej grupie znajdują się Toyota Motor, Suzuki, Subaru i Mazda.