Tak Europa broni się przed Chinami. Wspólne tanie auto Renault i Volkswagena

Lepiej późno niż wcale. Europejscy producenci samochodów wreszcie się ocknęli i chętniej deklarują wprowadzenie niedrogich modeli elektrycznych. Według dziennika Handelsblatt trwają rozmowy m.in. Renault i Volkswagena, by wspólnymi siłami stworzyć auto na prąd wycenione na 20 tys. euro, czyli ponad 86 tys. zł.

Volkswagen prowadzi rozmowy z różnymi potencjalnymi partnerami, by wspólnie stworzyć niedrogi samochód elektryczny. Na liście nie zabrakło francuskiego koncernu Renault. Tak przynajmniej twierdzi niemiecki dziennik Handelsblatt. Pytanie czym jest relatywnie tanie auto na prąd.

Zobacz wideo Moto Vlog. Byliśmy na zlocie fanów modelu T podczas VW Bus Festival [autopromocja]

Niedrogie elektryczne auto dla mas. To modne hasło ostatnich miesięcy. Przodują w nim Francuzi, którzy prowadzą najbardziej zaawansowane prace. Citroen już pokazał elektryczne e-C3, które w 2025 r. trafi do salonów w odmianie z mniejszą baterią i zasięgiem do 200 km (podobną konstrukcję zaoferuje także Peugeot). Swoją odpowiedź szykuje Grupa Renault, która zapowiada nowe Twingo i spokrewnioną z nim Dacię Spring drugiej generacji. Wszystkie łączy jedno. Cena ok. 20 tys. euro. Nie tylko z perspektywy polskiego klienta i tak niemało (jeszcze 10 lat temu tyle starczyło na duże rodzinne auto klasy średniej). 

Citroen e-C3
Citroen e-C3 Tomasz Okurowski
Volkswagen ID. GTI Concept zapowiedzią elektrycznego hothatcha
Volkswagen ID. GTI Concept zapowiedzią elektrycznego hothatcha Fot. Volkswagen

Nie jest tajemnicą, że do klubu producentów aut za 20 tys. euro chce dołączyć Volkswagen. Sęk w tym, że Niemcy nie mają jak dotąd nic do zaproponowania. Szykowany do produkcji mały Volkswagen ID.2all jest wyceniony wyżej. Szacowany cennik będzie się rozpoczynać od kwoty 25 tys. euro. Nie dziwi zatem, że Niemcy szukają partnera do inwestycji w nową platformę i niedrogie auto.

Wybór Renault na potencjalnego partnera nie powinien szczególnie dziwić. Francuzi nie kryją bowiem, że współpraca jest konieczna by lepiej konkurować z chińskimi rywalami. Rzecznik koncernu cytowany przez Reuters stwierdził, że prowadzone są różne dyskusje, ale nic jeszcze nie zostało ostatecznie ustalone. Niewykluczone, że o porozumienie obu koncernów będzie tym łatwiej, gdyż za sterami Renault zasiada Luca de Meo, który zaledwie kilka lat temu sprawował kluczowe stanowisko w Grupie Volkswagena. Włoski menedżer zajmował nie tylko stanowiska dyrektora działu marketingu marki Volkswagen, ale także w latach 2015-2020 odpowiadał za rozwój marek Cupra i Seat.

Więcej o: