Światowa premiera nowego modelu Porsche odbyła się dopiero pod koniec stycznia 2024 r. Wybrani mogli zaś poznać pierwsze elektryczne Porsche Macan znacznie wcześniej. Jeszcze przed grudniowymi świętami w 2023 r. egzemplarze pozbawione kamuflażu wystawiono w dobrze strzeżonym studiu na przedmieściach Stuttgartu. Niestety mogłem do niego wejść bez aparatu fotograficznego czy kamery. Smartfon z zaklejonymi na wszelki wypadek obiektywami zostawiłem w szatni. Tajemnicy trzeba było dochować. W końcu stosowna umowa o embargo była dobrym środkiem dyscyplinującym dziennikarzy.
Jak prezentowało się elektryczne Porsche Macan na żywo? Pierwsze wrażenia uwieczniłem na filmie. Tym, którzy zaś oczekują wiedzy w tekstowej pigułce wyjaśniam, że nowego spalinowego Macana już nie będzie. Obecnie produkowana generacja będzie dostępna jeszcze przynajmniej przez kilka miesięcy w salonach sprzedaży w Europie. Zapewne dłużej będzie oferowana klientom na rynkach poza Europą.
W UE docelowo pozostanie tylko wersja na prąd. A ściślej – dwie dwusilnikowe wersje. Słabsza z nich to Macan 4 (408 KM i 220 km/h). Mocniejsza zaś to Macan Turbo (639 KM i 260 km/h). Wspomniane wartości mocy to tzw. maksimum w trybie overboost (aktywna kontrola startu). W normalnym użytkowaniu do wykorzystania jest zaś odpowiednio 387 KM i 584 KM. Też sporo.
Macan znacząco urósł, by zmienić się w pełnoprawnego SUVa dla czterech dorosłych osób. To wyraźny postęp w porównaniu z dość ciasnym poprzednikiem. Auto mierzy 4784 mm długości, 1938 mm szerokości i 1622 mm wysokości. Miarą przestronności kabiny jest zaś rozstaw osi, który sięga 2893 mm. A to już niemało. Spory jest także bagażnik tylny (480 l z subwooferem i 540 l w wersji z prostszym audio). Z przodu udało się nawet wygospodarować wnękę o pojemności 80 l. Na kable i drobiazgi w sam raz.
Elektryczny Macan bez względu na wersję (4 czy Turbo) trafi do sprzedaży z tym samym akumulatorem o pojemności użytecznej 95 kWh (100 kWh łącznie). Przy instalacji 800 V i zdolności do przyjęcia nawet 270 kW oznacza krótki czas postoju przy szybkiej ładowarce (ok. 21 min by zyskać z 10 do 80 proc.).
Znane są już polskie ceny. Podstawowa wersja Macan 4 kosztuje 386 tys. zł. W przypadku Turbo cennik rozpoczyna się od 526 tys. zł. Materiał powstał podczas wyjazdu do Niemiec sfinansowanego przez Porsche AG. Firma nie miała wpływu ani wglądu do powyższej treści. W materiale wykorzystano zdjęcia producenta.