Koniec Renault Sport i aut spalinowych. Teraz będą elektryczne Alpine. Trzysta A110 Legende GT na pożegnanie

Ciekawe wieści dochodzą z Renault. Koncern szykuje poważne zmiany w swoich sportowych oddziałach. Renault Sport zniknie z rynku, zastąpi je Alpine, a historyczna sportowa marka wkrótce stanie się całkowicie elektryczna. Na razie jednak prezentuje spalinowy model Alpine A110 Legende GT.

Powstanie tylko 300 sztuk unikalnej wersji sportowego samochodu Alpine. Odmiana A110 Legende GT ma spalinowy silnik, ale firma już szykuje jego następcę z elektrycznym napędem. Sportowa francuska marka wkrótce zmieni swój wizerunek i weźmie pod swoje skrzydła sportowy dział Renault. To niestety oznacza, że z najszybszych wersji samochodów tej marki znikną znaczki R.S. i trzeba będzie się przyzwyczaić do nowej nazwy.

Zobacz wideo Do Studia Biznes przyjechał szlachetny kocur: Jaguar F-Pace

Nowy szef koncernu Luca de Meo, który rok temu przeszedł do Renault z Seata, nie boi się śmiałych ruchów. Na pewno takim jest likwidacja marki Renault Sport, która kojarzy się najlepszymi "hot hatchami" na świecie oraz całkowita elektryfikacja legendarnego producenta sportowych coupe. Ale to część strategii francuskiego koncernu, który chce przyspieszyć proces elektryfikacji.

Dlatego elektryczny napęd będzie miał następca rodzinnego hatchbacka Megane i sportowy sukcesor modelu Alpine A110. Jeśli spojrzeć na nowe wiadomości z perspektywy, nabierają sensu. Za kilka lat ujrzymy gorącą wersję nowego Megane. Będzie elektryczna i oznaczona Alpine Sport. Wtedy wszystkie elementy układanki zaczną pasować do siebie.

A jeśli ktoś ma zamiar tęsknić za spalinowymi sportowymi autami, niech czym prędzej wyposaży się w lekarstwo w postaci wyjątkowego modelu Alpine A110 Legende GT. Przy produkcji ograniczone do 300 sztuk naprawdę trzeba się spieszyć. Podstawową różnicą w porównaniu z seryjnie produkowanym modelem Alpine A110 jest nieco inne przeznaczenie.

ALPINE A110 LEGENDE GT
ALPINE A110 LEGENDE GT fot. Alpine

Alpine A110 Legende GT. Szybkie, komfortowe i wyjątkowe

Limitowana wersja Alpine A110 Legende GT ma być małym (4,2 m długości) samochodem do wielkiej turystyki, czyli gran turismo. To oznacza, że wyjątkowy model zyska mocniejszy silnik z odmiany A110S i jednocześnie bogatsze wyposażenie, z którym kojarzy się odmiana Legende: bardziej eleganckie wnętrze, czujniki parkowania, kamery zewnętrzne oraz zestaw audio Focal. Dzięki temu podróżowanie ma stać się bardziej komfortowe.

Tak wyposażony samochód ma stać się bardziej komfortowy, ale jednocześnie nie stracić bezkompromisowego sportowego charakteru, który cenią puryści. Alpine A110 Legende GT przyspiesza do 100 km/h w 4,5 sekundy oraz może się rozpędzić do prędkości 250 KM. Turbodoładowany silnik o poj. 1,8 litra jest umieszczony centralnie i napędza tylne koła za pośrednictwem dwusprzęgłowej skrzyni biegów o siedmiu przełożeniach. Cena tego modelu na polskim rynku to nieco ponad 300 tys. zł.

Tyle o aktualnym modelu. Nie wiadomo jak Renault chce pogodzić wyjątkowe właściwości jezdne i wrażenia jego następcy, który ma mieć elektryczny silnik. Obecnie dostępne wersje Alpine A110 ważą około 1,1 tony. Tak niska masa jest jednym z głównych atutów, bo gwarantuje zwinność i uczucie lekkości w czasie jazdy. Trudno to będzie osiągnąć w samochodzie z ciężkimi akumulatorami.

Wierzę w ten projekt. Ma być połączeniem najlepszych cech Ferrari i Tesli. Nie mogę się doczekać efektów pracy naszych inżynierów

- powiedział tygodnikowi "Autocar" prezes Renault, Luca de Meo

Ciekawi nas, jak Renault zamierza zadbać o sportowy pierwiastek w elektrycznej transformacji koncernu. Niezbyt istotny z czysto finansowego punktu widzenia, bo Alpine jest niszową marką, ale bardzo ważny dla wizerunku francuskiego producenta. Wszak doskonałe właściwości jezdne i osiągi mają teraz promować świetnie sprzedające się hatchbacki spod znaku Renault Sport, który zostanie zmieniony na Alpine. Dla nas jest najważniejsze, żeby samochody z nowym logo wciąż prowadziły się tak doskonale, jak dawniej.

ALPINE A110 LEGENDE GT
ALPINE A110 LEGENDE GT fot. Alpine
Więcej o: