Dobre i niezawodne auta do miasta za 10 tys. zł. Wybraliśmy te z wolnossącymi silnikami

Budżet w wysokości 10 tysięcy złotych daje spore możliwości pod warunkiem, że szukamy auta typowo miejskiego, wyposażonego w prosty, wolnossący silnik benzynowy i często ubogie wyposażenie. Obok modeli segmentu A i B, doskonale w miejskich rewirach sprawdzają się kompakty, przekonujące do siebie także lepszą trakcją i funkcjonalnością. Niewyszukana mechanika jest gwarancją dość niskich kosztów serwisowych i długowieczności.

Citroen C1/Peugeot 107/Toyota Aygo

10 tysięcy złotych bez problemów wystarczy na kupno pierwszej generacji Citroena C1 lub pozostałych z rodzeństwa trojaczków z Kolina. To Peugeot 107 i Toyota Aygo oferowane od 2006. Obłe trzy lub pięciodrzwiowe nadwozie należycie zabezpieczono przed korozją. W tanich wersjach rażą tylko nielakierowane, czarne zderzaki i lusterka. Wnętrze oferuje wystarczającą przestrzeń tylko na przednich fotelach. Tylne siedzenia lepiej traktować jako dodatkową przestrzeń bagażową. Ascetyczne wykonanie i wyposażenie jest typowe dla segmentu A, gdzie liczy się przede wszystkim cena. Wśród nielicznych dodatków niekiedy spotkamy elektrycznie sterowane szyby przednie, radio, komputer pokładowy i manualną klimatyzację oraz obrotomierz.

Pod maską pracuje wolnossący, trzycylindrowy silnik autorstwa Toyoty 1.0 68 KM lub francuski diesel 1.4 HDI o mocy 64 KM. Obie propozycje są warte uwagi, choć to benzynowa uchodzi za bezawaryjną i stosunkowo tanią w bieżącym serwisie.

Zobacz wideo Nowy Citroen C3 w Studiu Biznes. Co zmieniło się w miejskim bestsellerze?

Toyota Yaris I - opinie

Dobra opinia wśród mechaników i niska awaryjność przekłada się na niewielką utratę wartości Toyoty Yaris. 10 tysięcy wystarczy zatem na dobrze utrzymany egzemplarz pierwszej generacji produkowanej w latach 1999-2006. W Europie oferowano wariant trzy i pięciodrzwiowy, co w zupełności wystarcza do sprawnego przemieszczania się w miejskich rewirach. Nadwozie skutecznie opiera się korozji. Jedynie lakier jest podatny na uszkodzenia. Wnętrze to typowa klasa B. Tworzywa są tanie i twarde, a projekt kokpitu niewyszukany. Na szczęście, tapicerka dobrze znosi lata użytkowania. Na fotelach każdy znajdzie dogodną pozycję do miejskich podróży. Z tyłu wygodnie usiądą tylko niskie osoby lub dzieci. Lista dodatków obejmuje elektrycznie sterowane szyby, manualną klimatyzację, szyberdach, radio i ABS.

Największą zaletą Yarisa I jest trwała mechanika na czele z wciąż produkowanym trzycylindrowym benzyniakiem 1.0 o mocy 65-68 KM. Nieco więcej zapewniają kolejne wolnossące 1.3 86-87 KM i 1.5 106 KM. Wystarczy regularnie, co 10-12 tysięcy km zmieniać olej i nie martwić się o kosztowne awarie.

Kia Rio II - ile kosztuje

Niewielki budżet pozwoli też na niedoceniony model z Azji - Kię Rio drugiej generacji. Kolejne wcielenie azjatyckiego urządzenia produkowane było w latach 2005-2011 jako pięciodrzwiowy hatchback i mało urodziwy sedan. Rio II to typowe koreańskie auto sprzed ponad dekady. Nadwozie wykonane zostało bez większej dbałości o estetykę czy jakość materiałów. Wnętrze także nie zachwyca. Tandetne plastiki i przeciętnej klasy tekstylia okazują się jednak dość trwałe. Jak przystało na model segmentu B, w pierwszym rzędzie mamy klasowy standard. Wbrew pozorom, całkiem sporo przestrzeni jest też z tyłu. Niektóre egzemplarze wyposażone są w manualną klimatyzację, fabryczne radio i elektrycznie sterowane szyby.

Największą zaletą modelu są proste i trwałe benzyniaki. To 1.4 i 1.6 o mocy 97-112 KM. W niezbyt ciężkim aucie zapewniają nad wyraz przyzwoitą dynamikę. Uchodzą też za bezawaryjne i tanie w okresowym serwisie.

Ford Focus II - czy warto

Od 2004 do 2011 roku produkowana była druga generacja Forda Focusa. Dawny ulubieniec flot cieszy się wciąż ogromną popularnością na rynku wtórnym. W przeciwieństwie do poprzednika, nie ma większych problemów z korozją i innymi wpadkami jakościowymi. Zachował jednak bardzo dobre właściwości jezdne. Focus II oferowany był jako trzy i pięciodrzwiowy hatchback, kombi i sedan. Wnętrze zaprojektowano estetycznie z użyciem niezłych materiałów, co potwierdza kondycja używanych egzemplarzy. Wśród dostępnych opcji wymienić możemy „pełną elektrykę", komputer pokładowy, rozbudowane nagłośnienie Sony, automatyczną klimatyzację i tempomat.

Benzynowe, wolnossące silniki nie sprawiają większych trudności pod warunkiem, że zrezygnujemy z instalacji gazowej. Gwarancją względnego spokoju są jednostki 1.4, 1.6, 1.8 i 2.0 o mocy 80, 101-115, 125 i 145 KM.

VW Golf V

Niezależnie od generacji, ulubieńcem polskich kierowców pozostaje Volkswagen Golf. Za 10 tysięcy złotych znajdziemy piątą generację z wolnossącym silnikiem benzynowym. Niemieckie auto produkowano od 2003 do 2009, początkowo tylko jako trzy i pięciodrzwiowego hatchbacka. Dopiero po kilkunastu miesiącach dołączył funkcjonalny wariant kombi. Nadwozie nie wykazuje problemów z korozją, o ile nie ma wypadkowej przeszłości. Wnętrze wykonano solidnie z dbałością o dokładny montaż. Bez wątpienia elementy tapicerskie mogą pochwalić się dobrą wytrzymałością w klasie kompaktowej, ale plastiki w bazowych odmianach są trochę zbyt tandetne. Golf V gwarantuje za to wystarczającą przestrzeń dla czterech dorosłych osób, które mogą korzystać z automatycznej klimatyzacji, nawigacji, szyberdachu i komputera pokładowego.

Oczywiście, bardzo trudno o bogate wyposażenie w połączeniu z bazowymi silnikami, które jako jedyne w gamie są trwałe. Do wyboru mamy wolnossące 1.4 i 1.6 o mocy 75-80 i 105 KM. Nie chwytają za serce dynamiką, ale przekonują kulturą pracy i trwałością.

VW Golf VVW Golf V fot. VW

Renault Megane II

Ogromna podaż używanych Renault Megane II daje swobodę wyboru. Francuski kompakt produkowano od 2002 do 2008 jako trzy i pięciodrzwiowego hatchbacka, kombi i sedana (oferowano także coupe-cabrio). Nadwozie stanowi wzór zabezpieczenia antykorozyjnego w swojej klasie. Warto dodać, że auto znad Sekwany deklasowało rywali w kwestii pasywnego bezpieczeństwa pasażerów. Komfortowe wnętrze wykonano wyraźnie lepiej niż poprzednika, dorównując tym samym jakością konkurencji z Europy. Ogromną zaletą bestsellerowego modelu jest wysoki poziom wyposażenia. Większość egzemplarzy ma na pokładzie elektrycznie sterowane szyby i lusterka, automatyczną klimatyzację, systemy bezpieczeństwa, komputer pokładowy czy tempomat.

Bezawaryjne okazują się wolnossące benzyniaki 1.4, 1.6 i 2.0 o mocy 82-98, 110 i 140 KM. Każdego z nich możemy z powodzeniem zagazować, obniżając tym samym koszty codziennej eksploatacji. Problemów może za to przysporzyć czasem elektronika.

Peugeot 207

Ciekawą propozycją z segmentu B jest Peugeot 207. Francuski przebój produkowany był w latach 2006-2012. Do wyboru był trzy i pięciodrzwiowy hatchback, kombi i kabriolet ze sztywnym, składanym dachem. Jak przystało na produkt koncernu PSA, 207 nie ma problemów z rdzą. Wnętrze narysowano z fantazją, wykorzystując przy tym całkiem niezłej jakości materiały. Niestety, tapicerka okazuje się mniej wytrzymała niż u niemieckiej konkurencji. 207 przekonuje do siebie bogatym wyposażeniem, przeważnie obejmującym automatyczną klimatyzację, komputer pokładowy i fabryczne radio z CD.

Wśród silników benzynowych mechanicy polecają tylko wolnossący wariant opracowany przez inżynierów PSA. To 1.4 o mocy 73 KM. Cechuje się przeciętną dynamiką, ale za to oszczędnie obchodzi się z zawartością baku. Pozostałe motory benzynowe powstały we współpracy z BMW. Pełne są wadliwych i problematycznych elementów.

Suzuki Ignis II

Szukając nieskomplikowanego samochodu do typowo miejskiej eksploatacji, nie możemy zapominać o niedocenianym Suzuki Ignis drugiej generacji. Model produkowano w węgierskiej fabryce marki od 2003 do 2011. Dwubryłowe nadwozie nie ma większych trudności z korozją, ale i nie porywa finezją. Wnętrze to typowa japońska szkoła sprzed ponad dekady. Twarde plastiki są podatne na zarysowania, natomiast tekstylia okazują się nad wyraz solidne i wytrzymałe. Ignis II oferuje dobre warunki podróżowania tylko z przodu. Kanapa to awaryjne rozwiązanie. Wśród niewielu dodatków znajdziemy manualną klimatyzację, radio, ABS, elektrycznie sterowane szyby i napęd 4x4.

Do napędu przewidziano sprawdzone benzyniaki 1.3 95 i 1.5 98 KM. To jedne z lepszych motorów w swojej klasie pojemnościowej. Są zaskakująco żwawe i niezbyt zachłanne na paliwo.

Suzuki Ignis IISuzuki Ignis II fot. Suzuki

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.