W gamie spalinowych modeli Audi w ostatnich latach czas nieco się zatrzymał. Niedługo sytuacja się odmieni, bo w tym roku czekają nas premiery modeli A5 i Q5, a w 2025 roku portfolio odświeżą nowe Audi Q3, A7 i Q9. Kiedy będziemy mogli się spodziewać nowej A3? Na razie musimy zadowolić się liftingiem, który przyniósł kilka zmian, ale nie spodziewajcie się rewolucji. Zasadne więc wydaje się pytanie, czy model obecny na rynku od czterech lat ma wciąż szansę konkurować z nowszymi propozycjami konkurencji? Z drugiej strony obecna A Klasa Mercedesa jest na rynku od 2018 roku (z liftingiem w 2022 roku), ale BMW właśnie pokazało nową odsłonę Serii 1 (po 5 latach od premiery poprzedniej generacji) - ciężko więc powiedzieć, żeby Audi odstawało tutaj znacznie od swojej najbliższej konkurencji.
Co przyniósł lifting?
Wizualnie A3 zmieniła się nieznacznie - pojawił się nowy grill oraz nowy tylny zderzak. Zmiany przyniosły także nowe reflektory przednie, z dostępnymi czterema sygnaturami świateł do jazdy dziennej, kilka zmian w wyposażeniu standardowym i nowe odcienie lakierów. Nieco odświeżone zostało także wnętrze. Więcej o samych zmianach piszemy tutaj. Istotnie, mamy tutaj do czynienia tylko z lekkim odświeżeniem auta, które kilka lat było już obecne na rynku.
Model A3 wciąż pozostaje bestsellerem marki z Ingolstadt, a to oznacza, że dobrze znosi upływ lat, który jest odczuwalny po zajęciu pozycji za kierownicą, ale nie jest przeszkadzający. Projekt deski rozdzielczej sprawia wrażenie ponadczasowego. Zestaw wirtualnych wskaźników kierowcy to natomiast coś, co znamy już od dobrych kilku lat (bodajże ośmiu) i tutaj przydałoby się małe odświeżenie, choć nie można powiedzieć, aby wymagał on poprawy lub czegoś mu brakowało. Cyfrowa "materia" chyba zawsze starzeje się szybciej. Z drugiej strony, ekran multimediów jest zgrabnie wkomponowany w deskę rozdzielczą, co wygląda estetycznie, a co więcej, pod nim znalazło się miejsce na panel sterowania klimatyzacją. Na co więc mógłbym narzekać?
Klasyczne nadwozie wciąż eleganckie
Niewielkie sedany nie są najbardziej rozchwytywane na rynku, ale trzeba przyznać, że A3 Limousine prezentuje się naprawdę zgrabnie i elegancko. Proporcje nadwozia są bardzo dobre, niezależnie od tego, z której strony na nie spojrzymy. Wersja S-Line w dodatku może pochwalić się znacznie większą wyrazistością i odważniejszą stylistyką. Pojemność bagażnika to przyzwoite 425 litrów, ale niewielki otwór załadunkowy typowy dla sedanów będzie utrudniał przewiezienie większych gabarytów.
Wnętrze jest przestronne, a pozycja za kierownicą na tyle dobra, że nawet wielogodzinne podróże nie kończą się bólem pleców. Nie można także narzekać na samą ergonomię i rozmieszczenie przycisków, których wciąż jest całkiem sporo. Jest jedno "ale". To panel do sterowania głośnością, który obsługiwany jest dotykowo - okrężnymi ruchami w prawo i w lewo dostosowujemy poziom głośności. To problem głównie dla pasażera, bo kierowca ma pod ręką pokrętło na kierownicy, ale uwierzcie, że precyzyjne ustawienie głośności dotykowym panelem to zadanie dla cierpliwych. Kiedy już uporacie się z ustawieniem optymalnego natężenia dźwięku, to możecie być pewni, że waszej playlisty nie zakłócą hałasujące elementy wnętrze, bo te są spasowane bardzo solidnie. Ponadto, kabina jest przyzwoicie wyciszona i nawet przy autostradowych prędkościach, można swobodnie rozmawiać bez podnoszenia głosu. Jest tak, jak powinno być w klasie premium.
2-litrowy Diesel potrafi spalić naprawdę mało
Wersja o oznaczeniu 35 TDI kryje pod maską 2-litrową jednostkę Diesla, która rozwija 150 KM. Niewygórowana moc zapewnia satysfakcjonującą dynamikę dzięki swojej elastyczności i nawet w zakresie 90-140 km/h nie można narzekać na ospałe przyspieszenie. Silnik jest dobrze znany, więc nie wniosę nic nowego, pisząc, że kultura pracy jest przyzwoita. Najlepiej jednak wypada kwestia zużycia paliwa. Na przestrzeni niemal 1000 kilometrów (z czego spora część to jazda autostradą z prędkością 140 km/h) wynik zużycia to 5,5 l/100 km. W mieście napęd nie będzie potrzebował więcej niż 7 litrów, a kiedy będziecie poruszać się drogą krajową z prędkościami 60-90 km/h to komputer może wskazać wynik jak poniżej.
Prowadzenie na piątkę z plusem
Tutaj raczej nie ma żadnych niespodzianek - Audi A3 prowadzi się bardzo dobrze, ale zawieszenie jest dość sztywno zestrojone. Przez to lepiej zachowuje się w zakrętach, ale progi zwalniające są mocniej odczuwalne. Układ kierowniczy ma przyjemne bezpośrednie przełożenie, a kierownica stawia wyraźny opór. Jest to kwestia preferencji, ale mi taka charakterystyka bardzo pasuje, nawet jeśli sam układ napędowy nie jest stworzony do sportowej jazdy. Dobrze znana przekładnia DSG także pracuje bez zarzutu, zmiana przełożenia odbywa się sprawnie, a jedyne, na co można tutaj narzekać, to dość ospałe ruszanie.
Audi A3 - nie jest SUV-em, a wciąż świetnie się sprzedaje
Wspominałem o tym, że A3 jest najlepiej sprzedającym się modelem w gamie producenta, ale to nie wszystko. To także drugi najlepiej sprzedający się model z segmentu premium w Polsce w 2023 roku i na początku 2024. Co w tym dziwnego? To, że w pierwszej dwudziestce dominują SUV-y i to wyraźnie. Najwidoczniej kompaktowy model wciąż potrafi oferować funkcjonalność, jaką potrzebują nabywcy aut z segmentu premium. Czy mnie to dziwi? Zupełnie nie. Jestem całkowitym zwolennikiem kompaktów i ich wszechstronnego charakteru, a Audi A3 ma szereg cech, które czynią go samochodem komfortowym, praktycznym i dobrze się prowadzącym.
Samochód został udostępniony w ramach testu przez Volkswagen Group Polska Sp. z o.o. Firma nie miała wglądu i wpływu na treść publikacji.
