Opinie Moto.pl: Jeep Wrangler 4xe - jeździłem nim bez sensu, bo po mieście. Byłem zachwycony

Jeep Wrangler ma w sobie to coś. Coś, co sprawia, że chce się nim jeździć na co dzień, mimo oczywistych wad, jakie ma w mieście. W końcu to rasowa terenówka, a te lepiej czują się na bezdrożach. W Jeepie to nie przeszkadza.

To że ja jeździłem Jeepem Wranglerem przede wszystkim po mieście wynikało tylko i wyłącznie z tego, że akurat tak wyszło. Pojechaliśmy tylko raz nad rzekę i raz do lasu, żeby zaliczyć choć trochę odrobinę trudniejszego terenu. Na Jeepie jednak grząski grunt i leśne, nawet pofalowane i pełne dziur, drogi nie robią najmniejszego wrażenia.

Zobacz wideo Są tacy, którzy twierdzą, że to nie jest prawdziwy Jeep. Są w błędzie. Sprawdzamy Jeepa Compass PHEV 4xe

Nie musisz być jak ja. Możesz zapuścić się na terytorium Jeepa

Ładowana z gniazdka hybryda 4xe to pełnoprawny Wrangler. Dlatego wszystko precyzyjnie uszczelniono, a zelektryfikowany Wrangler jest taką samą dzielną terenówką z prawdziwego zdarzenia jak jego spalinowe odpowiedniki. 4xe nie boi się więc wody. Podobnie jak we wszystkich Jeepach Wranglerach z certyfikatem Trail Rated, również we Wranglerze 4xe głębokość brodzenia wynosi 76 cm.

Testowany Rubicon nie stracił nic ze swojej terenowej natury. Może się pochwalić kątem natarcia wynoszącym 44 stopni, rampowym - 22,5, zejścia - 35,6 oraz prześwitem 27,4 cm. Ta wersja ma także nastawiony na jazdę w terenie system Rock-Trac 4x4, który obejmuje dwubiegową skrzynię rozdzielczą z reduktorem (o przełożeniu) 4:1, system 4x4 full-time, oś przednią i tylną Dana 44 kolejnej generacji, elektroniczną blokadę przedniej i tylnej osi Tru-Lock oraz odpinany elektronicznie stabilizator przedniej osi (umożliwiający jeszcze bardziej imponujące wykrzyże i niesamowitą wręcz zdolność terenową).

Miłośnicy jazdy terenowej mogą być spokojni. Nie powinni się też obawiać o brak prądu w akumulatorze. Pluginy nigdy nie zezwalają na pełne rozładowanie się. Zawsze mają zapas mocy na czarną godzinę. Wysłanniczka Moto.pl na pierwsze jazdy miała jedno zastrzeżenie do Wranglera 4xe.

Przekonałam się, że w terenie też można jeździć tylko na elektryku. Ma to jednak pewną wadę. W trybie elektrycznym pedał gazu jest wyjątkowo delikatny. Jadąc po nierównościach, kiedy auto się trzęsie, trudno utrzymać prawą stopę w idealnie nieruchomej pozycji. Dlatego operowanie gazem wymaga precyzji, w przeciwnym razie na wertepach samochód będzie mocno szarpał. Nie dlatego, że tak ma, tylko dlatego, że to kierowca będzie podskakiwał i nierównomiernie wciskał gaz

- pisała Zuzanna w swojej relacji. Otwierające zdjęcie jest moje spod sklepu. W tekst i do galerii dodajemy zdjęcia Zuzanny i Piotra. Szkoda psuć Wranglerowi renomy zdjęciami na asfalcie. A jak hybrydowy napęd sprawuje się w mieście?

Jeep Wrangler 4xeJeep Wrangler 4xe fot. Piotr Mokwiński

Jeep Wrangler 4xeJeep Wrangler 4xe Zuzanna Krzyczkowska

Ale możesz być jak ja. Jeep Wrangler 4xe w mieście

Kiedy wciśniemy gaz do dechy, to Jeep Wrangler 4xe może przerazić. Poza dostępny w USA nowym Wranglerem 392 z niemal 500-konnym silnikiem V8, jest najszybszą odmianą tego dzielnego modelu w jego długiej historii. Benzynowy silnik 2.0 o mocy 272 KM ma poważne elektryczne wsparcie. Łączna moc systemowa napędu wynosi aż 380 KM, a moment obrotowy o wartości 637 Nm może nas katapultować do setki w czasie 6,4 sekundy. Maksymalna prędkość takiego Jeepa przekracza 180 km/h.

Można więc pędzić na złamanie karku (o ile się nie boimy), ale w mieście najprzyjemniej jeździ się w trybie EV. Akumulator o pojemności 17 kWh wg producenta pozwala pokonać około 50 km. Realny zasięg określiłbym raczej na 25-30 km. Do przemieszczania się po mieście powinno wystarczyć, a przy dłuższych trasach dołączy się oczywiście benzynowe 2.0. Zgodnie z WLTP Jeepowi zmierzono 3,5-4,1 l/100 km. Da się do tego zbliżyć, regularnie ładując Jeepa. Ale to w pluginach norma.

Podczas jazdy na prądzie Jeep ma moc 145 KM oraz osiąga moment obrotowy o wartości 245 Nm. Takie parametry ma silnik elektryczny, który w napędzie Wranglera zastępuje przekładnię hydrokinetyczną w automatycznej skrzyni biegów. To dlatego, że napęd hybrydowy we Wranglerze 4xe jest skonstruowany inaczej niż w mniejszych Jeepach z takim oznaczeniem.

Cały dostępny moment obrotowy jest przekazywany na koła za pośrednictwem klasycznego wału napędowego i półosi przy wszystkich kołach. Dlatego Jeep Wrangler 4xe może jeździć we wszystkich trybach przeniesienia napędu, używając wyłącznie silnika elektrycznego.

Jeep Wrangler 4xeJeep Wrangler 4xe Zuzanna Krzyczkowska

Jeep Wrangler 4xeJeep Wrangler 4xe Zuzanna Krzyczkowska

To wciąż ten sam Jeep Wrangler. Samochód pełen charakteru

Jeśli nie lubicie terenówek i nie czujecie do nich tej niezrozumiałej sympatii, to nie pokochacie Wranglera 4xe. To dokładnie ten sam Jeep Wrangler Unlimited. Potężne auto, które czasem trudno wcisnąć w miejsce parkingowe albo przejechać przez ciasną uliczkę, nie będące mistrzem skręcania i męczące na drogach szybkiego ruchu.

Ale jeśli terenówki lubicie, to Wranglera 4xe pokochacie. To dalej ten sam niezwykły samochód, któremu do premiery nowego Forda Bronco nie da się znaleźć konkurenta. Gra we własnej lidze, ale to terenowa liga mistrzów.

W aktualnym wcieleniu Wrangler dalej czasem męczy poza bezdrożami, ale też zaskakuje wyposażeniem i nowoczesnymi systemami. Na pierwszy rzut oka wnętrze wciąż jest trochę terenowe i surowe (spójrzcie na te przyciski, skomplikowane przełączniki od napędów i wykończenie), ale to jedna strona Wranglera 4xe. Jego drugie oblicze, to cywilizowane, podkradło od SUV-ów Jeepa najnowsze technologie i systemy bezpieczeństwa. Jest więc ekran systemu Uconnect, który bez problemu dogaduje się z telefonami (Android Auto i Apple CarPlay), wygodna kamera cofania, zaskakująco luksusowe fotele i boczki drzwi oraz kilka systemów, które ułatwiają codzienne życie.

Jeep Wrangler 4xeJeep Wrangler 4xe fot. Jeep

Opinie Moto.pl: Jeep Wrangler 4xe - podsumowanie i ceny. A ile kosztuje taka hybrydowa terenówka? I czy warto?

Hybrydowy napęd 4xe pozwolił Jeepowi Wranglerowi przetrwać na europejskim, bezlitosnym rynku. W najnowszym cenniku to już jedyna dostępna wersja. Wrangler Sahara kosztuje 362 200 zł, a jeszcze bardziej terenowy Wrangler Rubicon - 372 200 zł. Drogo, ale Wrangler Unlimited to nie model, który ma bić rekordy sprzedaży. Zawsze trafiał do grupki zapaleńców.

Czy warto? To Wrangler, a to wystarczająca rekomendacja.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.