Opinie Moto.pl: Ford Puma ST. Są małe SUV-y i jest Ford

Filip Trusz
Nie ma na rynku drugiego SUV-ika, który byłby tak angażujący i tak zorientowany na kierowcę jak Ford Puma ST. To rasowy hot hatch, ale przebrany za praktycznego, małego SUV-a. Puma ST bierze z chwalonej Fiesty ST wszystko co najlepsze i zachwyca nawet podczas spokojnej jazdy.

Zapomnijmy o nazwie, to strzał bliski dziesiątki w segmencie B

Nie podoba mi się pomysł nazywania crossoverów i SUV-ów imionami sportowych i lubianych modeli sprzed lat. Właśnie dlatego, kiedy usłyszałem, że nowy mały SUV Forda będzie Pumą, to wstąpiłem do zakonu zagorzałych krytyków tej decyzji. Potem Puma przyjechała do redakcji, a ja zapomniałem o swoich zastrzeżeniach. Wciąż wolałbym inną nazwę, ale czy to naprawdę ma jakiekolwiek znaczenie? Nowy Ford Puma to jedno z najlepszych aut w swojej klasie, a na pewno model naszpikowany najciekawszymi rozwiązaniami. Przykład? Ogromny bagażnik z MegaBoxem. Zwykłej Pumie przyjrzeliśmy się dokładniej jakiś czas temu. Teraz przejdźmy do bohaterki dzisiejszego krótkiego testu. Krótkiego, bo Puma ST przyjechała do redakcji na kilka godzin.

Zobacz wideo Ford Puma - nowy bardzo mocny gracz w segmencie

Ford Puma ST, czyli Fiesta ST przebrała się za SUV-a

Jeśli kochacie samochody, nie traktujecie ich tylko jako narzędzia do przemieszczania się z punktu A do B, a za kierownicą szukacie emocji, to z pewnością w segmencie małych hot hatchy kochacie Fiestę ST. A jeśli kochacie Fiestę ST, to pokochacie Pumę ST. SUV-ik podkradł młodszej siostrze całą masę rozwiązań, a dzięki temu jest do niej bardzo podobny. Trudno w sportowym segmencie B o większy komplement.

To oznacza samochód zorientowany na kierowcę i taki, który na każdym kroku daje mu znać, że prowadzi wyjątkowe auto. Zawieszenie jest sprężyste, układ kierowniczy piekielnie precyzyjny, silnik chętny do przyspieszania, a biegi zmieniamy świetną ręczną skrzynią. Każdy zakręt, każdy łuk, każde przyspieszenie to zabawa, a nawet taka prosta czynność jak wrzucenie kolejnego biegu daje sporo frajdy. I co ważne, wcale nie trzeba jechać nie wiadomo jak szybko i łamać dozwoloną prędkość, żeby czuć ten sportowy charakter auta. Owszem, modele ze stajni Ford Performance pełnię potencjału pokażą na torze, ale nie tylko tam. Zabierzcie Fiestę ST albo Pumę ST na nocną przejażdżkę po mieście albo (lepiej) na górską drogę, a zobaczycie o co mi chodzi.

Ford Puma ST
Ford Puma ST fot. Filip Trusz

Ford Puma ST - silnik, osiągi, trochę procentów i as w rękawie

Pod maską pracuje dobrze znany z Fiesty ST silnik benzynowy EcoBoost o pojemności 1,5 litra i mocy 200 KM. Umożliwia przyspieszenie od 0 do 100 km/h w czasie 6,7 sekundy. Udoskonalone zawieszenie otrzymało opracowaną dla tego modelu belkę skrętną, stabilizator poprzeczny i nastawy amortyzatorów. Reakcje układu kierowniczego są o 25 proc. szybsze, a w układzie hamulcowym zastosowano o 17 proc. większe tarcze niż w standardowej wersji Pumy. Specjalnie opracowane opony Michelin Pilot Sport 4S przyczyniają się do utrzymania stabilności.

Puma ST może być wyposażona w mechanizm LSD, poprawiający przyczepność przednich kół i ułatwiającym pokonywanie zakrętów, a w szczególności zmniejszającym podsterowność przy wychodzeniu z łuku. Mechaniczny system przekazuje moment obrotowy na koła o największej przyczepności, zmniejszając poślizg kół i umożliwiając kierowcy pełne wykorzystanie dostępnej mocy silnika. Mechanizm różnicowy o zwiększonym tarciu wewnętrznym LSD współpracuje z kontrolą wektorowania momentu napędowego, która poprawia przyczepność i zmniejsza podsterowność poprzez przyhamowywanie wewnętrznego przedniego koła podczas pokonywania zakrętów.

Ford Puma ST
Ford Puma ST fot. Filip Trusz

Świetnie się prowadzi i potrafi być szybka. Co jeszcze warto wiedzieć o Pumie ST?

Pod względem prowadzenia, frajdy z jazdy i osiągów Ford Puma ST robi znakomite pierwsze wrażenie. Chciałbym też zwrócić waszą uwagę na agresywny pakiet stylistyczny, którym przyozdobiono Pumę. Ze sportowymi dodatkami crossover prezentuje się wyjątkowo zadziornie. W naszej galerii znajdziecie nasze zdjęcia z szybkiej, krótkiej sesji. Czasu było mało, ale starałem się uchwycić na zdjęciach wszystkie najważniejsze elementy.

Ford Puma ST
Ford Puma ST fot. Filip Trusz

Ciekawie jest również w kabinie, gdzie znajdziemy fotele Recaro, piękny i świetnie leżący w dłoni drążek zmiany biegów, sportową kierownicę z przyciskami do włączania ostrzejszych trybów jazdy (coraz częstsze i bardzo wygodne rozwiązanie) oraz całą masę akcentów, podkreślających, że siedzimy w Pumie przygotowanej przez Ford Performance.

Ford Puma ST
Ford Puma ST fot. Filip Trusz
Ford Puma ST
Ford Puma ST fot. Filip Trusz

Litery ST dużo dodają, ale nic nie zabierają

Skojarzenia z hot hatchami są tu jak najbardziej na miejscu. Puma ST to mały i szalony SUV-ik, ale dodanie do nazwy dwóch liter nie odebrało jej nic z walorów praktycznych, bogatego wyposażenia czy systemów bezpieczeństwa. To ta sama Puma, tylko podkręcona do kwadratu w kwestii prowadzenia i osiągów.

Ford Puma ST
Ford Puma ST fot. Filip Trusz

Ford Puma ST - opinie Moto.pl. Czekamy na dłuższy test.

Bardzo trudno ocenić samochód po paru godzinach. A jeszcze trudniej Pumą ST nie zachwycać się po nawet tak krótkim teście (tak naprawdę pierwszych jazdach). Auto, pod każdym względem, robi znakomite wrażenie i podąża drogą wyznaczoną przez Fiestę ST. Do jednego z najlepszych hot hatchy na rynku dodaje cechy, za które kierowcy pokochali SUV-y - większą praktyczność, wyższą pozycję za kierownicę (co akurat dla mnie jest wadą) i ogromny bagażnik. Czy to przepis na sukces? Nie wiem. Wiem jednak, że to zdecydowanie najlepiej jeżdżący, a na pewno dający najwięcej frajdy mały SUV, jakim jeździłem.

Ford Puma ST
Ford Puma ST fot. FIlip Trusz
Więcej o: