Segment D obecnie przeżywa w Europie kryzys, któremu winne są crossovery i SUV-y. Mimo to roczna sprzedaż szacowana jest na 1 700 000 egzemplarzy, co stanowi np. dla Renault kilkunastoprocentowy udział w rynku samochodów osobowych. Właśnie dlatego Francuzi postanowili przypomnieć o sobie, i zrywając z niekoniecznie dobrymi opiniami o Lagunie, wprowadzają na rynek model Talisman. Ma być lepszy pod każdym względem i świetnie pasować do oczekiwań największego odbiorcy tego typu samochodów, czyli firmowych flot.
Talisman jest autem dużym i przestronnym, a występować będzie w dwóch wersjach nadwoziowych - prezentowanej na zdjęciach odmianie sedan oraz kombi. Sedan mierzy 485 cm długości, a rozstaw osi wynosi 281 cm. Pasażerowi każdego z miejsc nie powinni narzekać na brak miejsca, a dzięki sporej szerokości nadwozia (187 cm) Talisman ma największą odległość w swojej klasie pomiędzy kierowcą a pasażerem przedniego fotela. Na brak miejsca w bagażniku także nie można narzekać. 608 litrów w podstawowym układzie to bardzo dobry wynik. Dodatkowe 25 litrów wygospodarowano we wszystkich schowkach znajdujących się we wnętrzu auta. Renault postawiło także na komfort, bo w standardzie otrzymamy m.in. fotele z masażem dla kierowcy i pasażera oraz 10-stopniową regulacją.
Bardzo ciekawym dodatkiem, który znacznie wpływa na prowadzenie auta, jest system 4Control, czyli skrętnych obu osi.
Nowe Renault przykuwa wzrok dzięki światłom do jazdy dziennej w technologii LED, które wkomponowano w reflektory oraz przedni zderzak. Skoro mowa o światłach, to Renault jako pierwszy producent zdecydowało się na wprowadzenie systemu automatycznie zapalanych tylnych świateł także w momencie jazdy na światłach dziennych.
Najwyższa wersja wyposażenia Initiale Paris wyposażona będzie także w 19-calowe felgi, skórzaną tapicerkę Nappa czy wygłuszone szyby, które redukują poziom hałasu we wnętrzu. Na pokładzie Talismana znajduje się znany z Renault Espace wyświetlacz o przekątnej 8,7 cala, za pomocą którego obsługujemy system multimedialny auta.
Pod maską Talismana zagoszczą turbodoładowane silniki o pojemności 1,6 litra, który w wersji benzynowej TCe występuje w dwóch wariantach mocy: 150 KM i 200 KM, dysponując odpowiednio momentem obrotowym na poziomie 220 i 260 Nm. Wersje wysokoprężne dCi dostępne są za to w trzech wariantach: 110 KM, 130 KM i z podwójnym doładowaniem 160 KM. Zakres momentu obrotowego wynosi od 260 do 380 Nm. Silniki benzynowe współpracują wyłącznie z 7-biegową, dwusprzęgłową przekładnią, a diesle z jej 6-przełożoniowym wariantem lub manualną skrzynią biegów (bez wersji 160 KM).
fot. RenaultBardzo ciekawym dodatkiem, który znacznie wpływa na prowadzenie auta, jest system 4Control, czyli skrętnych obu osi. Do 60 km/h tylne koła operują w przeciwnym kierunku do kół przednich, poprawiając w ten sposób zwrotność auta, a powyżej 60 km/h w tym samym kierunku zwiększając stabilność auta w zakrętach. System 4Control dostępny jest od trzeciej wersji wyposażenia i za dopłatą 7000 zł, co oznacza, że minimalny koszt takiego auta to 120 000 zł. Dodatkowo pojawi się w nim za to adaptacyjne zawieszenie z system Multi-sense, co oznacza, że będzie można wybierać między pięcioma trybami pracy zawieszenia, układu kierowniczego i innych funkcji Talismana.
92 900 zł - tyle będzie kosztował najtańszy Talisman w wersji wyposażenia Life z silnikiem wysokoprężnym Energy dCi 110. Odmiana Zen to wydatek przynajmniej 104 900 zł, Intens - 111 900 zł, a topowa wersja Initiale Paris - 144 400 zł (z silnikiem benzynowym TCE 200) lub 147 900 zł (ze 160-konnym dieslem). Zamówienia można składać od grudnia.
Summa Summarum
Renault Talisman to bardzo przyzwoita propozycja dla miłośników segmentu D. Bogate wyposażenie w standardzie, szeroka możliwość indywidualizacji, ciekawy wygląd i dobre prowadzenie z systemem 4Control to jego mocne strony. Razi nieco słaba jakość plastiku dolnej części deski rozdzielczej oraz brak silnika o pojemności większej niż 1.6 l, ale w obecnych czasach nie jest to wielkie zaskoczenie. Dla miłośników firmowych delegacji za kółkiem Talisman będzie ciekawą alternatywą dla Passatów i Mondeo.
ZOBACZ TAKŻE: