Słupki kilometrowe czy też pikietażowe. Tak bywają nazywane biało-czerwone oznaczenia stawiane przy drogach krajowych. Choć to nie są jedyne nazwy, które spotyka się w ich kontekście. Bo czasami może być mowa o słupkach hektometrowych, prowadzących czy wreszcie bardziej formalnie, prowadzących U-1a.
Słupki kilometrowe odgrywają ważną rolę. One niejako optycznie wyznaczają granicę drogi. Pokazują prawą i lewą krawędź, mogą stanowić informację dotyczącą szerokości asfaltu czy pokazują np. zbliżający się zakręt lub łuk. W tej roli szczególnie dobrze sprawują się w nocy lub w okresie gorszej widoczności.
Kluczowe są odblaski na słupkach. Kolor czerwony wskazuje na prawą krawędź jezdni i imituje światła stopu aut jadących z przodu. Kolor biały informuje o lewej krawędzi i imituje światła mijania aut jadących z przeciwnego kierunku jazdy. Słupki ustawia się co do zasady w odległości wynoszącej 100 metrów. Dystans może zostać zmniejszony tylko na łuku drogi. Zagęszczenie elementów ma stanowić dla kierowcy informację mówiącą o konieczności uważniejszego obserwowania przebiegu asfaltu.
Dystans między kolejnymi słupkami stanowi wstęp do kolejnego punktu. Do dziwnych cyfr i liczb, które się na nich pojawiają. Co one wyrażają?
Informacje dotyczące drogi przekazywane przez słupki umieszczone przy jezdni z pewnością stanowią ciekawostkę. Tak naprawdę jednak ich zastosowanie praktyczne jest ważniejsze, niż mogłoby się to wydawać. Bo o ile dziś raczej nie wykorzystuje się ich do nawigowania – kierowcy mają nawigację w komórce, o tyle przydadzą się wtedy, gdy:
Warto pamiętać też o tym, że słupki mogą mieć też kolor... biało-zielony. W takim przypadku mówimy o słupku krawędziowym U-2. Stawia się je jednak tylko w obrębie skrzyżowań. Pokazują geometrię połączenia dróg.