Co się stanie, kiedy podczas burzy jesteś w samochodzie? Czy można jechać?

Silne upały oznaczają równie silne burze. I Polacy się o tym przekonują. Dlatego warto przypomnieć, co należy zrobić w sytuacji, w której intensywne zjawisko zastanie kierowcę w czasie jazdy autem. Kontynuować jazdę czy ją przerwać? I co z piorunami?

Burze w Polsce potrafią być gwałtowne i intensywne. W ich czasie pojawia się silny wiatr, mocne opady deszczu i oczywiście wyładowania. Czarna wizja? Kierowcy boją się, że w czasie tego zjawiska atmosferycznego w ich samochód uderzy piorun. I choć do takiej sytuacji rzeczywiście może dojść, nie będzie to specjalnie groźne dla pasażerów pojazdu.

Zobacz wideo Burza uszkodziła przejazd kolejowy, policjanci zauważyli nadjeżdżający pociąg

Czy podczas burzy należy się bać uderzenia pioruna w auto?

Nadwozie samochodu – czy to jadącego, czy zaparkowanego – tworzy klatkę Faradaya. W efekcie nawet jeżeli zostanie trafione piorunem, ładunek elektryczny obiegnie karoserię dookoła i skieruje się w stronę uziemienia, w więc opon. Pasażerowie mogą zobaczyć najwyżej prąd przepływający po pojeździe. To wszystko. Nic im się nie stanie. Nieco gorzej może na tym wyjść sam samochód. Bo potencjalnie skutkiem uderzenia pioruna może się stać uszkodzenie niektórych obwodów elektrycznych.

Podczas burzy pasażerowie powinni zachować środki bezpieczeństwa. Kluczowe jest przede wszystkim szczelne zamknięcie okien. To niejako doszczelnia klatkę Faradaya. Poza tym pasażerowie powinni np. trzymać ręce przy ciele. Tak, aby mieć możliwie najmniejszy kontakt z karoserią.

Podczas silnej burzy najlepiej się zatrzymać. Czy wysiadać wtedy z auta?

Pioruny nie stanowią zagrożenia. Co może je natomiast stanowić? Przede wszystkim wiatr i deszcz. Ulewa może sprawić, że droga zamieni się w rwący potok lub rozlewisko. Może zatem dojść do zalania silnika w pojeździe. Ten zostanie uszkodzony i zgaśnie. A na tym lista zagrożeń się nie kończy. Bo w wyniku działania podmuchów wiatru może dojść do zerwania linii wysokiego napięcia lub gałęzi, ewentualnie przewrócenia drzewa. Te zagrożenia mogą być już śmiertelnie groźne. Bywa, że nie uchroni przed nimi kierowcy nawet karoseria. Ta wręcz może się stać pułapką. W związku z tym kierujący powinien:

  • w razie pojawienia się silnej burzy przerwać jazdę. Musi jednak zatrzymać poza obrębem drogi i w miejscu, w którym nie ma drzew. Parking w lesie nie będzie stanowił bezpiecznego schronienia. To samo zatrzymanie pojazdu na drodze. Inny kierowca może go nie dostrzec. I scenariusz na wypadek lub nawet karambol gotowy.
  • w miarę możliwości wraz z pasażerami opuścić kabinę pasażerską pojazdu. Jednak nie na otwartym terenie (tu wnętrze zapewni więcej bezpieczeństwa), a raczej po zaparkowaniu np. przed stacją paliwową. Lepiej wejść do budynku stacji, niż siedzieć w aucie. To bezpieczniejsze.
  • podczas wybierania miejsca na postój unikać parkingów w zagłębieniach. Teraz nie ma w nich wody. Za kilka minut mogą się one jednak zamienić w jezioro.

Jazda samochodem w czasie burzy. Zasad jest kilka

Kierowca nie może się zatrzymać, bo np. nie ma gdzie. W takich warunkach powinien przede wszystkim pamiętać o włączeniu świateł i wycieraczek. Dodatkowo powinien zredukować prędkość jazdy, zwiększyć odstęp od poprzedzającego pojazdu, trzymać dwie ręce na kierownicy, uważnie obserwować drogę i jej otoczenie oraz być przygotowany na wykonanie nagłego manewru. Dostrzeżenie kałuży na drodze lub fragmentów drzew latających nad jezdnią musi się stać sygnałem alarmowym. Powinno jedynie wzmóc u kierującego szczególną ostrożność.

Dobrym pomysłem jest też unikanie gwałtownego hamowania. Tak, aby nie tworzyć pola do popisu dla działania efektu aquaplaningu. Warto także odpalić klimatyzację z nawiewem na szyby. To powinno skutecznie ograniczyć ich parowanie.

Więcej o: