Potocznie można mówić o trójkątach namalowanych na asfalcie. Ich obecność nie jest jednak objawem inwencji twórczej drogowców. Mają one formalne miejsce w przepisach dotyczących znaków drogowych. Nazywane są znakiem P-13, którego definicja to "linia warunkowego zatrzymania złożona z trójkątów".
Ten znak drogowy odgrywa zasadniczą rolę. Wskazuje bowiem kierowcy miejsce zatrzymania pojazdu w celu ustąpienia pierwszeństwa wynikającego ze znaku pionowego A-7. Znaku A-7, który z pewnością stoi przed trójkątami i który trójkąty mają dodatkowo zaakcentować. Tu kluczowych jest tak naprawdę kilka zasad. Prowadzący musi bowiem pamiętać o tym, że:
Linia P-13 nie pojawia się na każdym wlocie na skrzyżowanie, przed którym stoi znak A-7 "ustąp pierwszeństwa". Jaki jest tego powód? Przepisy w zasadzie go nie precyzują. Bardzo enigmatycznie stwierdzają bowiem, że drogowcy muszą wyznaczyć linię tylko w punktach, na których zachodzi taka potrzeba. Tyle i koniec.
Znak drogowy P-13, czyli "linia warunkowego zatrzymania złożona z trójkątów", nie wprowadza konkretnych i sztywnych zasad ruchu drogowego. Nie wyraża także żadnego zakazu. To oznacza, że kierowca nie może nie zastosować się do niego i nie może dostać za to prewencyjnego mandatu. Kara jest możliwa tylko w przypadku, w którym pojazd wyjeżdżający zza linii i nie ustąpi pierwszeństwa autom na drodze z pierwszeństwem. Jeżeli dojdzie wtedy do zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego, kierujący dostanie co najmniej 1020 zł grzywny i 10 punktów karnych.