Niestety, i jedno, i drugie. Choć wydaje się to nieprawdopodobne, ale świadomość, że dziecko trzeba przewozić w specjalnych fotelikach lub w dodatkowych siedziskach wciąż jest niewielka. Przykład? Proszę bardzo. Czerwiec, szpital położniczy w Poznaniu. Około 13 rozpoczynają się wypisy. Świeżo upieczona mama ze swoją pociechą wychodzi ze szpitala. Oboje odbiera dumny tata i pakuje do samochodu. Niemowlak zamiast do specjalnego nosidełka wędruje jednak na kolana mamy. Czy ktoś zwrócił im uwagę?
Jak wynika ze statystyk Laboratory for Accident Research, Biomechanics and Human Behaviour Studies, prawie połowa wypadków z udziałem dzieci zdarza się podczas jazdy krótszej niż 3 kilometry. Prawidłowe zabezpieczenie dzieci mogłoby zredukować poważne obrażenia w trakcie wypadków aż o 88 proc. w przypadku dzieci poniżej dziewiątego miesiąca i o 71 proc. w przypadku małych pasażerów w wieku od 9 miesięcy do 4 lat.
Kodeks drogowy mówi jednoznacznie "W pojeździe samochodowym wyposażonym w pasy bezpieczeństwa dziecko w wieku do lat 12, nieprzekraczające 150 cm wzrostu, przewozi się w foteliku ochronnym lub innym urządzeniu do przewożenia dzieci odpowiadającym wadze i wzrostowi dziecka oraz właściwym warunkom technicznym".
Jak zatem prawidłowo zabezpieczyć nasze pociechy? W przypadku fotelików, z własnymi pasami bezpieczeństwa trzeba dobrze przymocować sam fotelik. Na tyle ciasno, by nie mógł się poruszyć. Dopiero do niego wsadzamy dziecko i przypinamy je pasami. Pamiętajmy, że też powinny dobrze przylegać do ciała malucha. Trzeba odpowiednio dopasować wysokość pasów (większość fotelików posiada taką regulację) i długość. Jakikolwiek luz podczas wypadku może spowodować niepotrzebny uraz.
Foteliki dla dzieci spełniają w aucie kilka funkcji. Podczas jazdy nie pozwalają dziecku przemieszczać się po wnętrzu samochodu. Zabezpieczają je przed skutkami gwałtownych hamowań czy zmian kierunku jazdy, a w razie wypadku czy kolizji pełnią dla dziecka funkcję ochronną rozkładając działające podczas wypadku siły na większy obszar i ukierunkowując ją na silniejsze części ciała. Właśnie dlatego foteliki dla najmłodszych (nosidełka) montuje się głową w kierunku jazdy. W razie kolizji czy nawet niewielkiej stłuczki kręgosłup malucha i główka nie są narażone na duże przeciążenia.
Jaki fotelik zatem wybrać? Bardziej od wyglądu liczy się bezpieczeństwo. Na ten element powinno się zwracać szczególną uwagę przed zakupem. Właśnie dlatego, podobnie jak w przypadku samochodów, prowadzi się testy i badania fotelików. Co roku niemiecki ADAC publikują ich wyniki. Przyznawanie gwiazdek odbywa się na podobnych zasadach jak w przypadku testów zderzeniowych EuroNCAP .
Pięć gwiazdek w przypadku fotelików przez wiele lat był wynikiem nieosiągalnym. Czy to oznacza, że nie ma bezpiecznych fotelików? Nie. Cztery gwiazdki przyznawane większości markowym fotelikom to bardzo dobry wynik. Brak "piątki" wynikał tylko z tego, że poprzeczka wymagań stawianych w testach została ustawiona bardzo wysoko. Jednym z pierwszych, który spełnił te kryteria, był Maxi-Cosi Cabriofix - urządzenie dla niemowląt od 0 do 13 kg mocowane tyłem do kierunku jazdy za pomocą systemu Isofix przy użyciu bazy montażowej. Najwyższą ocenę przyznano też fotelikom Britax Cosy Tot Premium Isofix i Roemer Babysafe Plus Isofix .
A jak to jest z jazdą na przednim fotelu? Kodeks znów mówi jasno: "Kierującemu pojazdem zabrania się przewożenia, poza specjalnym fotelikiem ochronnym, dziecka w wieku do 12 lat na przednim siedzeniu pojazdu samochodowego". Trzeba jednak pamiętać o poduszce powietrznej. Jeśli nie da się jej wyłączyć (z reguły kluczykiem w schowku lub z boku deski rozdzielczej po otwarciu drzwi pasażera) "kierującemu pojazdem zabrania się przewożenia w foteliku ochronnym dziecka siedzącego tyłem do kierunku jazdy na przednim siedzeniu pojazdu samochodowego wyposażonego w poduszkę powietrzną dla pasażera".
Przepisy nie wspominają nic o systemach dodatkowych. A takie tworzą producenci w trosce bezpieczeństwo naszych pociech. Wspólnie opracowali Isofix. Co to takiego? Jak podaje serwis fotelik.info to system mocowania, który pozwala szybko i pewnie zamontować fotelik w samochodzie bez użycia pasów bezpieczeństwa. Koncepcja Isofix została po raz pierwszy wprowadzona w 1991 r. i ostatecznie zdefiniowana w 1999 r. jako standard międzynarodowy. Ambicje pomysłodawców były wygórowane i nie udało się ich spełnić na początku. Od międzynarodowej grupy pracującej nad koncepcją wyraźnie odłączyła się Ameryka Północna. Tak powstały systemy Latch i Luas wykorzystujące do przypięcia fotelika dwa oddzielnie paski.
System tworzą dwa sztywne zaczepy mocujące zintegrowane z fotelikiem i odpowiadające im uchwyty zamocowane na stałe w samochodzie. Montaż dodatkowo ułatwiają prowadnice z tworzywa sztucznego. W Europie nadal Isofix jest wyposażeniem opcjonalnym. Niedługo się to jednak zmieni. Przepisy obowiązujące w Europie zawarte w znowelizowanym regulaminie ECE R 16, które zostały zatwierdzone w 2004 r., nałożyły na producentów samochodów (podobnie jak w USA) obowiązek wyposażania w Isofix każdego nowo wyprodukowanego modelu. Niestety, przepis ten wszedł w życie dopiero w lutym 2006 r. i nie dotyczy modeli już obecnych na rynku. Producenci mają czas do 2011 r.
Ważne wskazówki dla użytkowników fotelików samochodowych od wielu lat przygotowuje także Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego Instytutu Transportu Samochodowego. Na stronach kampanii "Klub Pancernika klika w fotelikach" specjaliści podpowiadają na co zwracać uwagę przy zakupie fotelika i jak bezpiecznie z niego korzystać. Poniżej kilka porad:
Aby uniknąć błędnego użytkowania, należy postępować zgodnie z instrukcją. Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę na nośność danego fotelika, która ma odpowiadać wadze dziecka, dopuszczane pochylenia, sposób zapięcia pasów oraz mocowanie fotelika względem kierunku jazdy.
Przy montażu fotelika w samochodach wyposażonych w poduszki powietrzne, oprócz instrukcji producenta fotelika, należy przestrzegać wskazówek producenta samochodu. Nie dopuszczalne jest mocowanie fotelika tyłem do kierunku jazdy na przednim siedzeniu pasażera przy aktywnej poduszce powietrznej.
Zarówno w instrukcji obsługi jak i na foteliku powinny znaleźć się wskazówki, które jasno, bez możliwości pomyłki, informują o sposobie użytkowania fotelika w pojazdach z przednimi i bocznymi poduszkami powietrznymi.
Fotelik musi stać pewnie na siedzeniu samochodu. Nie może się chwiać ani przesuwać.
Nie można samemu przeprowadzać zmian naruszających konstrukcję fotelika.
Pasy muszą być dopasowane do dziecka. Szczególną uwagę należy zwrócić na właściwe poprowadzenie pasów: górną część przez środek ramienia, a pas biodrowy możliwie jak najniżej ponad pachwiną dziecka.
Fotelik do siedzenia oraz dziecko w foteliku należy jak najdokładniej przymocować, by nie było żadnych luźnych elementów.
Nie należy zapominać o regulowaniu od czasu do czasu pasów oraz wystających boków, które chronią głowę - dziecko przecież cały czas rośnie.
Nie przewozić z tyłu auta żadnych ciężkich lub ostrych przedmiotów, które w razie wypadku siłą bezwładu mogą stać się bardzo niebezpieczne - ich masa może wzrosnąć nawet do kilkuset kilogramów. Z tego samego względu nie należy montować fotelika z dzieckiem już w trakcie jazdy.
Fotelik musi łatwo się mocować w samochodzie, a dziecko w foteliku. Oba działania muszą być wyraźnie opisane w instrukcji, bez możliwości pomyłki.
Fotelik powinien posiadać wystarczająco duże i pochłaniające energię uderzenia osłony głowy i klatki piersiowej, które mają zmniejszyć ryzyko obrażeń w przypadku zderzenia bocznego.
W fotelikach, które montuje się przodem do kierunku jazdy, obciążenia powstałe w wyniku zderzenia czołowego powinny być redukowane przez zastosowanie w pasach bezpieczeństwa fotelika ograniczników napięcia.
Foteliki powinny być oferowane tylko z oparciem na plecy i głowę.
Także foteliki dla starszych dzieci powinny umożliwiać przewóz dzieci w pozycji śpiącej. Dziecko nie może się wysunąć z pasów bezpieczeństwa.
Juliusz Szalek